Czego najbardziej boimy się podczas pandemii? "Brak pewności jutra"

Coviwertyzm - nowy styl życia

Jak wynika z badań Gfk Polonia ponad połowa ludzi urodzonych w latach 80. i 90., i starszych deklaruje, że pandemia ma negatywny wpływ na ich codzienne samopoczucie. 

Jak przekonuje socjolog dr Justyna Pokojska z UW, jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że dla milenialsów, czyli osób urodzonych w latach 80. i 90. to najczęściej "pierwszy poważny kryzys w życiu". - Są za młodzi, by pamiętać inne kryzysy, dlatego tak bardzo emocjonują się tym, co dzieje się teraz. To pierwsze graniczne doświadczenie na taką skalę, dlatego ich emocje są skrajne - tłumaczyła ekspert. - Kolejne pokolenie, zwane Z, wychowuje się już, będąc zanurzonym w nowych technologiach. Ci młodzi ludzie wiele czasu spędzają w internecie i w ten sposób budują swoją tożsamość. Jedyne, co utrudnił im lockdown to to, że przebywając cały czas w domu mogą wrzucać ich zdaniem mniej atrakcyjne treści do sieci - tłumaczyła.

Młodzi w kryzysie. Co czeka ich po pandemii?

Czytaj także:

• Przyroda w czasie pandemii powróciła do życia. Na jak długo?
• Czwórka wspiera DJ-ów w czasie pandemii 

A jak tłumaczył dr Szymon Grzelak, pandemia uderzyła także w ludzi starszych niż milenialsi czy pokolenie X. Jego zdaniem pod względem samopoczucia najlepiej "zniosły" pandemię osoby, które mają duże rodziny, rodzeństwo, a także ludzie wierzący. Trudniej było tym, dla których pandemia oznaczała zdecydowanie izolację. - Ale warto podkreślić, że w każdym pokoleniu podstawą jest brak poczucia pewności jutra - mówił ekspert. - Zarówno wśród maturzystów, dla których ten rok był szczególnie trudny, jak i ich rodziców czy nauczycieli - tłumaczył. - To wspólny dla wszystkich powód gorszego samopoczucia. 

Czytaj także:

• Czy pandemia "przekona nas" do minimalizmu? 
• Wesele w pandemii - najbardziej ryzykowna impreza roku

Kolejnym są pieniądze, albo ich brak. - Pokolenie 30- i 40-latków przyzwyczaiło się do życia na wysokim poziomie i odważnego "sięgania po swoje". Teraz ci ludzie zostali zablokowani - tłumaczyła dr Justyna Pokojska. - Dlatego skierowali się w stronę ekologii, zaczynają żyć bardziej refleksyjnie - mówiła. A jak podkreślał dr Szymon Grzelak, nasze życie zmieniło się także w zakresie relacji międzyludzkich. - Weryfikujemy swoje przyjaźnie, zaczynamy zastanawiać się, czy kierowaliśmy naszą energię na właściwe osoby. Choć jest to trudne, będąc w lockdownie myślimy o takich rzeczach - mówił psycholog.

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki