Nadchodzi sezon zimowy w biathlonie
30 listopada nastąpi otwarcie Pucharu Świata w biathlonie. Będzie to już 38 edycja tej imprezy. Cykl rozpocznie się biegiem sztafet mieszanych w szwedzkiej miejscowości Östersund, zaś zakończy się 22 marca 2015 w rosyjskim Chanty-Mansyjsku. Na początku marca w Kontiolahti odbędą się mistrzostwa świata, zaliczane do klasyfikacji generalnej.
2014-11-08, 22:27
Posłuchaj
W zimowych imprezach biathlonowych wezmą udział również polscy zawodnicy, a wśród nich Kamila Żuk zawodniczka MKS Duszniki Zdrój i młodzieżowej reprezentacji Polski. Jest ona typowana na jedną z głównych następczyń Magdaleny Gwizdoń, czy Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak. Sezon dla naszych biegaczy zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza, że przygotowania wchodzą w decydującą fazę.
– Mam nadzieję, że dzięki swojej ciężkiej pracy, którą w ostatnim czasie wykonuję, sezon okaże się dla mnie naprawdę udany, a wyniki będą tylko tego potwierdzeniem i jednocześnie nagrodą. Moim trenerem jest Tomasz Sikora, którego poznałam jako osobę wymagającą, sumienną oraz rzetelną. Treningi są dopasowane pod konkretnego zawodnika i myślę, że dzięki temu będę przygotowana naprawdę dobrze do zbliżającego się sezonu – powiedziała Kamila Żuk.
– Jak na razie byłam na czterech obozach przygotowawczych z kadrą. Zajęcia odbywam również w klubie. Trenerzy, zarówno Ci z kadry, jak i z mojego klubu, starają się bym szła zgodnie z jednym jasno naznaczonym programem, który da mi szansę na odpowiednie przygotowanie się do startów – dodała zawodniczka.
Trener Kamili Żuk, Bogusław Haciuk podkreślił, że jego podopieczna posiada bardzo spory potencjał i w przyszłości ma szansę, by zostać kluczową zawodniczką polskiej reprezentacji seniorów.
REKLAMA
– Z Kamilą pracuje już od trzech lat i już na początku naszej współpracy dała znać o swoim talencie. Spokojnie mogę ją określić jako tytana pracy, a najważniejsze, jest to, że sama najlepiej wie czego chce. Potrafi dążyć do celu i myślę, że ma podobny charakter i możliwości jak Magdalena Gwizdoń, czy Weronika Nowakowska-Ziemniak – podkreślił trener.
PR24/Damian Bielecki
REKLAMA