Henry Kissinger uważa, że Ukraina powinna zgodzić się na oddanie części swojego terytorium, aby osiągnąć porozumienie pokojowe z Rosją i natychmiast zakończyć trwającą od trzech miesięcy wojnę. 98-letni amerykański polityk przemawiał w poniedziałek online na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie brak negocjacji z Rosją i dalsze antagonizowanie Moskwy może mieć katastrofalne skutki dla stabilności Europy.
Na antenie Polskiego Radia 24 wypowiedź byłego sekretarza stanu USA ocenili goście audycji. Jak wskazał Piotr Cywiński, "Kissinger włączył się do dwugłosu Berlina i Paryża, którym też zależałoby na tym, żeby nie umniejszać statusu Rosji i żeby personalnie prezydent Władimir Putin wyszedł z twarzą, jak to się mówi, z tego konfliktu".
"Kissinger stracił okazję, by milczeć"
- Stała się rzecz nieciekawa - zaznaczył. - Wypowiedź Kissingera dowodzi, że UE nie mówi jednym głosem i że stracił po prostu okazję, żeby milczeć - powiedział i dodał, że "jest to wypowiedź, która go w jakiś sposób kompromituje".
Dawid Wildstein ocenił z kolei, że "gdyby rozebrać jego wypowiedź na czynniki pierwsze, to jest ona albo wyjątkowo głupia i świadcząca o tym, że Kissinger nie ma, w co ciężko mi uwierzyć, absolutnie żadnej świadomości na temat tego, jak przez ostatnie lata działa Rosja i jakie są jej strategiczne cele, albo z jakiejś przyczyny zdecydował się, że będzie orędownikiem narracji francusko-niemieckiej w Europie". - Dlaczego się na to zdecydował i czemu w tym kierunku idzie? Nie mam pojęcia - podkreślił.
"Ewidentny cel Berlina"
Redaktor Trójki powiedział także, iż "historia UE pokazała przez ostatnie lata, że pełna dominacja niemiecka jest ewidentnym celem Berlina". - Na wielu poziomach jest ona możliwa tylko przy działaniu z Rosją - zaznaczył. - Można wręcz powiedzieć, że Rosja zrobiła nieprzyjemny psikus Berlinowi, bo już wszystko było przyklepane, tuż przed tym konfliktem Biden dał wręcz ostentacyjne światło Rosji, mówiąc, że od tego momentu rezygnujemy z wielowymiarowych relacji z UE, od teraz naszym partnerem są tylko Niemcy i zgadzamy się na to, co one robią - przypomniał. - A trzeba podkreślić, że wcześniej Niemcy prowadziły politykę uzależnienia Europy od rosyjskich surowców energetycznych - dodał.
Gościem audycji była także Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, która wskazał, że Dawid Wildstein słusznie zwrócił uwagę, iż "dla hegemonii Niemiec w Europie jest potrzebna Rosja". - Tylko że zawsze ta hegemonia i współpraca Niemiec z Rosją kończyła się nieszczęściem dla Europy - podkreśliła.
- Co ciekawe zawsze przeciwwagą dla tej hegemonii była Polska, ale w porozumieniu z dzisiejszą Ukrainą i krajami basenu bałtyckiego - zauważyła i - odniosząc się w ten sposób do deklaracji Andrzeja Dudy z Kijowa - zauważyła, że "nasze państwa są sobie nawzajem potrzebne i były potrzebne". - Z jednej strony mamy Rosję, a z drugiej Niemcy, i my musimy współpracować - podsumowała.
Więcej w nagraniu.
49:48 10.06 27.05.mp3 Cywiński: Kissinger stracił okazję, by milczeć (Polskie Radio 24)
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Piotr Cywiński ("Sieci"), Dawid Wildstein (Trójka) i Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska ("Kurier Współczesny")
Data emisji: 27.05.2022
Godzina emisji: 10.06
jb