Afera cum-ex w Niemczech. Dr Łada-Konefał: to poważne oskarżenie polityczne

- Na pewno to jest bardzo poważne oskarżenie polityczne z dwóch powodów - powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 dr Agnieszka Łada-Konefał. Wicedyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt skomentowała niemiecką aferę cum-ex, w którą potencjalnie zamieszany jest Olaf Scholz.

2022-08-11, 16:35

Wciąż nie do końca wyjaśniony jest udział kanclerza Niemiec Olafa Scholza w aferze dotyczącej oszustw podatkowych na miliony euro. Szef rządu będzie 19 sierpnia ponownie składać wyjaśnienia przed komisją śledczą parlamentu Hamburga w sprawie roli, jaką odegrał w tej sprawie kilka lat temu, gdy sprawował funkcję burmistrza tego miasta, a następnie ministra finansów RFN.

Afera podatkowa cum-ex

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 "faktycznie w Niemczech sprawa jest bardzo poważna". - Chodzi o banki, które robiły nielegalne biznesy. Mianowicie one tak obracały akcjami, żeby zyskać podatkowo. W skrócie - żeby nie płacić podatków - wskazała dr Agnieszka Łada-Konefał.

- Kilka lat temu sprawa wyszła na jaw. Ona nie dotyczy jednego banku, tylko wielu, i przez ostatnie lata dowiadywaliśmy się o kolejnych. Jeden z nich jest w Hamburgu, jest to bank prywatny i to właśnie w tę aferę jest potencjalnie - bo nie ma jeszcze jasnych dowodów - zaangażowany Olaf Scholz, który faktycznie wówczas był burmistrzem Hamburga - wyjaśniła.

Jak kontynuowała wicedyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich, kanclerz Niemiec "jest podejrzewany o to, że politycznie naciskał na urzędy finansowe, żeby nie wymagały od tego banku zwrotu podatku, który się państwu niemieckiemu należał".

REKLAMA

"Poważne oskarżenie polityczne"

Według dr Agnieszki Łady-Konefał "na pewno to jest polityczne bardzo poważne oskarżenie z dwóch powodów". - Po pierwsze to jest po prostu czyn nielegalny i oczywiście za czyny nielegalne trzeba ponosić konsekwencje. To jest złamanie prawa, jeżeli by się okazało, że on naciskał na podległe mu instytucje, żeby wybronić prywatny bank - zaznaczyła.

- Po drugie trzeba pamiętać, że Scholz jest socjaldemokratą, a tutaj miałby wspierać prywatny bank, co dodatkowo jest poważną rysą na wizerunku Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), która zawsze broniła społeczeństwa i była przeciw dochodom banku - podkreśliła dr Agnieszka Łada-Konefał.