Albert Świdziński: Australijczycy wybrali okręty, które mogą operować z dala od wód przybrzeżnych
- Australijczycy dokonali wyboru permanentnie. Trajektoria, z której wynika, że będą trzymać się bliżej Stanów Zjednoczonych i po ich stronie opowiedzą się w konflikcie hegemonicznym była raczej jasna do przewidzenia - mówił w Polskim Radiu 24 Albert Świdziński (portal Strategy&Future).
2021-09-17, 18:11
Australia zamierza pozyskać amerykańskie okręty podwodne o napędzie atomowym – poinformował premier tego kraju Scott Morrison po wirtualnym spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii i prezydentem USA.
Powiązany Artykuł
USA, Wielka Brytania i Australia ogłaszają współpracę obronną na Indo-Pacyfiku. Jest zdecydowana reakcja Chin
- Informacja o nabyciu przez Australię ośmiu okrętów podwodnych o napędzie jądrowym ma znaczenie fundamentalne. Dzieje się tak z kilku przyczyn. Przede wszystkim w Australii przez ostatnie lata przytaczało się debatę o tym, w jaki sposób powinno się modernizować siły zbrojne i jakie cele powinny być kalibrowane oraz to, na jakie sytuacje należy się przygotować - tłumaczy analityk portalu Strategy&Future.
Czytaj także:
Jak wskazał gość PR24, jeśli chodzi o modernizację armii spierały się "dwa prądy intelektualne". Jeden z nich mówił o tym, że Australia powinna przygotować się do samodzielnej obrony, swojego terytorium, zakładając - powiedział Świdziński. - Drugi natomiast sugerował, że Australijczycy powinni iść ręka w rękę ze Stanami Zjednoczonymi i konstruować swoje siły zbrojne tak, aby były one komplementarne, uzupełniające zdolności USA - dodał.
REKLAMA
Ekspert przypomniał, że Australijczycy mieli wcześniej kupić okręty z napędem konwencjonalnym od Francuzów.
- Jednak tych okrętów było za mało, aby skutecznie bronić Australii (miało być ich dwanaście, a Australijczycy potrzebowali 36 albo 24), a jednocześnie ich cechy sprawiały, że przydatne były one głównie do obrony terytoriów oraz do ochrony podjeść morskich. Więc tak naprawdę nie pasowały do żadnych z koncepcji - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
- W momencie, kiedy ogłoszono w środę na konferencji prasowej, że Australia zerwie kontrakt z Francją i podpisze umowę o zmianie technologii czy wymianie z Wielką Brytania i USA, sprawa stała się dość jasna, ponieważ te okręty nabyte przez Australijczyków są narzędziem z gruntu ofensywnym. Mają dużo większy zasięg, mogą znacznie dłużej przebywać pod wodą, a więc dysponują charakterystykami, które nie są niezbędne przy działaniach defensywnych w obronie Australii. To jest raczej narzędzie ofensywne, które ma operować z dala od wód przybrzeżnych - dodał Albert Świdziński.
* * *
Audycja: Świata pogląd
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Albert Świdziński (portal Strategy&Future)
Data emisji: 17.09.2021
Godzina emisji: 16.47
REKLAMA
nj
REKLAMA