Brak zwolnień, ratowanie miejsc pracy. Oto wytyczne z najnowszego dekretu premiera Włoch
2020-04-26, 19:12
We Włoszech, w maju i prawdopodobnie w czerwcu, nie będzie zwolnień z pracy - ani grupowych, ani indywidualnych. To wytyczne z najnowszego dekretu gabinetu premiera Giusepego Conte, związanego z łagodzeniem skutków koronawirusa, zwanym potocznie "dekretem kwietniowym".
Posłuchaj
Dokument określa ogólne zasady funkcjonowania państwa w drugiej fazie walki z COVID-19, "fazie współistnienia z koronawirusem".
Powiązany Artykuł
Hiszpania rozpoczyna znoszenie ograniczeń w poruszaniu się
W fazie drugiej, obowiązującej od 4 maja, dla ratowania miejsc pracy, rząd jest gotów wyasygnować 24 miliardy euro. Nunzia Catalfo, minister pracy Włoch, potwierdza, że rząd przedłuży do września możliwość wykorzystania tzw. urlopu specjalnego. To płatne w 50 proc. 15 dni wolnych dla jednego z opiekunów. Pracujący rodzice, których dzieci nie mogą iść do przedszkola czy szkoły otrzymają 600 euro miesięcznie na wynajęcie opiekunki.
Pełna świadomość
Płatnicy VAT - ci najbiedniejsi - jak podkreśla wiceminister rozwoju Stefano Buffagni - mogą w maju liczyć na wsparcie od państwa w wysokości nawet 800 euro. Rząd zamierza pomóc też tym, którzy już mają opóźnienia w płatnościach podatkowych, ubezpieczeniowych. - Mamy świadomość, że niektóre firmy nie są w stanie ruszyć z mety - podkreśla wiceminister.
Dla importerów i producentów maseczek, których wraz z otwarciem gospodarki potrzeba jeszcze więcej, będą zachęty finansowe. Ale ustalona będzie też górna granica ich rynkowej ceny. - To jest jak ekonomia wojenna, z niewidzialnym wrogiem. Trzeba zrobić wszystko, by wróg się nie wzmocnił - podkreślił wiceminister.
Znaczny spadek liczby zgonów, nieco mniej nowych przypadków
W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 260 osób zakażonych koronawirusem, o 155 mniej niż w sobotę. To najmniejsza liczba zgonów z powodu SARS-CoV-2 w ciągu doby od 15 marca.
Ochrona cywilna poinformowała o komunikacie, że dziś stwierdzono ponad 2300 nowych przypadków, o 33 mniej niż w sobotę. W tej chwili na koronawirusa leczy się 106 tysięcy osób. 78 procent przechodzi chorobę lekko w domu.
Od ponad dwóch tygodni spada liczba hospitalizowanych. W szpitalach przebywa obecnie ponad 21 tys. pacjentów, o blisko stu mniej niż w sobotę. Zmniejszyła się również liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. W sumie od początku epidemii koronawirusem zaraziło się 197 tys. osób, zmarło ponad 26 tysięcy, a wyleczyło się 64 tys. zakażonych.
Nie można nosić masek ochronnych dłużej niż kilkadziesiąt minut (opr. Maria Samczuk/PAP) mr