Podobno koncerty są żywiołem GrubSona i BRK, kiedy to mogą wejść w interakcję z fanami, skierować szczery i bezkompromisowy, a zarazem pełen pozytywnej energii, przekaz w stronę publiczności. Przekonali się o tym mieszkańcy piętnastu miast, które raperzy odwiedzili w ramach trasy. Ich koncerty zgromadziły blisko sześciotysięczną publikę!

– Ale trasy były już tak naprawdę trzy - wspomina Grubson w Czwórce. – Dwie części jesiennej i teraz, zimowo-noworocznie-wiosenna...

W trakcie energetycznych występów, twórcom płyty "Gruby Brzuch", towarzyszyli też inni artyści znani z tego wydawnictwa - Jotoskleja i Jarecki. Cała czwórka podróżowała po kraju nie tylko koncertując, ale również spotykając się z fanami i składając autografy na płytach i pamiątkowych zdjęciach. Jednak tym razem ekipa postanowiła zaspokoić oczekiwania fanów domagających się występu w stolicy i przygotowała iście "Gruby Finał" trasy.
GrubSon i BRK wystąpili jako duet didżejski: DJ Twardykark i DJ BRK i poprowadzili również imprezę w asyście Jareckiego i Jotosklei, natomiast support zapewni DJ Anusz. Całości dopełniły występy zaproszonych specjalnie na tę okazję legendarnych gwiazd amerykańskiego hip-hopu, jakimi są The Alchemist i Chip-Fu.

Koncert GrubSona i BRK w Czwórce w "Ministerstwie Dźwięku"

I choć ostatnio wiele mówi się o tym, że kultura w Polsce umiera, a ludzie przestają chodzić na koncerty i kupować płyty, muzycy są dobrej myśli. – To nie tak – mówi BRK. – Po koncertach jest coraz więcej osób, które po autografy przychodzą z płytami a nie kartkami. Więc jeśli nawet jest spadek we frekwencji to minimalny, zamiast 500 osób przychodzi 400. Ja niczego nigdy nie zwalam na kryzys.

GrubSon wraz z BRK, w krzyżowym ogniu pytań  Rudejnacji i Dużego Pe w audycji "Cztery: Gramy!", opowiadali o zbliżającym się Grubym Finale i kondycji polskiej sceny hip-hopowej. By dowiedzieć się więcej, posłuchaj nagrania rozmowy, bądź obejrzyj wideo ze studia Czwórki.

(kd/czwórka)

L.U.C. i trzy akordeony z Motion Trio to pierwsze na świecie zestawienie akordeonów i beatboxów, klasycznych brzmień i elektroniki.

Janusz Wojtarowicz, akordeonista, szef Motion Trio przyznaje, że nie spodziewał się, że L.U.C. jest tak interesującym człowiekiem.  - L.U.C. jest osobą, która poszukuje harmonii. Spotykając Motion Trio znalazł aż trzy. Z tego powstała płyta "Nic się nie stało" - mówi Janusz Wojtarowicz. - Gdy się spotkaliśmy się z L.U.C'iem spodobały nam się jego okulary i nagle zauważyłem, że raper, artysta wykonujący tego typu sztukę, potrafi być tak inteligentny, ciekawy, przenikliwy, opowiadający szeroko o muzyce i poezji - dodaje.
Łukasz bardzo przekonał do siebie muzyków Motion Trio. - My, jako zespół, całkowicie zaufaliśmy mu jeśli chodzi o teksty. Choć obawiałem się, że Łukasz przyniesie swoje "rozkminy" i nie będę zadowolony - wyjaśnia gość Kasi Dydo i Kuby Kukli. - Jednak on się bardzo merytorycznie przykłada do każdego projektu - dodaje.
Już za miesiąc ma się ukazać instrumentalna wersja płyty "Nic się nie stało" to ukłon w stronę fanów Motion Trio. Nie jest wykluczone, że wkrótce usłyszymy o jakiejś wspólnej trasie L.U.C'a i akordeonistów - posłuchaj załączonej rozmowy ze "Stacji Kultura".

  Zobacz koncert L.U.C-a w "Ministerstwie Dźwięku"