Historia

Witold Sobociński. Obraz i rytm

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2022 05:40
93 lata temu, 15 października 1929 roku, urodził się wybitny polski operator filmowy, Witold Sobociński. Posiadał nie tylko wielki talent filmowy, lecz także muzyczny i malarski.
Witold Sobociński podczas gali wręczenia nagród Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych (PSC). 2014 rok.
Witold Sobociński podczas gali wręczenia nagród Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych (PSC). 2014 rok.Foto: PAP/Tomasz Gzell

Witold Sobociński rozpoczął swą przygodę ze sztuką filmową w łódzkiej filmówce, którą ukończył w 1955 roku. Po szkole pracował głównie w telewizji i przy filmach dokumentalnych, a dopiero w 1967 roku zrobił swoje pierwsze zdjęcia do filmu fabularnego. Obrazem tym był film "Ręce do góry" Jerzego Skolimowskiego, który nie trafił jednak do kin, bo został zatrzymany przez cenzurę, jak się później okazało, na długie lata - aż do 1981 roku.

Pierwszym filmem Sobocińskiego, obejrzanym przez widzów w kinach było więc dopiero "Wszystko na sprzedaż" (1968) Andrzeja Wajdy. Jednocześnie już od czasu szkoły filmowej zajmował się aktywnie muzyką, grając jazz na różnych instrumentach, głównie jednak na perkusji.

- Był taki moment, gdy grałem jazz w restauracji Halka do późnej nocy - wspominał Witold Sobociński w audycji Beaty Kwiatkowskiej w Polskim Radiu w 2019 roku. - Potem rano wstawałem do szkoły filmowej. Spałem - pamiętam jak dziś - pod ławką, odsypiałem te nieprzespane noce. Zaczęło się to, kiedy mieszkaliśmy w Łodzi w domu, gdzie na dole mieszkała nauczycielka gry na gitarze i ja na tej gitarze zacząłem grać. Potem przyszedł Matuszkiewicz do szkoły - wspaniały kompozytor - i stworzyliśmy razem zespół Melomani - mówił Sobociński.

Zespół Melomani należał do pionierów polskiego jazzu, występował na pierwszych festiwalach jazzowych obok takich sław jak Krzysztof Komeda. Środowisko jazzowe tworzył także muzykujący reżyser Jerzy Skolimowski. Co znamienne Witold Sobociński nie zajmował się muzyką tylko amatorsko, ale faktycznie był bardzo aktywny i był uważany za świetnego muzyka.

- Prawie się nie zdarza, żeby ktoś zrobił dwie artystyczne kariery w jednym życiu, w dwóch różnych dyscyplinach - mówił reżyser Krzysztof Zanussi w Polskim Radiu. - Jego kariera jazzmana zrobiła z niego człowieka widowiska, on był człowiekiem występu, estrady, miał też niebywałe talenty aktorskie, coś, co nie bez powodu nazywa się talentem "małpionaśladowczym". Potrafił wszystkich przedrzeźniać - była to plaga w pracy z aktorami - dodawał Zanussi.

W kolejnych latach kariera Sobocińskiego bardzo się rozwinęła i operator miał szansę tworzyć najwybitniejsze polskie zdjęcia filmowe. Wymieńmy tylko niektóre - najważniejsze - z nich, powstałe w latach 70: "Trzecia część nocy" (1971) debiut Andrzeja Żuławskiego, "Wesele" (1972) i "Ziemia obiecana" (1974) Andrzeja Wajdy, "Sanatorium pod klepsydrą" (1973) Wojciecha Jerzego Hasa czy "Szpital przemienienia" (1978) Edwarda Żebrowskiego. Aby stworzyć tak oryginalne wizualnie zdjęcia, nie bał się sięgać po nowe środki.

- Myślę, że Witek przecierał szlaki w kinie - wspominał jego wnuk, operator Piotr Sobociński junior w Polskim Radiu. - Robił takie rzeczy, które wtedy się nie śniły twórcom. Te okresy zdjęciowe były dłuższe, ale sprzęt, którym dysponowali filmowcy - słabszy. Zupełnie inaczej niż teraz, gdy mamy wszystko, wszystkie narzędzia, tylko że wyobraźni brakuje. A oni mieli odwrotnie - nie mieli narzędzi, ale mieli wyobraźnię. Nie mieli wtedy kolorowych foliowych filtrów i przy "Sanatorium pod klepsydrą" Witek pojechał do fabryki landrynek szukać folii do pakowania cukierków, żeby nadać światłu barwę - opowiadał Sobociński.


Posłuchaj
10:24 Witold Sobociński o współpracy z Andrzejem Wajdą Witold Sobociński o współpracy z Andrzejem Wajdą (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

 


Posłuchaj
01:38 maja komorowska o witoldzie sobocińskim.mp3 "Był malarzem kamery" – wypowiedź Mai Komorowskiej, odtwórczyni roli Racheli, na temat pracy z operatorem Witoldem Sobocińskim. Fragment audycji Beaty Kwiatkowskiej z cyklu "Kwadrans bez muzyki" (PR, 31.10.2019)

 


W latach 80. Sobociński pracował za granicą z Romanem Polańskim nad filmami "Piraci" (1986) i "Frantic" (1988). Natomiast w 1999 roku został zaproszony do pracy przez innego wybitnego operatora, Jerzego Wójcika, który tym razem reżyserował film "Wrota Europy". Sobociński wcześniej blisko współpracował z Wójcikiem jako jego operator kamery (szwenkier) przy "Potem nastąpi cisza" (1965) Janusza Morgensterna czy słynnym "Faraonie" (1965) Jerzego Kawalerowicza.

Krytycy, opisując pracę Sobocińskiego, często wspominają o szczególnej roli rytmu w jego zdjęciach, co zwłaszcza widoczne jest w "Weselu" oraz "Faraonie" a swoje źródło ma w jego pasji muzycznej. Jednocześnie bardzo ważną inspiracją w jego pracy filmowej było malarstwo, które również sam uprawiał.

az

Czytaj także

Jerzy Wójcik. Operator nurtu Polskiej Szkoły Filmowej

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2019 09:51
- To mnie zawsze interesowało, żeby opowiadać o kondycji ludzkiej w sposób bardzo głęboki. Tak, żeby poruszać wszystko, co jest światem wewnętrznym człowieka - mówił w archiwalnym wywiadzie dla Dwójki zmarły 3 kwietnia Jerzy Wójcik, wybitny operator filmowy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Lipman - oko polskiej szkoły filmowej

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2023 05:35
10 kwietnia 1922 roku urodził się operator filmowy Jerzy Lipman. Był jednym z twórców polskiej szkoły filmowej, autorem zdjęć do takich filmów jak "Pokolenie" (1954), "Kanał" (1956), "Lotna" (1959), "Zezowate szczęście" (1960), "Nóż w wodzie" (1961) czy "Prawo i pięść" (1964).
rozwiń zwiń
Czytaj także

Paweł Edelman - oko Polańskiego i Wajdy

Ostatnia aktualizacja: 26.06.2023 05:45
26 czerwca 1958 roku w Łodzi urodził się operator filmowy, Paweł Edelman. Należy do najwybitniejszych polskich operatorów filmowych średniego pokolenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janusz Kamiński - najważniejszy współpracownik Spielberga

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2023 05:40
27 czerwca 1959 roku w Ziębicach koło Wrocławia urodził się znany operator filmowy i reżyser, Janusz Kamiński. Od ponad 25 lat jest najważniejszym współtwórcą kinowych hitów Stevena Spielberga.
rozwiń zwiń