Małopolskie Muzeum Pożarnictwa. "To ukłon w stronę strażaków"

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2024 13:49
Straż pożarna to formacja, która cieszy się jednym z największych poziomów zaufania w Polsce. To właśnie strażacy najczęściej ruszają na ratunek, kiedy grozi nam jakieś niebezpieczeństwo. W Małopolskim Muzeum Pożarnictwa możemy podziwiać sprzęt jaki towarzyszy ratownikom od wielu lat. O eksponatach i pracy strażaków opowiedzieli w Programie 2 Polskiego Radia dyrektor muzeum - Marek Bębenek oraz historyk Dominik Knapik.
Małopolskie Muzeum Pożarnictwa doczekało się nowej siedziby. To jedna z najnowocześniejszych placówek tego typu
Małopolskie Muzeum Pożarnictwa doczekało się nowej siedziby. To jedna z najnowocześniejszych placówek tego typuFoto: mmz.info.pl
  • Małopolskie Muzeum Pożarnictwa zostało założone w 1953 roku.
  • Zwiedzający mogą oglądać tam około 4 tysięcy eksponatów.
  • Dyrektor placówki podkreśla, że jest to pomnik dla małopolskich strażaków.

4 maja to dzień świętego Floriana, który jest patronem strażaków. Właśnie tego dnia obchodzą oni swoje święto. W Małopolskim Muzeum Pożarnictwa możemy zobaczyć, jak z biegiem lat rozwijał się sprzęt i wyposażenie strażaków, w którym przychodzili ludziom na ratunek.

Małopolskie Muzeum Pożarnictwa

Marek Bębenek podkreślił, że samo muzeum zostało założone 71 lat temu i od tego czasu nieustannie się rozwijało. - Muzeum powstało w 1953 roku i jest najprawdopodobniej najstarszym muzeum pożarnictwa w Polsce. Za to w 2024 roku to jedno z najnowocześniejszych takich placówek, nie tylko w naszym kraju - powiedział.

Placówce udało się zgromadzić około czterech tysięcy eksponatów. - To ukłon w stronę naszego polskiego i małopolskiego ratownictwa. Nazywam to muzeum pomnikiem dla strażaków, których w Małopolsce jest prawie 80 tysięcy - zaznaczył Marek Bębenek.

Nowy lokal dla muzeum

Dominik Knapik zdradził, że muzeum powstało z inicjatywy strażaka - kpt. Zbigniewa Gęsikowskiego. - Kpt. Gęsikowski od najmłodszych lat był związany z pożarnictwem i znalazł tutaj grupę zapaleńców, z którymi zaczął zbierać samochody pożarnicze, armatury, mundury i powoli tworzyć to muzeum - zdradził.

Historyk powiedział, że po wielu latach placówka doczekała się nowej i godnej siedziby. - Przez wiele lat nie miało ono swojego lokalu. Dopiero po 70 latach ma swój godny lokal, który będzie reprezentował całą małopolską straż - powiedział Dominik Knapik.

Czytaj także:


Posłuchaj
02:59 PR2 2024_05_06-08-43-28.mp3 Marek Bębenek i Dominik Knapik o Małopolskim Muzeum Pożarnictwa (Poranek Dwójki)

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Z gośćmi rozmawiała: Magdalena Zbylut

Goście: Marek Bębenek (dyrektor muzeum), Dominik Knapik (historyk)

Data emisji: 6.05.2024

Godzina emisji: 8.43

dz/mgc

Czytaj także

"Różewicz Odcyfrowany" - archiwum poety w formie cyfrowej. "Część tych zdjęć jest zabawna"

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2024 10:00
- Jakaś część tych zdjęć to wygłupy, np. Tadeusz Różewicz z brodą, ze śmieszną miną, w śmiesznym kapeluszu i pozie. Teraz wydaje się to nam normalne, ponieważ co chwilę robimy takie zdjęcia. Mówimy tu jednak o archiwum, które obejmuje lata dwudzieste, czterdzieste, aż do lat dwutysięcznych. Zdjęcia te powstawały na kliszach 24- i 36-zdjęciowych, wykorzystywanie ich na zabawne fotografie nie było czymś oczywistym - mówił w Dwójce Marcin Szyjka z Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

200 lat Muzeum Książąt Lubomirskich - nieoczywista historia wyjątkowej kolekcji

Ostatnia aktualizacja: 05.03.2024 16:00
- Początkowo muzeum opierało się na darach. W latach 20. XX wieku jego dyrektorem został Mieczysław Gembarowicz, który postawił na grafikę i numizmatykę, te kolekcje najbardziej się rozwijały. Również ówcześni artyści przekazywali swoje prace. Dziś ta kolekcja liczy 330 tysięcy obiektów - mówiła w Dwójce Joanna Błoch, wicedyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich ds. Muzeum Książąt Lubomirskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dr Grażyna Bastek: niektóre wystawy immersyjne to wielkie spektakle o niczym

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2024 11:30
- Uważajmy na to, żeby nie brać za prawdziwą sztukę chodzenia po pikselach, które mają niby przedstawiać nam świat van Gogha, Klimta, Muchy i tych wszystkich gwiazd mass mediów, które są wykorzystywane do pokazywania sztuki. Obraz to jest obraz, a 5 mkw. pikseli, to jest 5 mkw. pikseli i nic nie zastąpi obrazu - podkreśliła w Dwójce historyczka sztuki dr Grażyna Bastek, komentując fenomen wystaw immersyjnych.
rozwiń zwiń