Afera hazardowa. Prokuratura wznowiła śledztwo
Decyzję o wznowieniu śledztwa w sprawie tak zwanej afery hazardowej z 2009 roku podjął prokurator krajowy Bogdan Święczkowski po zapoznaniu się z aktami sprawy. Pełniący wówczas funkcję szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli wprowadzić do ustawy hazardowej zapisy korzystne dla biznesmenów z tej branży. O sprawie mówił w audycji Gorący Temat Dawid Tokarz z "Pulsu Biznesu".
2017-12-29, 16:12
Posłuchaj
Postępowanie dotyczące automatów o niskich wygranych prowadził od 2009 roku wydział przestępczości zorganizowanej i korupcji ówczesnej Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. W październiku 2014 roku media informowały, że w sprawie - w której zarzuty usłyszało ok. 200 osób: właściciele firm z automatami, celnicy oraz urzędnicy MF - zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych miał usłyszeć także wiceminister finansów i szef służby celnej Jacek Kapica. Jak informował wówczas portal TVN24.pl, zarzut uchylono, a postępowanie odebrano prokuratorowi, który je prowadził.
Według Dawida Tokarza afera hazardowa polegała na nie do końca legalnym lobbingu politycznym, w który byli zaangażowani Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki. – Oni mieli kontakty z biznesmenem z branży hazardowej. Ten wątek się zakończył dosyć szybko, prokuratura nie dostrzegła w ich działaniach naruszeń prawa karnego. Toczyło się duże śledztwo o automaty o niskich wygranych, które de facto pozwalały na grę o wysokie wygrane. Wśledztwie w Białymstoku stawiano zarzuty szefom firm hazardowych, operatorom automatów, rzeczoznawcom – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Jak podkreślał dziennikarz, w śledztwie pojawił się wątek niedopełnienia obowiązków przez urzędników Ministerstwa Finansów. - Kilku osobom postawiono zarzuty, lecz śledztwo zostało w marcu tego roku umorzone po cichu. W Białymstoku prokurator przygotował postanowienie o przedstawieniu zarzutów ówczesnemu wiceministrowi finansów Jackowi Kapicy. Wtedy prokuratorowi śledztwo odebrano, postanowienie o postawieniu zarzutów uznano za niesłuszne, a śledztwo przeniesiono do Poznania – mówił Tokarz.
Według gościa Polskiego Radia 24 we wznawianym śledztwie nie będzie badany wątek Chlebowskiego i Drzewieckiego, tylko urzędników Ministerstwa Finansów. – Ci dwaj politycy zostali słusznie ukarani odsunięciem od stanowisk politycznych i usunięciem z życia publicznego, ale pod względem karnym będzie trudno im coś udowodnić. Wątek nadzoru nad rynkiem hazardu też warty jest wyjaśnienia, lecz nieprawidłowości sięgają też m.in. pierwszego rządu PiS-u – wskazywał Dawid Tokarz.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_____________________
REKLAMA
Data emisji: 29.12.2017
Godzina emisji: 15:08
Polecane
REKLAMA