Artur Wróblewski: Oscary to również polityka

Posłuchaj

Artur Wróblewski o Oscarach 2020 (Świata pogląd)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Parasite" Bonga Joon-ho został w nocy z niedzieli na poniedziałek nagrodzony czterema Oscarami - w tym dla najlepszego filmu, za reżyserię i scenariusz oryginalny. Obraz południowokoreańskiego twórcy zwyciężył też jako pełnometrażowy film międzynarodowy, pokonując m.in. "Boże Ciało" Jana Komasy.

Powiązany Artykuł

Oscary 2020: pierwszy raz wygrał obraz spoza USA. Ekspert: to film bijący na alarm, pokazuje świat w opałach

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 film "Parasite" jest ewenementem.  - Film zza granicy dostał najważniejsze nagrody. Zawsze otrzymywały je filmy amerykańskie. Hollywood działało na zasadzie kooptacji, sobie wręczano nagrody. Sięgnięcie do kina południowokoreańskiego jest rewolucją - powiedział Artur Wróblewski.

Przypomniał, że Hollywood było w przeszłości mocno zaangażowane politycznie. - Związek Radziecki było prezentowany w jasnych barwach, a w filmach pojawiały się np. "polish jokes", Polacy byli ośmieszani - tłumaczył amerykanista.  Dodał, że również polskie produkcje filmowe ukazują Polaków stereotypowo. - Jesteśmy pokazywani w klimatach folkowych lub w związku z Holokaustem - wyjaśnił.  

W tym roku Oscar dla najlepszego aktora pierwszoplanowego przypadł Joaquinowi Phoenixowi za rolę w filmie "Joker", dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej Renée Zellweger za "Judy", dla najlepszego aktora drugoplanowego Bradowi Pittowi za rolę w "Pewnego razu... w Hollywood", a dla najlepszej aktorki drugoplanowej Laurze Dern za "Historię małżeńską". Trzy Oscary - za zdjęcia, dźwięk i efekty specjalne przypadły dramatowi wojennemu "1917".  Największym przegranym tegorocznej gali okazał się "Irlandczyk" Martina Scorsese, który nie otrzymał żadnej nagrody. 

***

Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzący: Paweł Lekki
Gość: Artur Wróblewski
Data emisji: 10.02.2020
Godzina emisji: 16.47

PR24