J. Liziniewicz: gdyby opozycja się zjednoczyła, przegrałaby jeszcze bardziej

2019-10-15, 09:54

J. Liziniewicz: gdyby opozycja się zjednoczyła, przegrałaby jeszcze bardziej
Sala plenarna Sejmu. Foto: flickr.com

- Ja uważam, że gdyby opozycja się zjednoczyła, to po prostu by przegrała, nie mam co do tego cienia wątpliwości. Być może jedynym lepszym scenariuszem byłoby, gdyby poszli w dwóch blokach - mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz. Gośćmi "Debaty poranka" byli również dr Karolina Zioło-Pużuk oraz Dominik Mazur.

Posłuchaj

15.10.19 J. Liziniewicz: opozycja, gdyby się zjednoczyła, przegrałaby jeszcze bardziej (PR24)
+
Dodaj do playlisty

W niedzielę odbyły się wybory parlamentarne, w których zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość, co pozwoliło partii rządzącej na uzyskanie w Sejmie 235 mandatów spośród ogólnej liczby 460. Trudniejsza sytuacja jest w Senacie, gdzie PiS ma 48 na 100 senatorów, co oznacza, że straciło większość. Sytuację powyborczą komentowali w "Debacie poranka" dr Karolina Zioło-Pużuk z Centrum Daszyńskiego, Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej" i Dominik Mazur z Fundacji Republikańskiej.

Powiązany Artykuł

Antoni Macierewicz 1200.JPG
Antoni Macierewicz: Senat jest "izbą refleksji". Jestem optymistą ws. współpracy z opozycją

Opozycja przegrała z powodu podziału?

Już w pierwszych godzinach po wyborach zaczęły pojawiać się głosy - między innymi posła Janusza Cichonia z Koalicji Obywatelskiej - że opozycja przegrała z powodu startowania w kilku blokach, zamiast w jednym wspólnym bloku opozycyjnym. Z opinią tą nie zgodziła się dr Karolina Zioło-Pużuk.

- Oceniam to skrajnie odwrotnie. Sądzę, że fakt, iż opozycja poszła trzema blokami - wyłączam z tego rachunku Konfederację, bo nie brała udziału w rozmowach zjednoczeniowych z nikim - myślę o PSL-u, lewicy i Koalicji Obywatelskiej, moment, w którym Grzegorz Schetyna podjął decyzję - jak się wydawało wtedy - złą, żeby jednak iść samemu - to dodało wiatru w żagle lewicy, ale także PSL-owi. W ten sposób zrobił sobie źle, ale posłużyło to wszystkim innym - powiedziała dr Karolina Zioło-Pużuk.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Marek Sawicki: wynik PSL jest na poziomie naszych oczekiwań

Przypomniała, że byli wyborcy np. lewicowi, którzy chcieli głosować przeciw PiS-owi, ale nie chcieli głosować na listę Koalicji Obywatelskiej. Dzięki istnieniu bloku lewicowego mogli oni zostać zagospodarowani. Podobna sytuacja była, jeśli chodzi o wyborców PSL-u.

- PSL odnalazł swój nowy elektorat miejski - inteligencji z małych miasteczek, nie-rolników mieszkających na wsiach - dodała. Podkreśliła także, że jej zdaniem opozycja, gdyby poszła jednym, spójnym blokiem, nie miałaby wcale lepszego wyniku.

Zjednoczenie opozycji by jej zaszkodziło

Powiązany Artykuł

1200_Schetyna_PAP.jpg
Bogdan Zdrojewski: po tych wyborach zyskali wszyscy, tylko nie PO

Z Karoliną Zioło-Pużuk zgodzili się zarówno Jacek Liziniewicz, jak i Dominik Mazur. Obaj podkreślili, że jeden wspólny blok opozycji oznaczałby przegraną i to prawdopodobnie jeszcze poważniejszą, niż znany dziś już ostateczny wynik wyborów.

- Ja też uważam, że gdyby opozycja się zjednoczyła, to po prostu by przegrała, nie mam co do tego cienia wątpliwości. Być może jedynym lepszym scenariuszem byłoby, gdyby poszli w dwóch blokach i wtedy może mogłoby być lepiej dla opozycji, ale tego się teraz nie rozstrzygnie - stwierdził Jacek Liziniewicz.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Pewne korekty będą". Paweł Szefernaker o zmianach w rządzie

- Koalicja Obywatelska - tam jest Platforma Obywatelska i Nowoczesna - plus zjednoczony PSL z Kukizem, plus zjednoczone trzy partie lewicy, tu się tych podmiotów robi bardzo dużo. I jeśli jeszcze je wszystkie zjednoczyć, to otrzymalibyśmy to, co zostało stworzone przed wyborami europarlamentarnymi - twór bez jakiejkolwiek tożsamości czy ideowości, nastawiony tylko na zwycięstwo. To by była powtórka z wyborów europarlamentarnych. Lepiej, że poszli oddzielnie, także pod tym względem, że zaakcentowali także to, kim są w tych tożsamościach. Mogli zacząć samych siebie tworzyć na nowo - stwierdził Dominik Mazur.

Podkreślił także, że z tych wyborów wynika jeszcze jeden ciekawy wniosek, mianowicie że od dawna w Polsce zapowiada się system dwupartyjny, tymczasem obecnie reprezentację w Sejmie ma aż pięć ugrupowań, co pozwala sądzić, że do sytuacji podobnej do parlamentów Niemiec czy Wielkiej Brytanii wciąż nam jeszcze daleko.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

"Debatę poranka" prowadziła Dorota Kania.

Polskie Radio 24/jmo

______________________

Data emisji: 15.10.2019

Godzina emisji: 08.36

Polecane

Wróć do strony głównej