W Przewodowie we wtorek po południu w wyniku uderzenia rakiety i eksplozji zginęły dwie osoby. Do incydentu doszło w dniu, w którym Ukraina została ponownie zaatakowana ok. setką rosyjskich pocisków i dronów. Ze wstępnych informacji wynika, że rakieta, która spadła na teren Polski, była częścią ukraińskiego systemu obrony powietrznej.
Bartosz Wróblewski (PiS) podkreślił: "Polska nie tylko zdała, ale i zdaje egzamin w sytuacji agresji Rosji na Ukrainę". Dodał, że "Polacy są bezpieczni", "nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Polski". W jego opinii odnosząc się do zdarzenia w Przewodowie, należy zachować powściągliwość. Wskazał, że właśnie powściągliwość rządu, ale też jego stanowczość w reakcji na incydent, "jest doceniana na świecie", o czym, jak mówił, świadczą wypowiedzi przedstawicieli NATO i czołowych światowych polityków.
- Ważny apel do opinii publicznej, by nie ferować w tego rodzaju sytuacjach opinii, wyroków, by działać w sposób przemyślany, konsekwentny odpowiedzialny - zaznaczył.
51:06 Sztuka _ PR24_mp3_20221119100714.mp3 "Sztuka słuchania". Goście Małgorzaty Raczyńskiej-Weinsberg mówili o wybuchu w Przewodowie, fuzji Lotosu z Orlenem i Krajowym Planie Odbudowy (Polskie Radio 24)
Czytaj także:
Paweł Kowal (KO) miał uwagi co do polityki komunikacyjnej rządu w tej sytuacji. Nie wykluczył, że podobne zdarzenia mogą się wydarzyć ponownie i wyraził swoje oczekiwania wobec rządu, gdyby taka sytuacja nastała. W jego opinii wówczas powinien wyjść do dziennikarzy członek rządu lub premier, poinformować o tym, co wiadomo na obecną chwilę, a czego nie wiadomo. Ponadto, jak zaznaczył, należałoby wykonać telefon do wskazanych osób w opozycji, aby wszystkie siły polityczne miały podstawową wiedzę dot. zdarzenia.
- Ja bym powiedział obywatelom wprost i mówię na spotkaniach: tak, ruska polityka jest taka, że może stanowić na pewnym etapie niebezpieczeństwo także dla nich - powiedział również poseł.
Marcin Kulasek (Nowa Lewica) podkreślił, że jedną kwestię "trzeba mocno akcentować, żeby w Polsce nie obudziły się demony". - Do tragedii nie doszłoby, gdyby 24 lutego nie doszło do ataku Rosji na Ukrainę. Pełna odpowiedzialność polityczna i moralna za wojnę i jej konsekwencje spoczywa na Rosji - zaznaczył. - Ukraina ma prawo się bronić, a Polska musi zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelkom - dodał. Zaznaczył, że na wypadek powtórzenia się takich tragedii, należy przygotować stosowne procedury.
Ocenił też, że "władze muszą usprawnić sposób komunikowania się ze społeczeństwem". - Urzędnicy powinni udzielać informacji od pierwszych godzin, w przewidywalnych sekwencjach - mówił.
Czytaj również:
Jarosław Sachajko (Kukiz'15) przyznał, że niezależnie od sympatii politycznych, martwi go w podobnych przypadkach "bezrefleksyjne krytykowanie rządzących". W jego opinii "to rozbija poczucie bezpieczeństwa".
- To poczucie bezpieczeństwa możemy zapewnić, tylko musimy jako klasa polityczna mówić jednym głosem i przestać od razu krytykować rządzących za to, co powiedzieli, bo może się to przebiję. Piję do wypowiedzi prezesa PiS, by zamknąć przestrzeń powietrzną nad zachodnią Ukrainą. Opozycja totalnie to skrytykowała, a to ważny punkt obronności Polski i Ukrainy - ocenił. W jego opinii bez tego rozwiązania nie będzie możliwości ochrony terenów przygranicznych.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Sztuka słuchania"
Prowadzi: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Goście: Marcin Kulasek (Nowa Lewica), Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska), Jarosław Sachajko (Kukiz’15), Bartłomiej Wróblewski (PiS)
Data emisji: 19.11.2022
Godzina emisji: 10.06
PR24/ms