Dachy - zapomniana przestrzeń miejska

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2016 13:52
Dachy to doskonałe miejsce na sąsiedzkie pikniki, ogrody, mikrosaunę i samowar, o czym w Czwórce przekonywała architektka Gosia Kucińska.
Audio
  • Gosią Kucińską, architektką, współautorką projektu "Dachologia. Podniebne Miasto" opowiada o projekcie i dachach, jako miejscu w przestrzeni miejskiej (Tędy po trendy/Czwórka)
Dachy to nie miejsce na kluby czy imprezownie, a na kameralne sąsiedzkie spotkania
Dachy to nie miejsce na kluby czy imprezownie, a na kameralne sąsiedzkie spotkaniaFoto: Glow Images/East News

Zdaniem współautorki projektu "Dachologia. Podniebne Miasto" dachy to taka sama przestrzeń miejska, jak ta między blokami. W Polsce jest jeszcze niedoceniana, ale przykłady płynące z Berlina czy Amsterdamu, pokazują, że ma ona ogromny potencjał.

- W ramach projektu "Dachologia" ogłosiliśmy zapytanie do wspólnot mieszkaniowych, których właściciele chcieliby przyjąć nas, abyśmy mogli przeprowadzić modelową adaptację dachu na taras - wyjaśnia gość Czwórki. - Odzew na nasze zapytanie był bardzo duży.

Architektka zdradza, że autorom projektu marzy się aktywizacja warszawskich dachów. Już dziś po dostępnych prowadzą spacery. W ramach projektu planują również wydać przewodnik, jak przebrnąć przez "papierologię" związaną z taką adaptacją. W audycji "Tędy po trendy" Gosia Kucińska jak z rękawa sypie pomysłami, co na dachu może się znaleźć.

***

Tytuł audycji: "Tędy po trendy"

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Gosia Kucińska (architektka, współautorka projektu "Dachologia. Podniebne Miasto")

Data emisji: 22.05.2016

Godzina emisji: 9.20

pj/bch

Czytaj także

Trendy w ogrodnictwie? Przesadzajmy ile się da!

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2016 16:00
- Ogrody wertykalne i na dachach to najnowsze trendy w ogrodnictwie, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych - mówi Ewa Kołaczyńska, autorka książki "O.G.R.Ó.D.".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Małe Miasta: czasami z błahych słów rodzą się piosenki

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2016 11:40
- Wydaję mi się, że w naszych tekstach słychać to, że lubimy język polski. W przeciwieństwie do raperów często rezygnujemy z "flow", czyli z płynności tekstu na rzecz jego sensu - tłumaczą członkowie duetu Małe Miasta.
rozwiń zwiń