Marek Gróbarczyk o Mierzei Wiślanej: Rosjanom nie chodzi o ekologię
- Nie dyskutowałbym z argumentami rosyjskimi w sprawie Mierzei Wiślanej. Wszyscy jesteśmy świadomi, że nie o to chodzi Rosjanom, że nie idzie o bezpieczeństwo środowiskowe, o żaden aspekt związany z fauną i florą. Chodzi o to, że ostatni akwen stanie się niezależny od strony rosyjskiej i otworzą się możliwości konkurencyjne dla Elbląga - mówił w Polskim Radiu 24 minister gospodarki morskiej i żeglugi Marek Gróbarczyk.
2019-12-04, 15:29
Posłuchaj
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 ze strony rosyjskiej będzie próba dyskredytacji tej inwestycji. - To nie my wymyśliliśmy koncepcję i proces budowy, realizację przekopu Mierzei Wiślanej. Ten projekt powstał jeszcze za czasów komuny, kiedy mówiono, że jedynym sposobem na to, by otworzyć wschodnią Polskę, w tym port w Elblągu jest swobodny do niego dostęp. Jedynym sposobem na to, by rozwinąć tę część wybrzeża jest dostęp do morza. Realizacja tego projektu opiera się o wieloletniej dyskusji na ten temat. Nikt nie wymyślił nic lepszego dla Polski wschodniej, jak uwolnienie Zatoki Wiślanej spod jurysdykcji rosyjskiej - powiedział minister Marek Gróbarczyk.
Rosyjskie obawy
Powiązany Artykuł
Inwestycja, na którą czekano latami. Przekop Mierzei Wiślanej rozpoczęty
Strona rosyjska wyraża szereg obaw, związanych z polskim projektem budowy kanału. "Projekt, który przedstawia polska strona, niesie ryzyko dla ekologii zalewu i w ogóle dla istnienia Mierzei Wiślanej, która pojawiła się w XVI wieku" – mówił w wywiadzie dla rosyjskich mediów gubernator obwodu kaliningradzkiego, podkreślając, że tak w ogóle bez uzgodnienia ze stroną rosyjską jest on nielegalny, ponieważ dotyczy interesów obydwu państw. Gubernator dodał również, że budowa kanału stanowi zagrożenie dla występujących tam tarlisk ryb.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Odra ma wrócić na mapę transportową Polski. Powstanie Odrzańska Droga Wodna
- To działa w drugą stronę - tłumaczył minister Gróbarczyk. - Zasolenie powoduje zwiększenie ilości tarła. Na Bałtyku mamy problem z brakiem odpowiedniego zasolenia. Dlatego spada ilość dorsza. Akurat w tej materii działa to na odwrót. Rozwiązania, które zastosowaliśmy nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na środowisko. Śluza będzie otwierana i zamykana na okoliczność wpłynięcia statków. Dlatego jest śluza, ponieważ wyższy poziom zasolenia jest w Zalewie Wiślanym - dodał.
REKLAMA
Ekologia i polityka
Marek Gróbarczyk podkreślił, że jest spokojny o stronę ekologiczną inwestycji. - Respektujemy wszystkie zobowiązania i obostrzenia omówione w Brukseli. Zostało to wyjaśnione w raporcie oddziaływania na środowisko, tego absolutnie się nie boimy. Boimy się politycznego używania argumentów ekologicznych w celu zablokowania inwestycji - powiedział. - Akcja indagowania Komisji Europejskiej na rzecz zahamowania będzie trwała. Jesteśmy na to przygotowani. Mamy na tyle mocne argumenty, że trudno dyskutować o kwestiach środowiskowych i ich negatywnym wpływie - podsumował. Zapewnił, że polskie argumenty ws. przekopu Mierzei Wiślanej bronią się jednoznacznie.
Więcej w nagraniu.
Rozmawiał Antoni Trzmiel.
Data emisji: 4.12
REKLAMA
Godzina emisji: 13.35
PR24
REKLAMA