Historia

41 lat temu zabójstwo Johna Lennona zmroziło cały świat

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2021 05:40
8 grudnia 1980 roku dwudziestopięcioletni szaleniec zastrzelił Johna Lennona, w bramie jego domu na Manhattanie w Nowym Jorku.
John Lennon ze swoją żoną Yoko Ono na zdjęciu z 1980 roku. Artysta zmarł 8 grudnia 1980 r. po serii strzałów, które oddał w jego kierunku fan, Mark Chapman
John Lennon ze swoją żoną Yoko Ono na zdjęciu z 1980 roku. Artysta zmarł 8 grudnia 1980 r. po serii strzałów, które oddał w jego kierunku fan, Mark ChapmanFoto: NeilFraudstrong via Foter.com / CC BY-NC

"Imagine" śpiewał Lennon w 1971 roku – utwór, który jest dla wielu swoistym hymnem pacyfistycznym, śpiewanym na wielu wiecach "wolnościowych". W utworze tym śpiewał w drugiej zwrotce: "Nie ma powodu, by zabijać lub za cokolwiek umierać" (ang. Nothing to kill or die for).

Niestety, 40 lat temu, 8 grudnia 1980 roku dwudziestopięcioletni szaleniec zastrzelił Johna Lennona, w bramie jego domu The Dakota, na Manhattanie w Nowym Jorku. Był wieczór, tuż przed jedenastą (22:49). Dosięgły go cztery z pięciu wystrzelonych kul. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie o 23:07 wydano komunikat o jego śmierci. Z powodu ran stracił bardzo dużo krwi i nie dało się go już uratować.

Świat zamarł w niedowierzaniu, a w wielu rozgłośniach radiowych, w programach telewizyjnych zaczęto przypominać jego największe przeboje, właśnie z "Imagine" na czele.

Kim był John Lennon, nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać. Co znaczył dla światowej muzyki drugiej połowy XX wieku, co znaczy jeszcze dziś, jest aż nader oczywiste. Jeden z założycieli legendarnej grupy The Beatles – właściwie to do niego dołączali kolejno Paul McCourtney, George Harrison i w końcu Ringo Starr. W tym składzie działali do 1970 roku. Po rozstaniu każdy z nich prowadził własną karierę muzyczną. Największe sukcesy odniósł i najbardziej znany był jednak John Lennon, choć i McCourtney nie dawał o sobie zapomnieć.

Lennon, wraz z drugą żoną, znaną artystką Yoko Ono, zaczął nagrywać własne płyty, których wymowa skupiała się na nowych ideach, wspólnie pielęgnowanych przez oboje małżonków. Były to zazwyczaj ruchy wolnościowe, działania proekologiczne, walka z uciskiem, "ukrytym" niewolnictwem, poniżaniem kobiet.

Jeszcze bardziej zaczął fascynować się kulturą i religiami Wschodu. Większego wyrazu nabrała też jego sympatia do działań awangardowych, a Yoko Ono była swoistym katalizatorem tych przemian. Wiele nowych utworów, także wspólne etiudy filmowe, nie znajdowały powszechnego zrozumienia. Jednak wśród nich zawsze wybijały się takie perełki, jak "Imagine" czy uwielbiany przez pacyfistów "Give Peace a Chance".

Depresyjny i chimeryczny Lennon, dla spokoju ducha, zaczął coraz bardziej zatapiać się w "domowym życiu". Wycofanie się z życia publicznego związane było także z obietnicą daną żonie, że po narodzeniu syna poświęci jego wychowaniu cały swój czas, aż do osiągnięcia wieku szkolnego. W ostatnich pięciu latach bardzo mało nagrywał. Okres depresji i poświęcenia zakończył w 1980 roku nagraniem pięknego albumu "Double Fantasy", będącego swoistym lirycznym dialogiem z żoną.

To właśnie ten album zakupił feralnego dnia Mark David Chapman, jego zabójca. Zaraz po zakupie spotkał Lennona, uścisnął mu rękę i poprosił o autograf na okładce albumu. Lennon spełnił jego prośbę i się pożegnali. Po tym zdarzeniu Chapman czekał cały dzień pod domem artysty na jego powrót. W kieszeni miał swoją ukochaną książkę "Buszujący w zbożu" J.D. Salingera, czując się niejako Holdenem Caulfieldem, jej bohaterem.

Tak oto doczekał godziny 22:49, kiedy ponownie spotkał Johna. Cztery z pięciu strzałów odebrały światu jednego z największych artystów XX wieku. Smutek i żal...

PP


Czytaj także

John Lennon. Koty, piosenki i pokój na świecie

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2023 05:45
8 grudnia 1980 roku przed nowojorskim apartamentowcem Dakota John Lennon, brytyjski kompozytor, piosenkarz i autor tekstów, człowiek, bez którego nie byłoby legendarnego zespołu The Beatles, zginął z rąk Marka Chapmana.
rozwiń zwiń
Czytaj także

The Beatles. Zespół, który zrewolucjonizował muzykę

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2024 05:45
W ciągu zaledwie ośmiu lat ustanowili rekordy popularności i sprzedali setki milionów płyt. Wspaniała czwórka z Liverpoolu stała się ikoną popkultury i ukształtowała brzmienie współczesnej muzyki. 54 lata temu, 10 kwietnia 1970 roku, Paul McCartney ogłosił zakończenie działalności zespołu The Beatles. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

50 lat od ostatniej płyty The Beatles. Na koniec powiedzieli "Let It Be"

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2020 05:45
Pół wieku temu, 8 maja 1970 roku, ukazała się ostatnie studyjna płyta słynnej grupy The Beatles - "Let It Be". Był to ostatni studyjny album zespołu, ostatni z listy oficjalnych.
rozwiń zwiń