Janusz N. miał współpracować nie tylko z politykami rosyjskimi, ale też ze środowiskami prokremlowskimi na Ukrainie. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że "próbował dotrzeć, na zlecenie ustalonych osób działających na rzecz rosyjskiego wywiadu, do polskich oraz zagranicznych polityków, w tym pracujących w Parlamencie Europejskim. Działalność podejrzanego, prowadzona na terenie Polski, Unii Europejskiej i innych krajów, wpisywała się w rosyjskie przedsięwzięcia propagandowo-dezinformacyjne podejmowane w celu osłabienia pozycji Rzeczpospolitej Polskiej w UE i na arenie międzynarodowej. Podczas czynności procesowych śledczy przeszukali miejsca zamieszkania Janusza N. oraz siedziby związanych z nim podmiotów. W toku działań zabezpieczono ponad 300 tys. zł (częściowo w walucie euro) oraz dużą ilość nośników danych".
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że był zaskoczony zatrzymaniem Janusza N. - Nawet więcej niż bardzo. Nie ma żadnych powodów, aby postawić mu jakiekolwiek zarzuty - powiedział Piotr Chmielowski. - Zarzut polegający na tym, że ktoś udzielił wywiadu portalowi Sputnik jest mocno naciągany. Jeśli ktoś i coś przekazywał, to niech ABW rzuci na stół i dołączy do potencjalnego aktu oskarżenia - podkreślił.
Zmiana
Janusz N. zaczął zajmować się polityką w 2012 roku, był wtedy przewodniczącym powiatu olsztyńskiego w Ruchu Janusza Palikota. Potem współpracował z PSL, a następnie dołączył do partii tworzonej przez Mateusza P., prorosyjskiej Zmiany. - Wielokrotnie rozmawiałem z Januszem na ten temat. Jego zadanie w tworzeniu partii Zmiana sprowadzało się do roli sekretarza. Zajmował się kwestiami organizacyjnymi, przygotowywaniem dokumentów. Janusz jest politologiem, więc miał ku temu predyspozycje. Tę samą rolę pełnił kiedyś w Ruchu Palikota - tłumaczył Chmielowski.
Sputnik
Właśnie przy okazji działalności środowiska Mateusza P. i partii Zmiana ABW zainteresowała się osobą Janusza N., który często wypowiadał się na portalu "Sputnik", propagandowej tuby Kremla. - Nie była to działalność prorosyjska. Nie słyszałem, a byłem przełożonym Janusza, aby kiedykolwiek wypowiadał się na rzecz Rosji. Utrzymywał kontakty z parlamentarzystami ukraińskimi różnych opcji i budował nić porozumienia pomiędzy Ukrainą i Polską. Partia Zmiana nie została zarejestrowana. Dlatego trudno jest wywnioskować, że była ona proklemowska - zapewniał były poseł Ruchu Palikota.
Odessa
N. organizował też wyjazd dwóch polskich senatorów w lipcu 2016 roku do Odessy. Zostali oni zablokowani przez działaczy ukraińskich w hotelu. Trzeba było interwencji dyplomatycznej, żeby odzyskali wolność. Wyjazd miał zostać uznany jako działania operacyjne rosyjskich służb. - Senator Jan Rulewski i Jerzy Wcisła byli oddelegowani przez Senat, używali paszportów dyplomatycznych. W biurze obsługi międzynarodowej Senatu znajdują się ich obszerne wyjaśnienia z tego zdarzenia. Nie czytałem tego dokumentu, ale wiem, że stanowi on laurkę pochwalną dla Janusza - podkreślił Chmielowski. Janusz N. był również lobbystą zarejestrowanym przy Parlamencie Europejskim.
Śledztwo w sprawie Janusza N. prowadzi Wydział Zamiejscowy ABW w Olsztynie Delegatury ABW w Białymstoku pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Do tego śledztwa zatrzymano też Marcina K., który usłyszał zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji, przyznał się i miał złożyć obszerne zeznania obciążające Janusza N.
Więcej w nagraniu.
24:37 PR24 2022_01_16-20-33-51.mp3 Piotr Chmielowski o sprawie Janusz N (W cieniu afer)
***
Audycja: "W cieniu afer"
Prowadzący: Piotr Nisztor
Gość PR24: Piotr Chmielowski (były poseł Ruchu Palikota)
Data emisji: 16.01.2022
Godzina emisji: 20.33
PR24