Co ugrała Rosja w rozmowach z USA? Michał Potocki o pozytywnych i negatywnych aspektach

2022-01-11, 17:56

- Amerykanie kategorycznie odmawiają jakiejkolwiek dyskusji o zakazie dalszego poszerzania NATO na wschód. To jest dobra wiadomość z naszego punktu widzenia - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Potocki ("Dziennik Gazeta Prawna").

Poniedziałkowe amerykańsko-rosyjskie rozmowy w Genewie trwały osiem godzin. - Były szczere i prostolinijne - oceniła rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki i dodała, że USA mają nadzieję, iż Rosja wybierze drogę dyplomacji, a nie eskalacji. Psaki podkreśliła, że Stany Zjednoczone nie będą prowadziły negocjacji z Rosją za plecami sojuszników. - Nie będzie rozmów o Europie bez Europy, nie będzie rozmów o Ukrainie bez Ukrainy - stwierdziła, wskazując na kolejne rundy rozmów, jakie mają się odbyć w Brukseli - z udziałem NATO i w ramach OBWE.

Na antenie Polskiego Radia 24 przebieg rozmów, które się już odbyły, i przewidywania kolejnych ocenił Michał Potocki. Redaktor "Dziennika Gazety Prawnej" wskazał, że "do końca tygodnia zostało trochę czasu w rozumieniu dyplomatycznym". - Na razie mamy za sobą długie, bo ośmiogodzinne, rozmowy delegacji amerykańskiej i rosyjskiej - powiedział.

"Maraton dyplomatyczny"

- Przed nami jutro Rada NATO - Rosja, pierwsze takie spotkanie od 2019 roku - podkreślił i dodał, że "ten maraton skończy się w czwartek na Forum Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie".

Zaznaczył, że "pewnie z oceną przyjdzie nam poczekać do końca tego maratonu dyplomatycznego". - Natomiast już teraz widać po rozmowach, po tym pierwszym elemencie, czyli spotkaniu delegacji dwustronnych, że Amerykanie, i to z resztą mówił wczoraj także Siergiej Riabkow, szef rosyjskiej delegacji, kategorycznie odmawiają jakiejkolwiek dyskusji o zakazie dalszego poszerzania NATO na wschód czy o wycofywaniu instalacji wojskowych lub amerykańskich wojsk ze wschodniej flanki NATO - wskazał.

"Dobra wiadomość"

Jak ocenił, "to jest dobra wiadomość z naszego punktu widzenia". - Trochę gorszą wiadomością jest to, że Rosjanie poprzez pogróżki czy też machanie szablą, groźby rozpoczęcia czy poszerzenia działań zbrojnych przeciwko Ukrainie, do takiego spotkania, do takich ustępstw w ogóle doprowadzili - podkreślił. Jak dodał, "samo spotkanie jest już wstępem i uznaniem roli Rosji jako równorzędnego partnera do rozmów ponad głowami wszystkich innych państw".

Gość audycji podkreślił także, że Rosjanie właśnie "takiej roli dla siebie żądają wprost i pozwolenie im na to, nawet przy odrzucaniu ich najważniejszych postulatów, jest już pewnym sukcesem Kremla".

Więcej w nagraniu.