Rozwój infrastruktury sportowej
Chociaż polscy panczeniści mają za sobą kolejne udane igrzyska, niestety nadal nie mają oni ani jednej hali do treningów. Podobne problemy mają zawodnicy sportów motorowych – w Polsce jest tylko jeden tor dla motocyklistów.
2014-02-25, 20:46
Posłuchaj
Zawodnicy dali z siebie wszystko, teraz trzeba czekać
Polscy panczeniści przywieźli z Soczi aż trzy medale, dwa w rywalizacji drużynowej i jeden w indywidualnej. Czy sukcesy polskich łyżwiarzy szybkich w końcu doprowadzą do wybudowania hali?
- Przez cały czas, gdy była czynna ślizgawka na narodowym przyszło tam aż 100 tysięcy osób, a w tym samym czasie na Stegnach było 80 tysięcy ludzi. Torwar pęka w szwach w każdy weekend. Aż się prosi, żeby taka hala powstała i żeby można było trenować. Cztery lata temu, gdy dziewczyny zdobyły brąz na Igrzyskach, były pomysły zadaszenia, ale na rozmowach się skończyło – powiedział w PR24 Jan Szymański, panczenista, brązowy drużynowy medalista olimpijski z Soczi.
Musimy mieć warunki, żeby pokazać się z dobrej strony
Problem z dostępnością obiektów sportowych mają również motocykliści. Brakuje toru, na którym można by zorganizować poważne zawody, a trenować można wyłącznie na torze w Poznaniu. Niestety na rozwój infrastruktury motocykliści nie mogą liczyć na najbliższym czasie.
REKLAMA
- W Pionkach koło Radomia powstał tor, na którym jeżdżą tylko samochody. Mam nadzieję, że zaczną tam jeździć również motocykle i będą się odbywać zawody. W Poznaniu najbardziej brakuje zabudowy padoku. Zawodnicy muszą stać na trawie, nie ma boksów, w których można schować się w złą pogodę – podkreślał jeden z najbardziej utalentowanych polskich motocyklistów.
PR24 / Anna Mikołajewska
REKLAMA