Wojciech Pszoniak. "Tam, gdzie kończy się słowo"
– Mam wrażenie, że przedwczoraj skończyłem studia i zacząłem być aktorem, a bierze się ono stąd, że nigdy się nie znudziłem tym, co robię – mówił wybitny aktor w 2017 roku. Dziś wspominamy 82. rocznicę urodzin Wojciecha Pszoniaka. Z tej okazji prezentujemy archiwalne nagrania spotkań z artystą w Polskim Radiu.
2024-05-02, 05:45
Powiązany Artykuł

Nie żyje Wojciech Pszoniak - polski aktor teatralny i filmowy. "Był arystokratą aktorstwa"
Zawsze poza rutyną
Wojciech Pszoniak urodził się 2 maja 1942 roku we Lwowie. W 1968 roku ukończył studia na PWST w Krakowie. Występował m.in. w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Narodowym i Teatrze Powszechnym w Warszawie.
W rozmowie z Jackiem Wakarem w 2017 roku Wojciech Pszoniak wyznał, że nigdy nie zwątpił w sens swojej pracy, co daje mu poczucie, jakby wciąż miał 20 lat.
– Robię rzeczy, które mnie naprawdę interesują, które mnie stymulują, które mi coś dają, i dzięki temu wierzę w to, że także mogę dać coś innym. Robię to, co kocham. W młodości dokonałem takiego wyboru, że dziś jestem szczęśliwym człowiekiem – powiedział aktor i dodał, że jednym ze składników tego szczęścia jest ucieczka od rutyny. – Ona jest sprzeczna z moim charakterem. Gdy czuję, że coś zaczyna się powtarzać, odrzucam to – wyznał.
REKLAMA
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak: nie czuję się zawodowym aktorem (PR, 26.05.2017) 1:07:40
Dodaj do playlisty
Pół wieku tremy
Powiązany Artykuł

Andrzej Wajda. Osiem filmów (i jeden spektakl), które warto zobaczyć jeszcze raz
W latach 80. Wojciech Pszoniak wyjechał do Francji. Wystąpił w kilkudziesięciu filmach polskich, francuskich i w produkcjach międzynarodowych. Jedną z jego najgłośniejszych ról była postać Moryca w słynnej "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy. Z reżyserem pracował także m.in. przy filmach "Wesele" i "Korczak", a także w teatrze, tworząc wybitną kreację w "Biesach" w Starym Teatrze w Krakowie. W 2016 roku, tuż po śmierci Andrzeja Wajdy, Wojciech Pszoniak przyznał, że bardzo wiele zawdzięcza reżyserowi.
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak: Andrzej Wajda był budowniczym mojego życia aktorskiego (PR, 10.10.2016) 25:26
Dodaj do playlisty
Mimo kilku dekad aktywności zawodowej aktor nie ukrywał, że zawsze odczuwał tremę przed występami. Świętując 50-lecie pracy scenicznej w 2019 roku, aktor opowiadał o tym w Polskim Radiu Pawłowi Siwkowi.
REKLAMA
– Jestem aktorem, który ma tremę... Za każdym razem wejście na scenę jest pewnego rodzaju przeżyciem, nieraz mocnym i trudnym, ale to pozwala mi być entuzjastycznie nastawionym do tego, co robię dzisiaj – mówił.
"Tam, gdzie kończy się słowo"
Wyjazd za granicę i występy w Paryżu oraz Londynie umożliwiły Wojciechowi Pszoniakowi poszerzenie horyzontów artystycznych, bo teatr francuski czy angielski to inne światy niż teatr polski. Aktor jest związany ze swym językiem ojczystym, a język to przecież świat. Mimo to bariera językowa, choć była wyzwaniem, okazała się możliwa do pokonania.
– Sztuka aktorska rodzi się nad słowem. Tam, gdzie kończy się słowo, zaczyna się pole i tajemnica sztuki aktorskiej. Wyobraźmy sobie, że zdarza się nam coś niezwykłego i wszyscy proszą "opowiedz!", a nam brakuje słów... Tu właśnie zaczyna się przestrzeń do zagospodarowania przez aktora – wyjaśniał Wojciech Pszoniak. – Słowo jest ważne, ale to deklamacja. Istotą sztuki aktorskiej pozostaje czerpanie z tej wartości, którą człowiek ma w nadmiarze, której w ogóle nie jest w stanie wykorzystać, bo to "kosmos", psychika, nad którą się nie panuje – dodał
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak: jestem szczęśliwy, że jestem aktorem! (PR, 2012) 58:29
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Słowo zawsze jednak stanowiło dla Wojciecha Pszoniaka szczególną wartość, o czym mówił, odbierając w 2014 roku w Sopocie Wielką Nagrodę Festiwalu "Dwa Teatry" za całokształt pracy artystycznej podczas festiwalu "Dwa Teatry". – Gdy pracuję z młodymi ludźmi, to ja na nich nie patrzę, tylko słucham, bo słowo, jeśli chodzi o aktora, jest czymś szczególnym – powiedział.
– W radiu aktor nie powinien odczytywać tekstu, tylko grać słowo. Ono powinno wynikać z tego, co przeżywa. Jeśli robi to dobrze, odbija się to na słuchaczu, powstaje obraz. To wymaga od aktora i słuchacza pewnego wysiłku, tu się nie można prześlizgnąć. W radiu słuchacz sam decyduje, o tym co widzi, przez to jest ono dużo szlachetniejsze niż telewizja, która narzuca się naszej wyobraźni – mówił Wojciech Pszoniak.
Posłuchaj
Teresa Budzisz-Krzyżanowska i Wojciech Pszoniak o Wielkiej Nagrodzie Festiwalu "Dwa Teatry – Sopot 2014" (PR, 15.06.2014) 22:33
Dodaj do playlisty
Archiwalne nagrania głosu Wojciecha Pszoniaka
Aktor w Polskim Radiu pojawiał się często, raz jako odtwórca roli w słuchowiskach, a raz jako gość audycji opowiadający o sztuce scenicznej i o swoim życiu. Wspominał m.in. o tym, że początki jego aktorstwa sięgają pierwszych lat życia. – Dom był moją pierwszą sceną, a pierwszą nauczycielką aktorstwa była moja matka – mówił w 2013 roku. – Gdy mówiłem, że boli mnie brzuszek i nie chcę iść do przedszkola, albo że jestem przeziębiony, więc nie mogę iść do szkoły, mama odpowiadała, że tak naprawdę nic mi nie jest. Instynktownie zacząłem więc wzmacniać ekspresję. Nie tylko więc mówiłem mamie, że boli mnie brzuszek, musiałem jej także to pokazać – dodał.
REKLAMA
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak o sztuce aktorskiej i o sztuce życia (PR, 25.11.2013) 56:26
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł

