Siewiereniuk-Maciorowska: białoruskie służby przeganiają imigrantów w trudne miejsca, by oskarżyć Polaków o brak pomocy
- Białorusini przeganiają imigrantów w trudne miejsca właśnie po to, by oskarżyć Polaków o brak pomocy, a przede wszystkim po to, by pojawiło się więcej ofiar śmiertelnych, które będą przypisane Polakom - mówiła w Polskim Radiu 24 Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska z portalu DzienDobryBialystok.pl, pytana o sytuację na granicy polsko-białoruskiej. - Białorusini wyraźnie wskazują, że to Polacy są winni śmierci osób, których ciała zostały znalezione - dodała.
2021-09-29, 12:29
W nocy z wtorku na środę funkcjonariusze straży pożarnej i policji odnaleźli na bagnach w miejscowości Tarasiuki w Lubelskiem dwie kobiety i mężczyznę. Dwie migrantki z Syrii znajdują się w szpitalu, zaś mężczyzna przebywa w placówce Straży Granicznej we Włodawie.
Powiązany Artykuł
Napięta sytuacja na granicy z Białorusią. SG: to czas wyjątkowo intensywnych działań i ciężkich służb
W ocenie gościa Polskiego Radia 24, to skutek celowego działania białoruskich służb. - Białorusini (...) porozstawiali namioty, bliżej granicy, blisko lasu, gdzie można łatwo przynieść drewno, żeby napalić. W takich namiotach przebywa około 50, 60 osób i działa to tak, że o danej godzinie przychodzi umundurowany człowiek z bronią, wybiera jak leci kilkanaście osób, czasem z dzieckiem i prowadzi je pod polską granicę, albo wskazuje im kierunek, w którym mają iść. To dzieje się zazwyczaj w nocy - mówiła w rozmowie z Michałem Rachoniem Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska z portalu dziendobrybialystok.pl.
- Głosowanie ws. przedłużenia stanu wyjątkowego. Prof. Mieczysław Ryba: opozycja wpadła w pułapkę
- "Dowody należą się opinii publicznej w związku z propagandą Białorusi i Rosji". Müller o plikach na telefonach migrantów
- Piotr Zgorzelski o przedłużeniu stanu wyjątkowego: nie będziemy przeszkadzali rządowi
Pytana, dlaczego białoruskie służby każą niektórym zdejmować kurtki i buty, przyznała, że "robi się to po to, żeby ci ludzie trafiali na polską stronę granicy, albo już pod polską granicę w opłakanym stanie - wyziębieni, czy poszarpani". - Chodzi o wzbudzenie w Polakach litości - na tych, którzy strzegą naszych granicy, by pomagali ratować życie, gdy widzą człowieka bosego, bez kurtki i poranionego i by pomagali ratować życie w takiej sytuacji, albo ewentualnie by pokazać, że to niby Polacy zrobili - tłumaczyła gość "Tematu dnia".
REKLAMA
W jej ocenie, białoruskie służby "specjalnie przeganiają imigrantów w trudne miejsca właśnie po to, by oskarżyć Polaków o brak pomocy, a przede wszystkim po to, by pojawiło się więcej ofiar śmiertelnych, które będą przypisane Polakom". - To, że Białoruś to zrobi, to już wiemy - Białorusini wyraźnie wskazują, że to Polacy są winni śmierci osób, których ciała zostały znalezione, co oczywiście podnoszą polskie media, za co Łukaszenka nie musi płacić ani złotówki, bo takich ma pomagierów, a to robią Białorusini celowo - zaznaczyła Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
Straż Graniczna odnotowała we wtorek blisko pół tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z terytorium Białorusi.
***
Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska (dziendobrybialystok.pl)
Data emisji: 29.09.2021
Godzina emisji: 10.33
REKLAMA
Polskie Radio 24, PAP/ mbl
REKLAMA