Historia

"To sensacja". Na Podlasiu odkryto gród, który może być starszy od Biskupina

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2018 06:00
"To, co dziś uważamy za ewenement, badania w przyszłości być może potwierdzą jako regułę" mówią odkrywcy grodu w Jatwiezi Dużej koło Suchowoli, który może liczyć sobie 2500 lat. 
Stanowisko archeologiczne. To tutaj 2500 lat temu stał gród, który może być starszy od tego w Biskupinie
Stanowisko archeologiczne. To tutaj 2500 lat temu stał gród, który może być starszy od tego w BiskupinieFoto: Fot. Krzysztof Żurek/Materiały archeologów

Do tej pory sądzono, że w epoce brązu na terenie dzisiejszego Podlasia istniały przez krótki czas zaledwie nieobwarowane osady. Odkrycie pozostałości grodziska w okolicach Suchowoli zmienia ten punkt widzenia. Mówi o tym Adam Wawrusiewicz z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

PolskieRadio.pl: W jaki sposób doszło do odkrycia pozostałości grodu?

Adam Wawrusiewicz: Stanowisko w Jatwiezi Dużej zostało odkryte kilka miesięcy temu przez naszych kolegów z Muzeum Archeologicznego w Warszawie, którzy dużym nakładem pracy przejrzeli cyfrowe modele terenu dostępne w serwisie Geoportal. Dzięki tej analizie odnaleźli kilkadziesiąt grodzisk na terenie województwa podlaskiego.

Udostępnili nam te dane. Zdziwiła nas jedna prawidłowość - przynajmniej kilkanaście spośród tych obiektów było położonych w nietypowej lokalizacji. Były obiekty obronne o bardzo regularnej budowie, z kolistymi wałami, fosami. To co było dziwne, to fakt, że były zlokalizowane w dolinach rzecznych, czyli miejscach, które mają niskie walory obronne. Stąd pomysł, że być może nie są to grody wczesnośredniowieczne, jak do tej pory zakładaliśmy, a o wiele starsze, pochodzące z czasów, kiedy poziom wody był niższy. 

Czyli podobnych tak starych grodów może być na Podlasiu więcej?

Z całą pewnością tak. Stanowisko w Jaćwierzy Małej jest w tej chwili najlepiej udokumentowane, ale podobne cechy posiada około 20 stanowisk. To, co dziś uważamy za ewenement, badania w przyszłości być może potwierdzą jako regułę. 

To by oznaczało, że na terenach dzisiejszego Podlasia już 500 lat przed Chrystusem istniała jakaś organizacja plemienna.

Spekulacje dotyczące tego, czy mieszkańcy tych osad się ze sobą komunikowali, są zbyt daleko idące. Dopiero zaczynamy badania na temat innych stanowisk. Weryfikacja takiej hipotezy wymaga dalszych badań. Samo istnienie takich obiektów świadczy o tym, że musiały tu istnieć społeczności, które miały bardzo zorganizowany system społeczny, oparty na stabilnej władzy. 

Skąd wiemy, ile lat liczą sobie pozostałości osady?

Przede wszystkim świadczą o tym znaleziska, które w tej chwili rejestrujemy podczas eksploracji stanowiska. To przede wszystkim charakterystyczne dla kultury łużyckiej elementy naczyń ceramicznych i wyrobów krzemiennych. Fragmenty czeskają jeszcze na badania radiowęglowe, które pozwolą na dokładne określenie ich wieku.

Mówiąc o odkryciu z epoki brązu, nie sposób ominąć kwestii Biskupina. Czy gród mógł wyglądać podobnie do tego najsłynniejszego siedliska kultury łużyckiej na ziemiach polskich?

To faktycznie obiekty podobne pod względem chronologicznym, ale zupełnie inne architektonicznie. Centralną część osady w okolicach dzisiejszej Jaćwierzy Małej zajmował majdan, czyli płaska przestrzeń o średnicy ok. 50 m. kw., która prawdopodobnie była zamieszkana. Znajdujemy tam pozostałości zabudowań w postaci np. wkopanych słupów. Majdan otoczony był pierwszą linią wałów. Po zewnętrznej stonie wału znajdowała sie fosa, dalej była druga linia wału i kolejna fosa okalająca całą osadę. 

Czy wiemy coś na temat ludzi, którzy tworzyli kulturę łużycką? 

Mówimy tu o okresie prehistorycznym, czyli takim, po którym nie zachowały się żadne źródła pisane. To bardzo utrudnia stwierdzenie, jacy to byli ludzie. Nie przetrwał ich język. Oczywiście, że ci ludzie wytwarzali jakieś dobra materialne, przede wszystkim takie, które były im potrzebne w życiu codziennym. 

Wydaje się, że podstawą ich bytu, na co wskazuje właśnie usytuowanie osady w dolinie rzeki, była hodowla uzupełniana przez uprawy zbóż. To były bardzo dobre tereny do wypasu zwierząt, prawdopodobnie to był czynnik, który determinował osiedlanie się ludzi właśnie na tym terenie. 

Jeśli odkryty niedaleko Suchowoli gród liczy sobie 2500 lat, to jego schyłek pokrywa się z upadkiem kultury łużyckiej. Czy wiemy, dlaczego doszło do zaniku tej kultury?

Trudno jest wysnuwać jakiekolwiek hipotezy na ten temat. Nie mamy po prostu żadnych dowodów archeologicznych. Znamienne jest jednak to, czego nie znajdujemy. Nie mamy świadectw jakiegoś nagłego upadku np. spalonych elementów konstrukcji, które mogłyby świadczyć o okresach wyniszczających wojen czy najazdów. Można, bardzo ostrożnie, spekulować, że doszło do jakiegoś rodzaju transformacji kulturowej. To były społeczności, które prawdopodobnie dość łagodnie rozpłynęły się w mrokach dziejów. 

Jakie są dalsze plany dotyczące badań podlaskich śladów osad z czasów kultury łużyckiej?

Chcemy, żeby stanowisko w Jatwiezi stanowiło początek szerszych badań. Będziemy się o to starali. Naszym zamiarem jest stosowanie nowoczesnych badań nieinwazyjnych w rozpoznaniu tego typu obiektów, takich jak mapowanie i skanowanie terenu i gleby. Z całą pewnością będziemy dalej zgłębiać temat podlaskich grodzisk z epoki brązu. 

Rozmawiał Bartłomiej Makowski