"Kto pozmywa?" to idealna planszówka... dla studentów. Jej rozgrywka wychodzi poza kartonowe pudełko i kończy się przy zlewozmywaku.

- Gra jest szybka i dynamiczna - opowiada Katarzyna Miś z wydawnictwa Granna. - Każdy z graczy dostaje sześć żetonów z naczyniami. Przegrywa ten, kto ma najwięcej talerzy i sztućców do zmywania.

Testujemy gry planszowe! Sprawdź w co warto grać >>>

Zasady są proste i można je wytłumaczyć w ciągu minuty, co sprawia, że do rozgrywki w dowolnym momencie mogą przyłączyć się nowi gracze.

Jest jeszcze jedna zaleta tej gry. "Kto zmywa?" prosto i bez kłótni rozwiązuje problem znany od lat.

(kul, ac)

Jakiś czas temu na pudełka z grami wprowadzono oznaczenia informujące, czy znajdziemy w nich elementy wulgarne albo nawiązujące do seksu. Niestety często nie są one w ogóle używane. - To poza tym trochę tanie usprawiedliwianie się, że nic więcej nie można zrobić - przekonywał ekspert, Marcin Kubicki z magazynu "T3".
Jego zdaniem wciąż za mało rodziców kontroluje to, po jakie gry sięgają ich dzieci. - W obecnych czasach wyszukanie informacji w internecie zajmuje kilka sekund i bardzo łatwo sprawdzić, co przynosi dana produkcja.

Jak chronić dzieci? Czy można nałożyć na producentów gier stosowne wymagania?
***
Tytuł audycji: Efekt: WOW
Prowadził: Kuba Marcinowicz
Gość: Marcin Kubicki, redaktor naczelny magazynu "T3"
Data emisji: 20.11.2014
Godzina emisji: 16.00
ac/mc

"Easter eggs" pojawiły się pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia w grach komputerowych. - Były to dowcipy programistów - mówił Michał Burszta. Dodał, że dziś te odniesienia świetnie sprawdzają się w filmach stworzonych na podstawie komiksów, bo widoczne są właściwie tylko dla tzw. nerdów, czyli ludzi, którzy świetnie znają dany świat. - "Schowanie" takiej niespodzianki w filmie to dowód szacunku dla widza, powiedzenie mu: dzięki, że oglądasz uważnie - tłumaczył ekspert.

"Easter eggi" pojawiają się m.in. w kolejnych częściach "Gwiezdnych wojen". - Często ciężko rozpoznać, czy dana scena to zamierzony żart twórców, czy prawdziwa wpadka - mówił Burszta. Ekspert omawiał w Czwórce przykłady "easter eggs" nie tylko w filmach, ale także grach komputerowych i książkach.

***

Tytuł audycji: Tędy po trendy

Prowadzenie: Aleksandra Jasińska, Kamil Jasieński

Gość: Michał Burszta (krytyk filmowy)

Data emisji: 5.04.2015

Godzina emisji: 11.00

kd/ag