Wstrząsające wspomnienia obrońcy Azowstalu. "Bili nas po całym ciele pałkami z metalem, chłopcy tracili świadomość"

2022-12-17, 17:35

Wstrząsające wspomnienia obrońcy Azowstalu. "Bili nas po całym ciele pałkami z metalem, chłopcy tracili świadomość"
Hennadii Starchenko. Foto: PR24

- Trafiliśmy do klatek o wymiarach dwa na trzy metry, w których staliśmy kilka godzin. Przyodziano nas w ubrania dla więźniów, brano odciski palców, a śledczy bili nas - mówił w Polskim Radiu 24 Hennadij Starczenko, więzień z Azowstalu. Gościem audycji była też Julia Miziukina z Instytutu im. Lemkina.

Hennadij Starczenko urodził się w 1967 r. Przed pełnoskalową wojną na Ukrainie czyli przed 24 lutego tego roku, mieszkał w Mariupolu, ale dla gościa PR24 wojna rozpoczęła się w 2014 r., a dokładnie w 2015 r. kiedy dołączył jako ochotnik do Batalionu Donbas, który wtedy bronił Mariupola.

- Przyłączyłem się, bo wróg napadł na naszą ziemię i próbował narzucić nam swoją wolę, wolę Rosji, nie chcieli abyśmy żyli w wolnym kraju. Federacja Rosyjska nie chciała pogodzić się z tym, że jesteśmy niezależnym narodem i nie damy sobie narzucić wolę obcych. W 2013 r., gdy władze zrezygnowały z integracji europejskiej Ukrainy, rozpoczęły się protesty studentów - wyjaśnił Hennadij Starczenko.

Wtedy to, jak podkreślił gość PR24, manifestacje przerodziły się w duży protest znacznej części ukraińskiego społeczeństwa. - Kiedy rozpoczął się ostrzał Mariupola, próbowałem wywieźć z miasta rodzinę, ale to się nie udało. Dzięki Bogu udało się później żonie i jej synowi schronić w Polsce, gdzie oboje dostali pomoc - powiedział Hennadij Starczenko.

"Bili nas po wszystkich częściach ciała"

Gość PR24 mówił też o dramacie jaki przeżył jako więzień z Azowstalu. Podkreślił, że straszny był widok ruin Mariupola i ofiar leżących na ulicach. Dodał, że każdy z obrońców wykonywał swoje zadania, było ich od 3 do 4 tys., do niewoli trafiło ok. 2,4 tys. ludzi po tym, jak Ukraińcy poddali się. Oddając się do niewoli sami byli w szoku, ale byli pewni że państwo ukraińskie nie zostawi ich bez pomocy.

- Mieliśmy wówczas 260 ciężko rannych, potrzebna była natychmiastowa pomoc, uzgodniono z Rosją ewakuację rannych, ale po pełnym opuszczeniu Azowstalu przez obrońców. Ranni nie trafili jednak na terytorium Ukrainy. Obrońców Mariupola wywieziono do obozu koncentracyjnego pod kontrolą Rosjan. W baraku było miejsce na pond 200 osób, ale przebywało ponad dwa razy tyle. Gdy wywozili nas z Ołeniwki powiedzieli nam, że trafimy do ostatniego naszego miejsca na ziemi - mówił Hennadij Starczenko.

Dodał, że żołnierze rosyjscy rozbierali ich i zabierali umundurowanie, ponieważ nie mieli własnego, a gdy otwarto ciężarówkę którą przyjechali, zobaczyli dwie kolumny specjalnych wojsk przywiezionych z Czeczeni. Rosjanie wyrzucili wszystkich z ciężarówki i poprowadzili do obiektu śledczego, a w czasie tej przeprawy Czeczeńcy bili Ukraińców "czym popadnie".

- Bili nas po wszystkich częściach ciała, chłopcy tracili świadomość, a oni ich podnosili. Trafiliśmy do klatek o wymiarach dwa na trzy metry, w których staliśmy kilka godzin. Przyodziano nas w ubrania dla więźniów, brano odciski palców, a śledczy bili nas wtedy. Mnie umieszczono w karcerze, bez otworów, metr na półtora metra, tak spędziłem pięć dni. W między czasie wyprowadzano nas i bito. Oprócz gumowych pałek z metalem zobaczyłem tłuczek taki jak do mięsa, bito nas wszędzie - mówił obrońca Azowstalu. 

"Zbieranie świadectw zbrodni"

Julia Miziukina podkreśliła z kolei, że gości w Polsce dzięki zaproszeniu Instytutu Pileckiego, który zajmuje się badaniem historii totalitaryzmu. - Na bazie Instytutu powołano Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich na Ukrainie im. Rafała Lemkina, które zaczęło funkcjonować z początkiem pełnoskalowej wojny i zajęło się zbieraniem świadectw zbrodni od naocznych świadków - mówiła.

Misją jednostki jest zbieranie świadectw ludności cywilnej w celu utrwalenia dowodów zbrodni popełnionych przez wojska rosyjskie, aby świat nigdy nie zapomniał o wydarzeniach, do których dochodzi podczas wojny toczącej się na terytorium Ukrainy. Gromadzone relacje posłużą jako materiał badawczy dla naukowców, reportażystów czy dziennikarzy.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Posłuchaj

Obrona Ukrainy oczami obywateli. Starchenko: dołączyłem do walki, bo wróg napadł na naszą ziemię ("Temat dnia") 57:30
+
Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Temat Dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Hennadii Starchenko (więzień z Azovstalu) i Julia Miziukina (Instytut im. Lemkina)

Data emisji: 17.12.2022

Godzina: 15:07 

Polecane

Wróć do strony głównej