Wojciech Pszoniak poleca ulubione książki i muzykę
Swoją matkę aktor wspominał także w 2019 roku w audycji Katarzyny Cygler. – Moja matka pochodziła z kulturalnej lwowskiej inteligenckiej rodziny. Po wojnie straciliśmy jednak wszystko. Byliśmy biedni, a do tego zostaliśmy deportowani do Gliwic – mówił Wojciech Pszoniak. Aktor zaznaczył jednak, że mimo słabej sytuacji materialnej jego matka nadal bardzo lubiła wszelkie wydarzenia kulturalne. – Kultura była azylem w tych strasznych powojennych czasach terroru. Ojca to jednak niespecjalnie interesowało, więc chodziła ze mną – dodał.
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak: ukształtowała mnie matka (PR, 14.04.2019) 22:48
Dodaj do playlisty
W 2009 roku Wojciech Pszoniak nagrał pięć gawęd, w których wspominał czasy lwowskiego i gliwickiego dzieciństwa, pierwsze wrażenia teatralne, okres młodości, studia aktorskie, występy w teatrach i w filmach, a także emigracyjną część swojego życiorysu, którą spędził przede wszystkim w Paryżu.
REKLAMA
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak opowiada o Lwowie zapamiętanym z wczesnego dzieciństwa, o swojej rodzinie, jej tradycjach i zachowanych pamiątkach, o przymusowym wyjeździe ze Lwowa i osiedleniu się rodziny w Gliwicach w 1944 roku (PR, 2009) 12:47
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak opowiada o Gliwicach. drugim mieście swojego dzieciństwa i młodości, o warunkach codziennego życia, o sąsiadach i o pierwszych kontaktach z operą, operetką i teatrem (PR, 2009) 14:06
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak opowiada o swoim pobycie w wojsku, o nauce w liceum muzycznym w Bytomiu, o pierwszej pracy, występach w teatrze amatorskim, wreszcie: o studiach aktorskich w Krakowie i pracy w Teatrze Starym (PR, 2009) 13:58
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak opowiada o swojej warszawskiej części życia aktorskiego, o pracy w teatrze Narodowym u Adama Hanuszkiewicza i w Teatrze Powszechnym u Zygmunta Hubnera, o pracy wykładowcy w warszawskiej PWST, wspomina reakcję swoją i studentów na wybór Karola Wojtyły na papieża (PR, 2009) 13:58
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak opowiada o swoim francuskim etapie życia, nauce języka, o rolach, porażkach i sukcesach w teatrach francuskich i filmach, o polskim życiu intelektualnym w Paryżu i o londyńskiej przygodzie zawodowej (PR, 2009) 14:45
Dodaj do playlisty
W 2018 roku w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk aktor wyznał, że gdyby miał zacząć wszystko od nowa, to najpewniej rozpocząłby pracę w... cyrku - najchętniej w roli klauna. Opowiadał też o tym, jak doszło do tego, że został wyrzucony z pierwszego egzaminu do szkoły teatralnej.
Posłuchaj
Wojciech Pszoniak gościem Katarzyny Stoparczyk (PR, 27.10.2018) 45:51
Dodaj do playlisty
mc
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
20h