Imigranci na wschodniej granicy UE. Kuczyński: to wojna hybrydowa Białorusi i Rosji
- Bilet lotniczy do Mińska kosztuje ok. 400 USD. Na miejscu należy opłacić się Białorusinom. Przy okazji zarabiają na tym urzędnicy. Premier Litwy mówiła nawet o 15 tys. dolarów od osoby. Można mówić o zorganizowanej kampanii realizowanej przez białoruskie i rosyjskie służby, przy błogosławieństwie Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina - mówił w Polskim Radiu 24 ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński.
2021-08-19, 12:09
Posłuchaj
Od kilku dni na terytorium Białorusi tuż przy granicy z Polską koczuje grupa kilkudziesięciu osób, w której są także kobiety i dzieci. Według relacji mediów imigranci siedzą po stronie białoruskiej, gdzie pilnują ich żołnierze, którzy nie pozwalają im cofnąć się na Białoruś.
Powiązany Artykuł
"Sprawdzanie odporności państwa". Budzisz o sytuacji na granicy z Białorusią
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 mamy do czynienia z wojną hybrydową z UE Białorusi i stojącej za nią Rosji. - Zaczęło się od "ataku" nielegalnych imigrantów na granicę z Litwą. Później była Polska i Łotwa. To jest zorganizowana kampania realizowana według wzorców, które Rosja stosowała już w 2015 roku na tzw. arktycznym szklaku. Chodzi o przerzucanie nielegalnych imigrantów na teren Finlandii - powiedział Grzegorz Kuczyński.
Przypomniał, że Aleksander Łukaszenka już kilka dni po uprowadzeniu samolotu RyanAir zapowiedział, że nie będzie wstrzymywał nielegalnych imigrantów na Białorusi przed marszem na zachód. - Zagroził, że wykorzysta ich jako broń. W czerwcu Białoruś zaczęła sprowadzać specjalnymi czarterami imigrantów, głównie z Iraku. Byli odbierani przez opiekunów, najpewniej z KGB, na lotnisku w Mińsku, rozwożeni do hoteli, a następnie dostarczani na granicę z Litwą. Zapewne tak samo jest teraz przy granicy z Łotwą i Polską. Białoruscy pogranicznicy wskazują imigrantom, gdzie jest najłatwiej przejść na terytorium UE - powiedział ekspert.
- Blisko 350 cudzoziemców nielegalne przekroczyło granicę. Większość to obywatele Iraku i Afganistanu
- Maciej Wąsik: granica z Białorusią jest uszczelniona. Straż wspiera 1000 żołnierzy WP
W proceder zaangażowane są też białoruskie biura turystyczne. - Bilet, przelot z Bagdadu do Mińska kosztuje ok. 400 USD. Na miejscu należy też opłacić się Białorusinom. Przy okazji zarabiają na tym urzędnicy. Premier Litwy mówiła nawet o 15 tys. dolarów od osoby. Można mówić o zorganizowanej kampanii realizowanej przez białoruskie i rosyjskie służby, przy błogosławieństwie Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Do tej pory większość imigrantów stanowili Irakijczycy. Najpewniej w najbliższych tygodniach zacznie przybywać uchodźców z Afganistanu - tłumaczył Kuczyński.
Wskazał również, że kluczową rolę w tym procederze odgrywają Rosjanie. - Białorusini nie mają takich możliwości wywiadowczych i logistycznych, by przyciągać imigrantów. Bardzo ważną rolę spełniają jednak białoruscy pogranicznicy, którzy są częścią KGB. Służby koordynują całą operację. Wśród imigrantów mogą się pojawić potencjalni terroryści, ludzie werbowani przez służby białoruskie i rosyjskie. Tym bardziej trzeba uważnie weryfikować, kogo wpuszczamy na nasze terytorium - podsumował ekspert.
Posłuchaj
W środę MSWiA poinformowało, że ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Jak podkreślono w komunikacie, próby nielegalnego przekroczenia dotyczą głównie odcinka granicy, który chroni Podlaski Oddział Straży Granicznej.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Grzegorz Kuczyński (ekspert ds. wschodnich)
Data emisji: 19.08.2021
REKLAMA
Godzina: 10.35
PR24
REKLAMA