"Leczymy z misją" - studencka pomoc w Kenii

Większość studentów na Erasmusa wybiera kraje Europy Zachodniej, ale z Martą Gawrychowską było inaczej: zdecydowała się na wyjazd do Rumunii i dziś przyznaje, że była to najlepsza decyzja w jej życiu. - Nie lubię stereotypów, a miałam wrażenie, że te o Rumunii są wyjątkowo krzywdzące - tłumaczyła w Czwórce. - Mówi się o strasznej biedzie, Cyganach, żyjących w ubóstwie. Choć jest w tym trochę racji, to wizje bardzo przekoloryzowane. Większość Polaków miesza też Romów z Rumunami - tłumaczyła i jak podkreślała, Rumuni to ciepli i bardzo gościnni ludzie.

Mówiła też, jak wygląda nauka na bukareszteńskich uczelniach i czym tamtejszy system edukacji różni się od polskiego. - Miałam zajęcia zarówno po angielsku, jak i francusku, a moja grupa - w której zresztą nie było nikogo innego z Erasmusa - miała niesamowicie wysoki poziom. Nie miałam żadnej taryfy ulgowej - wspominała Gawrychowska.

Jak wyglądają egzaminy w Rumunii i czym różni się sposób prowadzenia zajęć w tym kraju i w Polsce? Jak przebiega studenckie życie "po godzinach" i co zachwyca naszych rodaków w Rumunii? Tego dowiecie się z nagrania rozmowy ze studia Czwórki.

Podróżowanie to styl życia. Jak zwiedzać i na tym zarabiać?

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Justyna Tylczyńska

Goście: Marta Gawrychowska (stypendystka Erasmusa w Rumunii, autorka bloga "Podróże od kuchni")

Data emisji: 22.02.2017

Godzina emisji: 14.05

kd/jp

Natalia Fraś Wykładowcy na uniwersytecie w Walencji zawsze spóźniali się i byli bardzo zdziwieni, że my, studenci, przychodzimy na zajęcia punktualnie. Po 2 tygodniach nauczyłam się, że na zajęcia o 8.30 mogę wstawać o 8.25

Rozmówczyni Czwórki w Walencji spędziła 12 miesięcy. Jako uczestniczka Erasmusa studiowała psychologię na tamtejszym uniwersytecie. - Byłam bardzo zaskoczona, kiedy na początku roku akademickiego wybrałam się do biblioteki uniwersyteckiej i wszystkie miejsca były zajęte. Szybko zrozumiałam, o co chodzi. Po prostu hiszpańscy studenci uczą się dla siebie, a nie z powodu nadchodzącej sesji. I bardzo się do nauki przykładają - opowiada blogerka i podróżniczka.

Po zakończeniu Erasmusa Natalia Fraś wiedziała, że do Walencji wróci. - Niestety w tym mieście nie ma zbyt wielu organizacji, które przyjmują na praktyki. Zwłaszcza na płatne praktyki. Na moje aplikacje odpowiedziała tylko jedna firma - agencja nieruchomości. I tak poznałam smak hiszpańskiego stylu życia - mówi Fraś i tłumaczy, co łączy Kraków z Walencją, jak spędzić weekend na Majorce za 16 euro i co zrobić z "poerasmusową depresją".

***

Czytaj także

Studia w Chengdu. Hot pot, karaoke i Wielki Budda

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Justyna Tylczyńska

Gość: Natalia Fraś (autorka bloga "Zapiski ze świata")

Data emisji: 27.09.2017

Godzina emisji: 14.05

kul/gs

Wolontariat w Tanzanii. "Nie zawsze jest łatwo"

Anna Bloch-Kurzyńska w swoim życiu mieszkała już rok w Stanach Zjednoczonych, i to nie w gorącej Kalifornii czy Teksasie, a w mroźnej Minnesocie. W maju tego roku wróciła do Polski po dziesięciu miesiącach w zimnej Szwecji, w której zakochała się bez pamięci i nazywa swoim drugim miejscem na ziemi. - Szwecja jest niesamowicie ciekawa. To, że to "smutny kraj", to tylko krzywdzący stereotyp - opowiadała Bloch-Kurzyńska. - Na tamtejszych uczelniach stawia się na pracę własną. Zajęcia odbywają się kilka dni w tygodniu, ale to ciężka praca, cały czas trzeba być skupionym, pracuje się także w grupach - wspominała w Czwórce.

Na czym dokładnie polega szwedzki, tzw. modułowy system kształcenia? Dlaczego warto chociaż raz w życiu zamieszkać za granicą, jak studiuje się na szwedzkiej uczelni, czym jest szwedzkie lagom i czy można nauczyć się go w ciągu roku? O tym w nagraniu rozmowy Justyny Tylczyńskiej z Anną Bloch-Kurzyńską.

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Justyna Tylczyńska

Gość: Anna Bloch-Kurzyńska (studentka prawa, stypendystka programu Erasmus Plus, autorka bloga podróżniczego "Hey World")

Data emisji: 27.12.2017

Godzina emisji: 14.07

kd/kk

Wolonturystyka to krótkoterminowe wyjazdy, dzięki którym łączyć można turystykę i pomaganie. - To odpowiedź na potrzebę połączenia chęci niesienia pomocy z wakacyjnymi przyjemnościami, czyli zwiedzaniem, poznawaniem lokalnej kuchni czy kultury - tłumaczyła Alicja Kosińska. Jak przekonywała, nierzadko jednak za ofertami pełnymi wzniosłych haseł i obietnic przygody, kryją się projekty, które mogą nieść więcej szkody niż pożytku. - Zakładamy, że wolontariusze są potrzebni, a ich pomoc może przynieść komuś pożytek czy radość. Na przestrzeni ostatnich lat jednak sytuacja się zmieniła i firmy na swoich stronach internetowych po prostu ukrywają, że są instytucjami nastawionymi na zysk, a nie organizacjami pozarządowymi. Kreują projekty, które nie są na miejscu potrzebne - tłumaczyła ekspertka. Dlatego wybierając oferty, w których chcemy wziąć udział, jak radzi ekspertka, warto myśleć "całościowo" i "brać wszystko pod włos". - Przede wszystkim należy zdobyć wiedzę o miejscu, do którego chcemy jechać. A zanim się zgłosimy, zastanowić się nad swoją motywacją i nad tym, co jest w nas najlepsze i co możemy zaoferować innym - mówiła Kosińska. 

Kto wykorzystuje nasze dobre intencje? Jak rozpoznać wartościowe projekty, a które omijać z daleka? Czy wolontariusze są zawsze potrzebni tam, gdzie są wysyłani? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Justyna Tylczyńska

Gość: Alicja Kosińska (koordynatorka projektu "Zanim pomożesz" z Fundacji Go’n’Act)

Data emisji: 10.01.2017

Godzina emisji: 14.07

kd/kul