Lewica się odrodzi?
Nowa formacja lewicowa, żeby wejść do Sejmu, musi osiągnąć 8-procentowy próg. Czy ma szansę? – Lepszym pomysłem byłoby, żeby na listę SLD wszedł Ruch Palikota i Unia Pracy. 8 proc. to naprawdę duże ryzyko i wyzwanie – stwierdził w Debacie Poranka dr Andrzej Anusz, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
2015-07-20, 09:00
Posłuchaj
Władze trzech partii – Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Twojego Ruchu i Zielonych – najprawdopodobniej wystartują w wyborach parlamentarnych w koalicji.
– Ten pomysł to balia ratunkowa, która ma zapewnić części mentorów lewicy ponowną obecność w Sejmie. A to powinno być nowe otwarcie na kompletnie nowe twarze. Chciałbym, żeby część lewicowego establishmentu spłynęła już z nutą historii – powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Stare wygi i zużyci politycy mogą wizerunkowo zdominować ten nowy podmiot. Jeśli tak się stanie, nawet ci młodzi ludzie stanowiący nadzieję dla lewicy, mogą nie sprostać zadaniom – dodał dr Andrzej Anusz.
45 proc. Polaków deklaruje jednak, że ma lewicowe poglądy. Zdaniem prof. Henryka Domańskiego, socjologa z Polskiej Akademii Nauk, zwolennicy lewicy są w PiS-ie, a nie w typowo lewicowych formacjach.
REKLAMA
– Wyborcy, którzy znajdują się w dolnej połowie hierarchii społecznej, głosują na PiS. To właśnie ta partia odpowiada na ich potrzebę zapewnienia im pomocy socjalnej, podniesienia płacy minimalnej oraz uwolnienia od konieczności płacenia podatków – utrzymywał gość Polskiego Radia 24.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/dds
Polecane
REKLAMA