Leśnicy protestują przeciw ograniczeniu wycinki. W tle olbrzymie pieniądze
- Ustawa o lasach mówi wyraźnie, lasy państwowe w pierwszej kolejności mają spełniać cele przyrodnicze, społeczne i na końcu gospodarcze, dostarczać surowiec. Widzimy wyraźnie, że nastąpiło odwrócenie tej hierarchii - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Józefiak, specjalista ds. polityki ekologicznej (Greenpeace Polska).
2024-07-25, 20:29
Pracownicy Lasów Państwowych domagają się między innymi wycofania moratorium ograniczającego lub wstrzymującego wycinkę drzew na terenie dziesięciu lokalizacji w Polsce, które stanowią około półtora procent terenów leśnych. Związkowcy oczekują od rządu zapewnienia pracy zakładom usług leśnych oraz niezakłóconych dostaw surowca dla przemysłu drzewnego. Chcą także stabilnej, pozbawionej polityki pracy i poszanowania zawodu leśnika. Sprzeciwiają się przy tym postanowieniom Europejskiego Zielonego Ładu.
Marek Józefiak przypominał, że lasy w Polsce są w ogromnej mierze publiczne. - W 77 procentach zarządzają nimi Lasy Państwowe (…). To olbrzymia machina, która zarządza terenem o powierzchni podobnej do Republiki Czeskiej i ma z tego tytułu potężne pieniądze, budżet sięga 15 mld złotych - zaznaczył.
Posłuchaj
Jak podkreślał gość audycji, lasy mają niebagatelną rolę do odegrania w kwestii zmiany klimatu. - Pamiętajmy, że jeśli ograniczymy wycinkę, to mniej drewna trafi do spalenia. Druga sprawa to emisja dwutlenku węgla, który był skumulowany przez całe dekady. Las to ekosystem, dwutlenek węgla skumulowany jest w drzewach, ale także w ściółce i glebie - zwracał uwagę.
- Las może nam pomóc jako miejsce, gdzie możemy się schronić przed upałami, odetchnąć od tego, co się dzieje. Druga rzecz, las może nas chronić przed powodziami. Lasy górskie mają olbrzymią właściwość wodochronną. Kłopot w tym, że Lasy Państwowe coraz bardziej wkraczają w góry z wycinką. To nie ma żadnego sensu, trzeba do tego dopłacać, i to gigantyczne pieniądze, niszczy to przyrodę (…). Mamy także kwestię ochrony przed powodzią, las naturalny, w którym jest dużo martwego drzewa, staje się magazynem wody, spowalnia jej spływ - wyjaśniał Marek Józefiak.
REKLAMA
Koalicja rządowa zobowiązała się do wyłączenia 20 procent najcenniejszych obszarów leśnych spod wycinki. Moratorium ze stycznia było pierwszym krokiem w procesie dojścia do tego celu. Trwają prace nad przygotowaniem map lasów społecznych i cennych przyrodniczo.
Moratorium leśne w sprawie wstrzymania lub ograniczenia wycinki odnosi się do 10 obszarów: Bieszczad, Puszczy Boreckiej, Puszczy Świętokrzyskiej, Puszczy Augustowskiej, Puszczy Knyszyńskiej, Puszczy Karpackiej, Puszczy Romnickiej, Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, a także okolic Iwonicza-Zdroju i Wrocławia. Według protestujących leśników moratorium wpłynęło niekorzystnie na pracę zakładów usług leśnych (ZUL) i może prowadzić do problemów sektora drzewnego. Innego zdania jest MKiŚ.
***
REKLAMA
Audycja: Zmiana klimatu
Prowadząca: Katarzyna Dydo
Gość: Marek Józefiak, specjalista ds. polityki ekologicznej (Greenpeace Polska)
Data emisji: 25.07.2024
Godzina emisji: 19.06
PR24/ka/wmkor
REKLAMA