„Mieszkańcy Zimbabwe odczuwają ulgę, że Mugabe odszedł”
Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe we wtorek ustąpił ze sprawowanego od 37 lat urzędu. Na ulicach wybuchła euforia. O swojej decyzji poinformował w liście przekazanym parlamentowi. W piątek na nowego prezydenta zostanie zaprzysiężony Emmerson Mnangagwa. O tym, co odejście Mugabego oznacza dla Zimbabwe, mówił w audycji Świat w Powiększeniu Derek Matyszak, analityk Institute of Security Studies w Harare.
2017-11-22, 21:17
Posłuchaj
Robert Mugabe obejmował władzę w Zimbabwe w chwale bohatera walki o niepodległość. Blisko cztery dekady później oddał urząd po puczu wojskowym i pod groźbą impeachmentu, uważany przez wielu za autokratę, który doprowadził swój kraj do gospodarczej ruiny. Emmerson Mnangagwa, który w piątek ma zostać prezydentem Zimbabwe po ustąpieniu Roberta Mugabego, przez kilkadziesiąt lat stał u boku oskarżanego o autorytaryzm przywódcy. Najprawdopodobniej będzie rządził krajem do wyborów w przyszłym roku.
Zdaniem Dereka Matyszaka, mieszkańcy Zimbabwe odczuwają ulgę, że Mugabe odszedł. – Próbowano zmusić go do rezygnacji przez dekady i w końcu się to udało. To jest powodem euforii na ulicach. To drugi zamach stanu w niepodległym Zimbabwe – w 2008 roku armia przywróciła Mugabego do władzy, gdy przegrał wybory prezydenckie. Armia zawsze była u boku władzy, gdy Mugabe stracił poparcie wojskowych, to był dla niego zły znak. Armia nie ukrywa, że podejmie kolejną interwencję, jeśli uzna to za konieczne – mówił analityk.
Według gościa Polskiego Radia 24 Robert Mugabe zostawił po sobie niejednoznaczną spuściznę. – Na pewno zwolennicy Mugabego będą mówić o korzyściach z kontrowersyjnej reformy ziemi, w ramach której prezydent przekazał grunty właścicielom małych gospodarstw. Negatywnym aspektem tej reformy był upadek gospodarki, co sprawiło, że Mugabe zostawia kraj w gospodarczej ruinie. To stawia trudne zadanie przez jego następcą. Mugabe był liderem podczas walki o niepodległość, która pozwoliła na zakończenie rządów białych w Zimbabwe. Największym problemem są jednak czystki etniczne, które przeprowadził w między 1983 a 1987 rokiem, gdy zmasakrował 20 tysięcy ludzi – powiedział Matyszak.
Od kilku dni dziesiątki tysięcy mieszkańców Zimbabwe protestowało na ulicach, domagając się ustąpienia z urzędu Roberta Mugabe. Po przeczytaniu w parlamencie oświadczenia prezydenta w wielu miejscach wybuchła euforia. Uczestnicy skandowali między innymi „Rest in peace” - czyli „spoczywaj w pokoju”
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Magdalena Skajewska.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
_____________________
Data emisji: 22.11.2017
Godzina emisji: 19:47
REKLAMA