Porażka biało-czerwonych w mistrzostwach Europy U-21
Kibice wiązali duże nadzieje z polską reprezentacją w piłkarskich Mistrzostwach Europy do lat 21, jednak wypadła ona zdecydowanie poniżej oczekiwań. O przyczynach porażki rozmawiali w Magazynie Sportowym Dominik Piechota (Przegląd Sportowy) i Samuel Szczygielski (Weszlo.com).
2017-06-24, 22:50
Posłuchaj
Rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy U-21 biało-czerwoni zaczęli od meczu ze Słowacją, w którym odnieśli porażkę 1:2. W meczu ze Szwecją zremisowali 2:2, a w meczu z Anglią przegrali 0:3.
Jak podkreślił Samuel Szczygielski, był to duży zawód. - Balonik, który był pompowany, okazał się zbyt duży. Mamy piłkarzy wybijający się w Ruchu Chorzów, Cracovii czy w Lechu, ale to piłkarze wybijający się tylko na naszym podwórku. Inne reprezentacje mają piłkarzy wybijających się w AC Milan, Sampdorii itd. Więc jest to inny poziom – zauważył gość.
Z kolei, jak zaznaczył Dominik Piechota, turniej ten okazał się „taką samą farsą jak Euro 2012”. – Wydaje mi się, że w dużej mierze przyczyną był selekcjoner. Choć Marcin Dorn i Franciszek Smuda są zupełnie różnymi postaciami, efekt jest ten sam – podkreślił.
Jego zdaniem, kluczem było to, że „treningi były w słabym stylu, nie miały odpowiedniej jakości”. - Jeżeli mówi to sam piłkarz to nie po to, by spowodować pożar. Świadczy to o tym, że jakiś problem rzeczywiście jest dostrzegalny – podsumował Piechota.
W audycji także wypowiedzi piłkarzy naszej reprezentacji.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Filip Jastrzębski.
Polskie Radio 24/pr
Więcej Sportu w Polskim Radiu 24
____________________