Zimerman kapryśny czy nieprzewidywalny?

To był wspaniały koncert! Na otwarcie siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach wystąpił Krystian Zimerman. Da on też nadzwyczajny koncert 7 października w Warszawie. Wybitny pianista znany jest z niekonwencjonalnych zachowań na estradzie. Czy należy on do grona kapryśnych gwiazd? Odpowiedzi na to pytanie szukali w PR24 Małgorzata Zalewska i Adam Rozlach.

2014-10-03, 15:52

Zimerman kapryśny czy nieprzewidywalny?

Na ogół przyjmuje się, że muzyka poważna to tylko powaga. Nie wszyscy wiedzą, że muzycy klasyczni nie zawsze zachowują się według naszych stereotypów. Ich głęboka wrażliwość sprawia, że podczas swoich koncertów mogą zostać rozdrażnieni najmniejszym szmerem czy szeptem. Czy taka sama jest prawda o wybitnym, polskim muzyku – Krystianie Zimermanie?

– Zimerman reaguje w sposób stanowczy, kiedy dochodzi na sali koncertowej do przestępstwa. Przestępstwem zaś jest nagrywanie po kryjomu koncertu. Kiedy on coś takiego zauważa, przerywa grę i wywołuje „przestępcę” ze swojego miejsca. Dzieje się tak dlatego, że artyści tej miary, co on mają z firmami fonograficznymi kontrakty z zapisem o absolutnym zakazie nagrywania i publikowania przez kogoś innego. Firma chce mieć całkowitą wyłączność na pokazanie „swojego” występu artysty – stwierdził  Adam Rozlach, dziennikarz muzyczny.

Każdy koncert niepowtarzalny

Niepojawianie się na koncertach, nieznany repertuar, niepowtarzalność każdego koncertu – to tylko niektóre niespodzianki, jakie nas spotkają podczas występów Kristiana Zimermana. Czy to kaprysy wielkiego artysty czy raczej wymogi wybitnej osobowości?

– Zimerman jest jednym z niewielu muzyków, którzy mogą przyjąć zaproszenie do jakiejś sali nie podając repertuaru. Można na palcach jednej ręki policzyć takie osoby. Zachowuje się on również zupełnie fantastycznie, na przykład wtedy, gdy nagrywaliśmy w III Programie Polskiego Radia płytę z muzyką Chopina. Pozwolił nam na to, by wykorzystać jego nagranie z archiwum radiowego nieodpłatnie – powiedziała Małgorzata Zalewska, dziennikarka muzyczna.

REKLAMA

Wszystko zależy od publiczności?

Muzyk od lat mieszkający w Szwajcarii koncertuje po całym świecie. Każdy jego koncert jest jednak inny. Na to, jaki on będzie, ma wpływ nie tylko sam pianista, lecz także publiczność. Zdaniem Adama Rozlacha, niestety na koncerty artystów takiego formatu jak Zimerman przychodzą również ludzie niekoniecznie znający się na muzyce. Jednak sam artysta podchodzi do tego z dużym dystansem.

– W Katowicach na koncert została zaproszona bardzo „niebezpieczna” publiczność, która się kompletnie nie znała na rzeczy. Było tam więcej gości niż melomanów. Więc reakcje były różne. Jednak Zimerman zniósł to bardzo dobrze – z uśmiechem na twarzy – powiedział  Adam Rozlach.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej