Sylwia Krasnodębska: Smarzowski sam skreślił się z grona twórców niezależnych
2018-10-25, 20:01
W kinach “Kler” Wojciecha Smarzowskiego - historia trzech księży borykających się z instytucją Kościoła , film który wzbudził wiele emocji. O przekazie jaki niesie obraz Kościoła wykreowany przez Wojciecha Smarzowskiego rozmawiała z Rafałem Dudkiewiczem publicystka Gazety Polskiej Sylwia Krasnodębska.
Posłuchaj
Sylwia Krasnodębska odniosła się wymowy filmu. - Nie byłam zaskoczona przekazem filmu i tym że Smarzowski z marginesu czyni ogół, to jest jego sposób na film. Reżyser bierze patologiczny fragment i opowiada o nim tak, jakby był reprezentatywny dla całości. Jednak zdumiało mnie to, że bez względu na to, jak mogliśmy wcześniej oceniać filmy Wojciecha Smarzowskiego, jak filmem "Kler" reżyser sam skreślił się z grona twórców niezależnych, dzieło, które zaprezentował, jest tak naprawdę dziełem propagandowym i ma wszystkie elementy kina propagandowego. Takimi technikami walczono z Kościołem w czasach PRL-u. Wykorzystywano afery obyczajowe, szantażowano. Film skupia się wokół tego typu wątków. Ponadto niewiele osób zwraca uwagę na to, że jest to nie tylko obraz, który uderza w Kościół, i po to został stworzony, ale że jest to film bluźnierczy, który wprost obraża uczucia religijne, wyśmiewa symbol boskości. Nie mówi się o tym głośno. Co więcej, w filmie pojawia się nawiązanie do postaci ks. Jerzego, użyte jest sformułowanie "Zło dobrem zwyciężaj" z którego ksiądz był słynny, taka wartością się kierował i do takiej postawy zachęcał wiernych. W filmie to zdanie jest wykorzystane żeby pokazać hipokryzję księży. Dla mnie jest to bolesne nadużycie – podkreślała publicystka.
Więcej w zapisie audycji.
PR24/ka
____________________
Data emisji: 25.10.2018
Godzina emisji: 19:10