Film "Córka trenera". O sporcie i szukaniu własnej drogi w życiu

2019-02-27, 23:00

Film "Córka trenera". O sporcie i szukaniu własnej drogi w życiu
Jacek Braciak i Karolina Bruchnicka. Kadr z filmu "Córka trenera". Foto: Akson Dystrybucja/materiały prasowe

Na ekrany kin 1 marca wchodzi film "Córka trenera", który wpisuje się w amerykański gatunek „feel good movie”. Jak bardzo jest to film autobiograficzny? Czy komediodramat zrobiony w stylu amerykańskiego niezależnego kina rodem z Sundance to znak dokonującej się na naszych oczach zmiany pokoleniowej w polskim kinie? O tym w Polskim Radiu 24.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

"Upalne lato. Maciej Kornet (Jacek Braciak) podróżuje po Polsce wraz z 17-letnią córką Wiktorią (Karolina Bruchnicka). Od wielu lat są tylko we dwoje, zawsze razem. Ich trasę wyznaczają zawody w tenisie ziemnym. Ona jest jego oczkiem w głowie, córeczką tatusia i jego wielką chlubą. Chciałby aby była najlepsza. On jest dla niej całym światem. Do czasu, gdy dołącza do nich Igor (Bartłomiej Kowalski), dobrze zapowiadający się zawodnik, którego Maciej Kornet zacznie trenować. Dzięki niemu Wiktoria otworzy się na nowe doznania. Pierwszy papieros, pierwszy kieliszek alkoholu, pierwsza miłość. Cała trójka wyruszy w długą podróż rozklekotanym vanem, podczas której każdy będzie chciał osiągnąć swój cel. 

(z opisu dystrybutora)

Gościem audycji Wieczór Filmowy Adamskiego był Łukasz Grzegorzek, reżyser filmu „Córka trenera”. To absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW, w przeszłości tenisista - wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w tenisie. Córka trenera to jego drugi w karierze film po świetnie przyjętym Kamperze z Martą Nieradkiewicz i Piotrem Żurawskim.

W Polskim Radiu 24 mówił o tym, że "dochodzi do zmiany myślenia o kinie". - Już nie wielka narracja, ale obrazy które dotykają ludzkich emocji są coraz popularne i coraz bardziej podobają się jurorom - powiedział.

Grzegorzek jest synem trenera tenisa, z którym do 18. roku życia trenował biały sport. Godzinne treningi, turniej, podróże. Upadki i wzloty.  Jak opowiadał w PR24, były to lata bardzo trudne, pełne wyrzeczeń i stresu, a jednocześnie niezapomniane i fascynujące. - Chciałem zrozumieć mojego tatę. Bardzo go kocham, a czasami się go bałem, nie rozumiałem. Jest dla mnie postacią fascynującą. Trener to człowiek, który rękoma swojego zawodnika chce osiagnać sukces. Poczułem, że jest w tym uniwersalny temat dla filmowca - mówił Grzegorzek.

Gość PR24 przyznał, że przez wiele lat swego życia "szedł za marzeniami taty". - Miałem sukcesy. Mówiło się o Wimbledonie, eleganckim świecie, ale często okazywało się, że wieje paździerzem - powiedział Łukasz Grzegorzek.

Przyznał, że w sporcie interesują go losy przegranych i pokonanych. Takie historie to także znakomity materiał na film.

Więcej w całej rozmowie.

Rozmawiał Łukasz Adamski.

PR24/tb

____________________ 

Data emisji: 27.02.2019

Godzina emisji: 22:06

Polecane

Wróć do strony głównej