"Irlandczyk", czyli spowiedź Martina Scorsese

2019-12-02, 23:59

"Irlandczyk", czyli spowiedź Martina Scorsese
Plakat filmu "Irlandczyk". Foto: Mat. prasowe

- Martin Scorsese kręci filmy regularnie. Od ponad 50 lat powraca do kin w dobrym stylu. W jego przypadku poziom jest wyrównany, co nie oznacza, że nie zdarzają się filmy niespełnione. "Irlandczyk" jest wspaniały - mówił w Polskim Radiu 24 krytyk filmowy Sebastian Smoliński. 

Posłuchaj

2.12.19 Rozpruwacz kulturalny
+
Dodaj do playlisty

"Irlandczyk", najnowszy film Martina Scorsese to saga przedstawiająca świat przestępczości zorganizowanej w powojennej Ameryce z perspektywy Franka Sheerana – weterana II wojny światowej, kanciarza i zabójcy na zlecenie, który miał okazję współpracować z najsłynniejszymi kryminalistami stulecia. Akcja filmu toczy się na przestrzeni kilku dekad i ukazuje kulisy jednej z największych nierozwiązanych zagadek w historii USA, jaką było zniknięcie owianego legendą przewodniczącego związków zawodowych Jimmy'ego Hoffy.

Sebastian Smoliński zwrócił uwagę, że Scorsese wrócił do klimatów, które znamy z jego innych filmów - "Chłopcy z ferajny", "Kasyno", "Ulice nędzy". - W latach 70. XX wieku kino Amerykańskie otworzyło się włoskie poczucie stylu i plastycznych właściwości obrazu. Kino Copolli, de Palmy i Scorsese nie jest przypadkiem. Kojarzymy je z operowaniem obrazem i wrażliwością na aspekty wizualne. Wydaje się, że Scorsese jest na czele tej grupy. Kojarzymy go raczej z opowieściami męskimi, gwałtownymi. Zawsze w tych filmach był element refleksji i odkupienia. Jednak były to dzieła w szlachetnym sensie rozrywkowe. Świetnie bawiliśmy się na "Chłopcach z ferajny", bo jest to rodzaj gangsterskiej komedii, która momentami wytrąca nas z poczucia zadowolenia scenami przemocy. "Irlandczyk" to zupełnie inna para kaloszy, inny klimat, który zbiera wszystko to, co charakterystyczne dla Scorsese. Jednocześnie zmierza w kierunku melancholii, zadumy, rozliczenia i testamentu. Zarówno jeśli chodzi o sytuację filmowca, jak i bohatera filmu. "Irlandczyk", między wierszami, to spowiedź Martina Scorsese - tłumaczył krytyk filmowy. 

Główne role w filmie zagrały gwiazdy takie jak: Robert De Niro, Al Pacino, Joe Pesci czy Harvey Keitel. 

Więcej w nagraniu. 

Audycję "Rozpruwacz kulturalny" prowadził Jakub Moroz

Data emisji: 2.12

Godzina emisji: 23.35

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej