Historia

Janusz Kondratiuk. Między smutkiem a komedią

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2020 05:35
– Życie płata figle. Sytuacja z jednej strony zobaczona jest straszna, a z drugiej absurdalna i śmieszna. Bardzo lubię mieszać te dwa punkty widzenia – mówił reżyser w 2018 roku, w jednym z ostatnich wywiadów dla Polskiego Radia. Janusz Kondratiuk zmarł 7 października w wieku 76 lat.
Janusz Kondratiuk w 2009 roku na planie filmu Milion dolarów
Janusz Kondratiuk w 2009 roku na planie filmu "Milion dolarów"Foto: PAP/Adam Warżawa

"Jak pies z kotem"

– Wydaje mi się, że Pan Bóg nas stworzył po to, żeby mieć rozrywkę, a my powinniśmy mu dostarczać tej rozrywki – stwierdził Janusz Kondratiuk w Jedynkowej audycji poświęconej jego ostatniemu filmowi "Jak pies z kotem", produkcji opartej na autobiograficznej historii filmowca oraz jego brata Andrzeja Kondratiuka, także reżysera, który zmarł w 2016 roku.

kondratiuk 1200.jpg
Andrzej Kondratiuk. Reżyser "prowincjonalny"

 Nie chodziło mi o historię o tych konkretnych braciach, tylko w ogóle o braciach i o rodzinie. W tę stronę szły moje zamiary i to się udało - mówił Janusz Kondratiuk w październiku 2018 roku w Dwójce. Po tym jak filmowy Andrzej zapada na ciężką chorobę, Janusz, mimo różnic charakteru, a także wieloletnich urazów i pretensji, podejmuje się opieki nad bratem. Konieczność zacieśnienia zaniedbywanej przez lata więzi staje się źródłem napięć i kryzysów, ale także humoru, czułości, a w końcu autentycznej bliskości.

- Kiedyś rodziny opiekowały się chorymi do samego końca. Ten proces miał pewien ludzki, humanistyczny wymiar. W tej chwili, ze strachu przed samą myślą o śmierci, daje się chorych gdzieś, oni tam sobie samotnie umierają i jest sprawa z głowy. Poza tym jest coraz więcej ludzi samotnych, o których w ogóle nikt nie myśli. Chodziło mi o to, że duża, mądra rodzina to jest jednak fajna rzecz. Może te sprawy regulować, pomagać; dzieje się więcej ciekawych rzeczy - podkreślał twórca.

Dwóch Kondratiuków


jak pies z kotem 1200.jpg
Janusz Kondratiuk: chciałem, żeby to był film uniwersalny

Janusz Kondratiuk urodził się 19 września 1943 roku w syberyjskim obozie w Ak-Bułak na terenie ówczesnego ZSRR (obecnie Kirgistan). W 1969 roku ukończył reżyserię na PWSTiF w Łodzi.

Talent reżysera ujawniły wczesne fabularne filmy telewizyjne. Najgłośniejsze z nich to "Dziewczyny do wzięcia" z 1972 roku i "Czy jest tu panna na wydaniu?" z 1976 roku, przy którym współautorem scenariusza był Andrzej Kondratiuk.

Bracia Kondratiukowie w latach 70. często byli postrzegani jako spółka autorska, a ich filmy oglądano, jakby wyszły spod jednej ręki. Twórcy stronili od skomplikowanych fabuł, ich ulubioną formą była stylizacja na dokument, stawianie na talent aktorów, ich naturalność i brak pozy.

fc/mc

Czytaj także

"Kondratiuk wprowadzał w swój świat niczym mag"

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2016 14:27
- Nigdy nie pracowałam z kimś takim. Na planie jego filmów byłam jak zaczarowana, podejmowałam się nawet najbardziej ryzykownych zadań - wspominała zmarłego reżysera Andrzeja Kondratiuka Katarzyna Figura.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Iga Cembrzyńska: dobrzy ludzie przynoszą mi szczęście

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2018 11:03
W tym roku, podczas 23. Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach Iga Cembrzyńska odcisnęła swoją dłoń. Chociaż cierpi po śmierci ukochanego męża reżysera Andrzeja Kondratiuka, to wciąż próbuje się cieszyć z życia. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janusz Kondratiuk o relacjach z chorym bratem: zachowałem się po prostu normalnie

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2018 13:55
Film w reżyserii Janusza Kondratiuka "Jak pies z kotem" entuzjastycznie przyjęła publiczność zakończonego 43. FPFF w Gdyni. To opowieść o rodzinie Kondratiuków inspirowana prawdziwą historią.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Jak pies z kotem". Łukaszewicz: to rekonstrukcja, trochę zabawa

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2018 20:28
- Rodzina Janusza od razu kreowała mnie na Andrzeja. Pamiętam ciepło tego domu. Pani Beata, żona, czy jej syn Mateusz, oni nam uwierzyli, dali kredyt zaufania. Ten tabun filmowców wlazł do ich mieszkania i je rozsadził, a mimo to było coś skupionego, ciepłego, ludzkiego - mówił aktor o nowym filmie Janusza Kondratiuka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janusz Kondratiuk: ten film był próbą zresetowania

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2018 11:41
- Pytają mnie: "czy pan kochał brata, czy nie kochał?". To nie ma znaczenia. Ten film jest nie o miłości braterskiej, tylko o poczuciu obowiązku, jaki człowiek powinien odczuwać w stosunku do swoich bliskich. Ja się zachowałem po prostu normalnie - zdradza reżyser w rozmowie z Joanną Sławińską. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janusz Kondratiuk: chciałem, żeby "Jak pies z kotem" był filmem uniwersalnym

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2018 10:38
- Nie chodziło mi o historię o tych konkretnych braciach, tylko w ogóle o braciach i o rodzinie. W tę stronę szły moje zamiary i to się udało - mówił w Dwójce reżyser filmu "Jak pies z kotem".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Olgierd Łukaszewicz: Janusz Kondratiuk dał mi olbrzymi kredyt zaufania

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2018 17:16
- Dotknięcie przestrzeni domu, w którym w czasie choroby mieszkał Andrzej, motywowało mnie, żeby jednak uwierzyć, że mogę tę rolę zagrać – powiedział Olgierd Łukaszewicz, który w filmie "Jak pies z kotem" wcielił się z rolę Andrzeja Kondratiuka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Iga Cembrzyńska: chciałam być drugą Shirley MacLaine

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2019 09:00
– Była dla mnie kimś genialnym, fascynującym. Nie musiała kłamać, śpiewała z serca – podkreśla Iga Cembrzyńska w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Intymny świat Igi Cembrzyńskiej

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2019 15:00
- To osoba fantastyczna: drobna, malutka, a wielka - mówiła w Dwójce Ajka Tarasow o swojej przyjaciółce. Iga Cembrzyńska - wybitna aktorka i piosenkarka - obchodzi właśnie swoje 80. urodziny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Olgierd Łukaszewicz: Janusz Kondratiuk był poetą zwykłości

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2019 11:09
- Kiedyś opowiadał mi o swoich kontaktach z generacją poetów, jak Iredyński, Grochowiak, która w latach 60. opanowała wrażliwość mojego pokolenia. On ich znał, pił z nimi wódeczkę i przez nich był traktowany jako poeta ekranu - mówił o zmarłym reżyserze aktor, który wystąpił w jego ostatnim filmie.
rozwiń zwiń