Pelosi na Tajwanie. Ekspert z PISM: otoczenie Bidena podkreślało, że ta wizyta nie jest mu na rękę

- Pelosi stara się pokazać ewidentną niezależność Kongresu, która w USA jest niezaprzeczalna - mówił w Polskim Radiu 24 Mateusz Piotrowski (PISM).

2022-08-02, 17:57

Spikerka Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi wylądowała w Tajpej na Tajwanie. Tymczasem Chiny zamknęły przestrzeń powietrzną na wschodnim wybrzeżu kraju. Tajwańskie wojsko podwyższyło stopień gotowości bojowej, a Chiny wysłały samoloty w pobliże mediany Cieśniny Tajwańskiej.

Komentując możliwe reakcje strony chińskiej, Mateusz Piotrowski przypomniał, że decyzja o podróży na Tajwan jest samodzielną decyzją Pelosi. - Prezydent Joe Biden i jego najbliżsi doradcy starali się sygnalizować, że ta wizyta nie jest na rękę prezydentowi USA. Oczywiście Kongres jest niezależną gałęzią władzy, jednak w optyce chińskiej jest to (przylot Pelosi - przyp. red.) odbierane jako decyzja władzy amerykańskiej. Tymczasem wcale tak nie jest - podkreślił.

W ocenie eksperta polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych ta wizyta może być źle zinterpretowana przez Chiny. - Na pewno nie jest ona mile widziana - dodał.

- Wydaje mi się, że Pelosi, która zawsze była odbierana antychińsko, (...), próbuje naciskać na Joe Bidena, by ten nie tylko miał antychińską retorykę, ale także realizował politykę konkurencyjną wobec Chin, by ta rywalizacja amerykańsko-chińska nie tylko była wiedziona przez Chiny, ale także przez Stany Zjednoczone - stwierdził gość audycji.

REKLAMA

Więcej w nagraniu.