"Elity myślą, że mają nadzwyczajne prawa". Marek Król o filmie "Nic się nie stało"

2020-05-21, 14:22

"Elity myślą, że mają nadzwyczajne prawa". Marek Król o filmie "Nic się nie stało"
Marek Król. Foto: PR24/MR

- Te sprawy były mi znane jeszcze jako redaktorowi naczelnemu tygodnika "Wprost". Próbowaliśmy rozpracować sprawę pedofilii na Dworcu Centralnym. Wszystko było tuż-tuż, aż nagle przyszła dyspozycja "z góry", że sprawy nie ma i wszyscy policjanci, którzy nas informowali, wszystkiego się wyprą - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Król, publicysta tygodnika "Sieci".

Posłuchaj

Marek Król o filmie "Nic się nie stało" opisującym zjawisko pedofilii w środowiskach celebryckich ("Temat dnia / Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

pedofilia 1200 shutterstock.jpg
Prof. Jabłoński: w Polsce jest maniera oburzenia tylko pedofilią w Kościele

W środę wieczorem miała miejsce premiera filmu dokumentalnego Sylwestra Latkowskiego zatytułowanego "Nic się nie stało". Film opowiada historię działań środowiska polskich celebrytów, którzy dopuszczali się aktów pedofilskich i wytworzyli system ochrony sprawców. W Polskim Radiu 24 o problemie pedofilii wśród elit mówił publicysta Marek Król.

Szczególne traktowanie elit

Marek Król podkreślił, że problem widoczny jest nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie, która - jak stwierdził - "ma bardzo wadliwy system prawny", głównie ze względu na fakt przedawniania się zbrodni. Zauważył, że w tej sytuacji faktycznie celebryci podlegają "szczególnemu traktowaniu".

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Publicysta: Sopot przez lata był beneficjentem działalności Zatoki Sztuki

- Elity traktują siebie tak, że mają nadzwyczajne prawa i są pod nadzwyczajną ochroną. Dotyczy to także Polski, bo te sprawy były mi znane jeszcze jako redaktorowi naczelnemu tygodnika "Wprost". Próbowaliśmy - jako jedni z pierwszych - rozpracować sprawę pedofilii na Dworcu Centralnym. Robiliśmy to przy pomocy policjantów z tzw. obyczajówki, szczególnie jednej policjantki. I wszystko było tuż-tuż, już prawie "witaliśmy się z gąską", aż nagle przyszła dyspozycja "z góry", że sprawy nie ma i wszyscy policjanci, którzy nas informowali, dawali nam namiary, wyprą się jakichkolwiek kontaktów z mediami - opowiadał Marek Król.

Podkreślił, że wywołało to wściekłość i oburzenie uciszonych policjantów, którzy byli świadkami strasznych zbrodni, ale zakazano im o tym mówić. - Ten proces, ta zmowa milczenia trwa bardzo długo - podkreślił.

Powiązany Artykuł

Latkowski East News 1200.jpg
"Ukazuje czubek góry lodowej". Komentarze polityków po filmie Latkowskiego

Problem uwikłania organów ścigania

Marek Król - by przedstawić problem uwikłania osób, które powinny zbrodnie rozliczać - dał przykład z Belgii.

- Zwracam uwagę na jeszcze jedno. Dość dużo jest ludzi uwikłanych w tę zbrodnię pedofilii w organach ścigania, z sądownictwem włącznie. Taki obraz pozostawiła po sobie słynna afera Marca Dutroux w Belgii, któremu udowodniono gwałty i zabójstwa czterech dziewczynek, w tym dwóch nieletnich i dwóch nastolatek, ale sprawa się tak toczyła i tak była "skręcana" w sądownictwie belgijskim, że ten człowiek niemal wyszedł na wolność - mówił publicysta.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Bandycki pęd ku wykorzystywaniu dzieci". Prof. Nalaskowski o filmie "Nic się nie stało"

- Belgijskie organa ścigania robiły wszystko, żeby zamieść to pod dywan. Tam było parę wątków, że niektórzy sędziowie i niektórzy prokuratorzy byli szczególnie zainteresowany tym, aby główny sprawca nie doczekał kary - dodał.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

* * *

Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Ryszard Gromadzki
Gość: Marek Król ("Sieci")
Data emisji: 21.05.2020
Godzina emisji: 13.07

PR24/jmo

Polecane

Wróć do strony głównej