Gimnastyka poranna. Zestaw ćwiczeń na sobotę

Zanim uda nam się dostać na wysoko położone partie drzew, musimy przejść odpowiednie szkolenie i założyć specjalną uprząż, by móc potem poradzić sobie podczas przejścia na trasach. - Do niej przywiązana jest lonża i linka razem z bloczkiem zjazdowym. Do lonży mocowane są karabinki z pełną asekuracją - opowiadała Gosia z Parku Linowego w Warszawie. Dzięki temu, jeśli komuś zdarzy się zawisnąć, będzie po prostu wisiał, ale będzie bezpieczny. Niezbędny jest oczywiście także kask - podkreślała. 

Podczas szkoleń chętni, by spędzić czas w takim parku linowym, dowiadują się, jak się asekurować i w jaki sposób działa sprzęt, a także jak reagować, gdy wydarzy się wypadek.

Posłuchaj także:

• Fit Wujo: dobry stretching to ten, po którym czujemy ulgę
• Badminton atakuje. Czas na relaks!

- Najwyższy punkt w naszym przypadku to ponad 13 metrów - mówiła gość Czwórki. - Wiele osób przychodzi do parków linowych nie tylko po to, by mieć frajdę, ale głównie po to, by przełamać swoje lęki związane z wysokością. I to jest bardzo pozytywne, ważne jednak, by dbać o swoje bezpieczeństwo - podkreślała.  

***

Tytuł audycji: Sobotologia

Prowadzi: Szymon Jaworski

Materiał przygotowała: Weronika Puszkar

Data emisji: 07.08.2021

Godzina emisji: 10.15

kd

Żeglarstwo. Celebrowanie świętego spokoju

Jak przekonywał w rozmowie z Czwórką Rafał Milczarski, który pływa od ponad 20 lat, swoją przygodę z tym sportem warto zacząć od... obserwowania innych. - Sam początkowo pływałem jako pasażer, a dopiero potem przeszedłem kurs i otrzymałem odpowiednie uprawnienia, czyli patent żeglarski - wspominał gość Czwórki. 

Zanim wybierzemy się w rejs, warto odpowiednio się przygotować. - Pamiętajmy, by zabrać ze sobą śpiwór, bo prawdopodobnie nocować będziemy na wodzie. Do tego ubrania na każdą pogodę, w tym kąpielówki. Mogą przydać się także rękawiczki do ciągnięcia lin - mówił Rafał Milczarski. Jak podkreślał, zamiast twardych walizek na kółkach warto zaopatrzyć się w miękkie torby bądź plecaki, wówczas na łódce - gdzie miejsce jest ograniczone - uda nam się zmieścić więcej rzeczy. 

Posłuchaj także:

• Skootering. Ekstremalna jazda na hulajnodze

O jedzenie także dobrze jest zadbać jeszcze przed wypłynięciem z portu, a potem gotować na łódce, choć oczywiście w portach najczęściej są tawerny, w których kupić można gotowy posiłek. - Nocować można w porcie, albo na "dziko", czyli blisko natury - radził ekspert. -  Jest wiele miejsc na wyspach, czy przy lasach, w których łódki mogą się bezpiecznie zatrzymać. Z reguły przygotowane są tam także miejsca na ognisko - mówił ekspert i polecał, by jednak nie rezygnować całkowicie z noclegu w portach. - Jedno i drugie ma swoje plusy, a w porcie dostępne są m.in. prysznice - wymieniał. 

Zobacz także:

• Olga Kosek i drytooling - na ściance i w zaśnieżonych skałach

Jednym z najczęściej wybieranych kierunków wakacyjnych wojaży dla miłośników żeglarstwa są w Polsce Mazury. Tamtejsze jeziora, jak Śniardwy, Mamry, Niegocin, Tałty czy Mikołajskie są idealnym miejscem, by spędzić miło czas na wodzie. Wiele do zaoferowania żeglarzom ma również Podlasie. Największym akwenem w województwie jest Jezioro Wigry, ale pływać można też m.in. po Zalewie Sokulskim, czy Jeziorze Siemianowskim. W centralnej Polsce również możliwe jest uprawianie żeglarstwa. W województwie łódzkim pięknie jest m.in. na Zalewie Sulejowskim, czy Zegrzyńskim - na Mazowszu. Żeglarstwo nie należy do tanich atrakcji, a koszt wynajęcia kilkuosobowego jachtu kabinowego na Mazurach to nawet kilkaset złotych za weekend. Za łódkę morską będziemy zmuszeni zapłacić nieco więcej.