Publicysta: "Psy 3" to bardzo dobry film sensacyjny

2020-01-25, 21:10

Publicysta: "Psy 3" to bardzo dobry film sensacyjny
Bogusław Linda jako Franz Maurer w filmie "Psy 3. W imię zasad" Władysława Pasikowskiego. Foto: Bartosz Mrozowski/mat. promocyjne

- Dostajemy kawał dobrej rozrywki. Nie dowiaduję się jednak z filmu "Psy 3" o rzeczywistości, która nas otacza tyle, ile dowiadywaliśmy się z "Psów 1" - stwierdził Marcel Skierski (red. naczelny magazynu LUKA). W audycji udział wzięli także Rafał Woś ("Tygodnik Powszechny") oraz dr Janusz Janowski (prezes Związku Polskich Artystów Plastyków).

Posłuchaj

Janusz Janowski. Jerzy Duda-Gracz był malarzem bardzo ciekawym. Był oryginalny w zakresie warsztatu. Jego technika polega na ujmowaniu farby. On ją wymazuje wszelkimi sposobami i tworzy chromatyczną strukturę. (Aria czy Barbaria / PR24)
+
Dodaj do playlisty

"Psy 3. W imię zasad" Władysława Pasikowskiego w pierwsze trzy dni wyświetlania w kinach przyciągnął blisko 400 tysięcy widzów. Sukces kasowy powinien cieszyć Władysława Pasikowskiego. Tak się jednak nie dzieje, bowiem film nie zachwycił krytyków. Co o najnowszym filmie twórcy, o którym Adam Wajda powtarzał z niedowierzaniem, że wie o polskim widzu coś, o czym on nie ma pojęcia, powiedzieli goście audycji "Aria czy barbaria?" w Polskim Radiu 24?

"Mamy do czynienia z rozmyciem kategorii dobra i zła"

Rafał Woś zauważył, że nie da się udźwignąć legendy „Psów”. - Jednak pomysł wracania do starych motywów filmowych, motywów kultury jest bardzo dobry. To ekscytujące dla mojego pokolenia - stwierdził Rafał Woś. Mówił, że są filmy, dzieła kultury, które dla naszego pokolenia były kultowe.

- Chętnie bym zobaczył, co stało z bohaterami serialu "Labirynt" po 30 latach istnienia III RP. W tym sensie "Psy 3" to ciekawy eksperyment. To tego mitu jest dorosnąć jednak bardzo trudno - stwierdził publicysta "Tygodnika Powszechnego".

Według Marcela Skierskiego "Psy 3", to bardzo dobry film sensacyjny. Dostajemy kawał dobrej rozrywki, to przede wszystkim. Nie dowiaduje się jednak z filmu "Psy 3" o rzeczywistości, która nas otacza tyle, ile dowiadywaliśmy się z "Psów 1" - stwierdził publicysta.

Czytaj także:

Powiązany Artykuł

PSY 3. W IMIE ZASAD 1200.jpg
Franz Maurer powraca! Czy po raz ostatni? "Psy 3. W imię zasad" w kinach!

Rafał Woś zauważył, że Władysław Pasikowski jest teraz innym człowiekiem niż 30 lat temu. - Człowiek się zmienia, ma inny status, inaczej patrzy na sprawy, innym językiem przemawiam. Niby wciąż te same oczy, niby ten sam człowiek z bagażem doświadczeń, ale miejsca z którego prowadzi swe obserwacje, wpływa na ocenę. Każdy z nas swoje teksty i swoje filmy będzie robił inne za 30 lat - powiedział Rafał Woś, który zwrócił uwagę na temat gloryfikacji służb w filmach Władysława Pasikowskiego. - To chyba największy problem jego filmów. Mamy do czynienia z rozmyciem kategorii dobra i zła - dodał.

Spostrzeżenie to potwierdził Marcel Skierski. - Gdy oglądamy "Psy", to sympatyzujemy z tymi, którzy powinni być źli, a jesteśmy źli na tych, którzy powinni być po stronie dobra - powiedział.

Na kwestie związane z aksjologią zwrócił też uwagę dr Janusz Janowski. - Nie da się uciec od wymiaru etycznego. Kino nie jest neutralne. Sięga po fikcję, ale to nie przesądza, że twórcy nie chcą wprowadzić w przestrzeń społeczną jakiś norm, zaproponować jakieś spojrzenie na świat - powiedział. - Kino było tym najważniejszym medium kultury, które formowało społeczeństwo. W kinie Władysława Pasikowskiego przebija się rozwój spojrzenia na kwestię zasad, w kolejnych częściach filmu "Psy". Rzeczywistość bez ugruntowania etycznego prowadzi do chaosu. Trzeba zaproponować jakąś formułę życia społecznego opartą na jakiejś etyce - przekonywał dr Janusz Janowski. 

Obrazy Jerzego Dudy-Gracza w Nowohuckim Centrum Kultury

W Nowohuckim Centrum Kultury otwarto galerię obrazów Jerzego Dudy-Gracza. Można oglądać tam około setki sukcesywnie wymienianych obrazów Jerzego Dudy-Gracza. W ciągu najbliższych dwudziestu lat pokazanych zostanie w sumie ponad trzysta prac z rodzinnej kolekcji. Jerzy Duda-Gracz ukazywał codzienność polskiej prowincji lat 70. i 80. XX wieku. Na wystawie są prezentowane też inspirowane pejzażem Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej obrazy „jurajskie”. Nie zabraknie również portretów przywołujących skojarzenia z dziełami dawnych mistrzów.

- Temat jego prac wiąże się z Polską, z perspektywy powiatowej, wiejskiej, małej, drobnomieszczańskiej. Jego poetyka przedstawiała rzeczywistość w sposób szczególny. Wydaje mi się, że sposób widzenia Polaków jest w jakiejś mierze wciąż aktualny - stwierdził Janusz Janowski. - Poza tym sam Jerzy Duda-Gracz był malarzem bardzo ciekawym. Był oryginalny w zakresie warsztatu. Jego technika polega na ujmowaniu farby (...). On ją wymazuje wszelkimi sposobami i tworzy chromatyczną strukturę - dodał.

Marcel Skierski zauważył, że pozycja Jerzego Dudy-Gracza w świecie sztuki jest specyficzna. - On i Zdzisław Beksiński to do pewnego stopnia porównywalni artyści. To artyści cenienie u odbiorców niezwiązanych ze sztuka na poziomie profesjonalnym, a traktowani protekcjonalnie przez świat sztuki z dużej litery - powiedział.  - Jerzy Duda-Gracz DG nigdy nie starał się być modny, podążał swoją drogą - dodał.

W audycji także o śmierć Terry Jonesa, współtwórcy grupy "Latający Cyrku Monty Pythona".

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

***

Audycja: "Aria czy barbaria?"

Prowadzący: Magdalena Piejko

Goście:  Rafał Woś (socjolog, publicysta), dr Janusz Janowski (prezes Związku Polskich Artystów Plastyków) i Marcel Skierski (red. naczelny magazynu LUKA)

Data emisji: 25.01.2020

Godzina emisji: 20.06

PR24/tb


Polecane

Wróć do strony głównej