Hity i kity 2018. Najważniejsze wydarzenia w gamingu

Teoretycznie sytuacja wydaje się absurdalna, ale w praktyce ma to swoje uzasadnienie. Wyjaśnijmy. Kiedy dysponujemy potężną maszyną z wysoką mocą obliczeniową możemy podziwiać na ekranie wszelkiej maści wodotryski. Cienie są gładkie i obliczane w czasie rzeczywistym na podstawie padającego światła. Wysokiej rozdzielczości tekstury pozwalają dostrzec najdrobniejsze detale, a eksplozje i efekty specjalne dosłownie zachwycają swoją filmowością. Zakres detali na ogół dzieli się na poziom ultra oraz niski co możemy skonfigurować w opcjach, według własnych preferencji. O ile w grach single player liczba klatek na sekundę przy wysokich detalach nie jest najważniejsza, to w przypadku rozgrywki multiplayer odgrywa kluczową rolę. Obniżenie detali nie tylko pozwoli nam uzyskać wzrost wydajności ale często pozwala zobaczyć więcej i zareagować szybciej. Zwłaszcza jeśli zdecydujemy się wprowadzić manualne zmiany w plikach gry dostępnych spod poziomu Windowsa.

Strefa gamingu >>>

ZOBACZ TAKŻE: Battlefield V - okiem "Śledzia" przed premierą >>>

Jeden z graczy zdecydował się na własnoręczną konfigurację plików i z efektownego, bogatego w szczegóły Battlefielda V powstał obraz, któremu bliżej jest do komiksowej oprawy na wzór Team Fortress 2. Gęsta roślinność, która służy graczom za naturalną kryjówkę praktycznie nie istnieje, efektów specjalnych nie ma, a tekstury to proste kolory. Dzięki tym zabiegom ukarany gracz widział to, czego widzieć nie powinien, osiągnął absurdalnie wysoką wydajność klatek na sekundę oraz z precyzją cheatera nie pozostawiał najmniejszych szans innym uczestnikom rozgrywki. Electronic Arts postanowiło interweniować i zapowiedziało walkę z tymi, którzy zdecydują się na podobny zabieg.

ZOBACZ TAKŻE: Bijatyki po polsku. Topowi gracze, najlepsze tytuły >>>

Ukaranemu graczowi trudno będzie zabiegać o cofnięcie decyzji deweloperów. Z jednej strony użytkownik nie używał cheatów ani żadnego oprogramowania zewnętrznego w celu ułatwienia sobie rozgrywki. Z drugiej zaś jego umiejętności informatyczne pozwoliły zbudować przewagę nad innymi, której twórcy nie zakładali. Nie bez powodu najniższy poziom detali dostępny w grze, na tle słabej jakości grafiki, wciąż posiada w sobie detale graficzne, które czynią rozgrywkę równą dla wszystkich. Wnioski są proste. Jeżeli zdecydujecie się na konfigurację plików w celu zwiększenia wydajności najnowszego Battlefielda - uważajcie żeby nie przesadzić.

Łukasz “JeffreJ” Chmiel 

Gry niezależne - na czym polega ich fenomen?

Goście Czwórki mówili m.in. o kontrowersjach wokół postaci Akumy i związanych z nią frustracjach graczy. - Nie do końca działa z zasadami Tekkena, robi taki damage, którego żadna inna postać nie może zrobić - mówił o Akumie Frizen, a jak przekonywał Caradolph, to postać, której możliwości zbyt mocno warunkują teraz grę przeciwników. - Twórcy Tekkena opierając się na tym, że w poprzednim sezonie Gees był najmocniejszą postacią w grze, w tym sezonie, wzmacniając Akumę, nie wzięli pod uwagę, że on przecież też był mocny - tłumaczył Caradolph. - I dziś gracze, od których sponsorzy wymagają wygrywania, po prostu sięgają po Akumę. To racjonalny wybór.

Co jeszcze nie tak jest z postacią Akumy i dlaczego nie działa ona - zdaniem ekspertów Czwórki - zgodnie z zasadami Tekkena? Jak udoskonalić tę postać, i czy warto zmienić tempo ładowania paska? Jak wygląda reszta tier listy nowego sezonu Tekkena i kogo gościom Czwórki brakuje w tej grze? Co jeszcze może się wydarzyć w Tekkenie? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki. 

ZOBACZ TAKŻE: Kultowe "GTA - San Andreas" za darmo? >>>

Zapraszamy także do wysłuchania nagrania całej godziny audycji, w której m.in. kalendarium gracza - informacje z zapowiedziami nadchodzących gier następnego tygodnia, a także newsy ze świata gier - które jak co tydzień przygotował Mateusz Kulik.

***

Tytuł audycji: Strefa gamingu

Prowadzi: Łukasz "Jeffrej" Chmiel

Gość: Jasiek "Caradolph" Mutor i Adrian "Frizen" Szydłowski

Data emisji: 6.10.2019

Godzina emisji: 12.08

kd

ZOBACZ WIĘCEJ Audycja "Strefa gamingu" >>>

Trudno ukryć fakt, że to właśnie pecetowcy rozpoczęli atak, śmiejąc się z posiadaczy konsol obecnej generacji i twierdząc, że konsolowa wersja westernu była tylko testem dla wersji na PC. Niemniej wymagania sprzętowe dla RDR 2 mogą przerazić.

Rockstar Games nie zamierzało trzymać graczy w napięciu i od razu poinformowało o tym, jakim komputerem musimy dysponować, aby dobrze bawić się na dzikim zachodzie.

Minimalne wymagania sprzętowe prezentują się następująco:

Zmiany w Tekkenie. Czy aktualna tier lista jest wiarygodna?

System operacyjny: Windows 7 z SP1

Procesor: Intel Core i5-2500K lub AMD FX-6300

Pamięć RAM: 8 GB

Karta graficzna: GeForce GTX 770 z 2 GB pamięci lub Radeon R9 280 z 3 GB

Miejsce na dysku: 150 GB wolnego miejsca

Chociaż 150 GB wolnego miejsca na dysku może budzić zaskoczenie, tak reszta wydaje się dość… niewymagająca. Mowa tu oczywiście o minimalnych ustawieniach graficznych. Jeżeli będziemy chcieli cieszyć się lepszymi widokami, sprawa wygląda już zupełnie inaczej.

System operacyjny: Windows 10 (wersja 1803)

Procesor: Intel Core i7-4770K lub AMD Ryzen 5 1500X

Pamięć RAM: 12 GB

Karta graficzna: GeForce GTX 1060 z 6 GB pamięci lub Radeon RX 480 z 4 GB

Miejsce na dysku: 150 GB wolnego miejsca

Boli? Na pewno. Trudno jednak się dziwić, jeżeli uwzględnimy artystyczny i dopracowany otwarty świat, stworzony przez Rockstar Games. Podobno nie możemy liczyć na pudełkową dystrybucję gry.

Red Dead Redemption 2 zadebiutuje na PC 5 listopada.

Łukasz "JeffreJ" Chmiel