Historia

"Słowo jest orężem najlepszym". Instytut Literacki – wyjątkowe wydawnictwo

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2024 05:38
11 lutego 1946 roku powołano do życia Instytut Literacki w Rzymie. Jego kierownikiem został Jerzy Giedroyc. Tak rozpoczęła się historia najważniejszego w 2. poł. XX. w. polskiego ośrodka politycznego na uchodźstwie, a przede wszystkim: znakomitego wydawnictwa.
W siedzibie Instytutu Literackiego w Maisons Laffitte, 20011 r. Na zdj. m.in. karykatury Jerzego Giedroycia i Witolda Gombrowicza
W siedzibie Instytutu Literackiego w Maisons Laffitte, 20011 r. Na zdj. m.in. karykatury Jerzego Giedroycia i Witolda GombrowiczaFoto: Forum

Posłuchaj
58:50 Dwójka Opowieści po zmroku 14.09.2015.mp3 Archiwalne radiowe wywiady z Jerzym Giedroyciem (PR)

637 numerów miesięcznika "Kultura". 511 tomów Biblioteki "Kultury" (do 2000 roku), w tym 132 numery "Zeszytów Historycznych". 165 metrów bieżących papierów archiwalnych.

W tych imponujących zbiorach znaleźć można najważniejsze dla XX-wiecznej polskiej literatury nazwiska, arcydzieła literackie i z dziedziny myśli politycznej. To jedyna w swoim rodzaju biblioteka.

Jerzy-Giedroyc_663.jpg
Jerzy Giedroyc i paryska "Kultura"

"Wpływać na kraj i na emigrację"

- Mówiąc o początkach Instytutu Literackiego, należy sobie uprzytomnić, jaka była sytuacja tuż po wojnie w Rzymie - wspominał Gustaw Herling-Grudziński, który należał do "członków komitetu organizacyjnego" Instytutu. - Według generała Andersa było prawdopodobne, że dojdzie do konfliktu zbrojnego między wojennymi zwycięzcami. Tymczasem powstanie Instytutu było oparte na przekonaniu, że ta hipoteza jest błędna i trzeba się przygotować do długiej emigracji - tłumaczył pisarz.

- Sytuacja wyglądała dla mnie jasna: sprawa jest przegrana i teraz kwestią zasadniczą jest utrzymanie kontaktu z krajem, wpływanie na sytuację w kraju, no i oddziaływanie na emigrację - mówił Jerzy Giedroyc, streszczając jednocześnie program działalności Instytutu.

***

Czytaj także:

***

Benzyna w klasztorze

Dzięki staraniom Jerzego Giedroycia i poparciu m.in. dowództwa Drugiego Korpusu 11 lutego 1946 roku ogłoszono powstanie Instytutu Literackiego, zarejestrowanego pod nazwą Casa Editrice "Lettere". Wśród najbliższych współpracowników Giedroycia byli Gustaw Herling-Grudziński oraz ściągnięci z północnych Włoch Zofia i Zygmunt Hertzowie.

- Udało nam się uzyskać pożyczkę z funduszu społecznego z wojska na zakup drukarki. Byliśmy optymistami, że potrafimy tę drukarnię prowadzić - wspominał rzymskie początki Jerzy Giedroyc. Jak dodał, czasami zdobywanie środków materialnych bywało dość zabawne.

Jednym ze sposób na "dorobienie" było na przykład sprzedawanie, otrzymanej z wojska dzięki Hertzowi, benzyny. Paliwo, towar wówczas bezcenny, magazynowano w jednym z klasztorów położonego na rzymskich przedmieściach.

maisons-laffitte 510
Ostatnie lato w Maisons-Laffitte

Na początku był Mickiewicz

Instytut zaczął od realizacji zamówień wojskowych: pamiątkowe albumy, słowniki polsko-angielskie i angielsko-polskie. Jednocześnie ruszyło publikowanie tego, do czego Instytut został powołany.

- Zaczęliśmy od wydania "Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego" Mickiewicza z bardzo zasadniczym wstępem Grudzińskiego - opowiadał Jerzy Giedroyc. - Były też "Prometeusze" Stanisława Szpotańskiego. Uważaliśmy tę książkę za bardzo ważną, bo pokazywała całą nędzę, rozbicie polskiej emigracji po powstaniu listopadowym, a jednocześnie jej nieugiętość. To było ostrzeżenie i zachęta do oporu - tłumaczył Giedroyc wybór tego "programowego" dla Instytutu tytułu.

W latach 1946-1947, nim Instytut przeniósł się do Francji, wydano w sumie 26 książek. Wśród nich były również takie arcydzieła, jak "Dziennik podróży do Austrii i Niemiec" Jerzego Stempowskiego oraz - z drugiej strony - wznowienia dzieł Sienkiewicza, Reymonta czy Kadena-Bandrowskiego.

***

Czytaj także:

***

Herling_1200x660.jpg
Gustaw Herling-Grudziński. Serwis specjalny Polskiego Radia

"Kultura" paryska powstaje w Rzymie

Pierwszy numer legendarnego pisma Jerzego Giedroycia wydawanego w ramach działalności Instytutu Literackiego ukazał się w czerwcu 1947 roku w Rzymie (jeszcze jako kwartalnik). Jak wspominał Giedroyc, pismo było na początku "produktem ubocznym" - najważniejszym zamierzeniem redaktora miało być wydawanie książek. Pomyślany jako stricte literacki kwartalnik, ów "produkt uboczny", stał się tymczasem najważniejszym periodykiem polskiej emigracji.

- On starał się uczynić z tego pisma coś w rodzaju instrumentu politycznego, przy pomocy którego mógłby oddziaływać na emigrację, bo na początku "Kultura" ukazuje się przede wszystkim w przestrzeni emigracyjnej - oceniał po latach prof. Rafał Habielski. - Ale po pewnym czasie, kiedy wyrobił sobie kontakty, a sytuacja polityczna w Polsce się zmieniła, zaczyna docierać do kraju, niosąc za sobą cały szereg różnego rodzaju konceptów, które z dzisiejszej perspektywy uznajemy za ważne i nieprzemijające.

Z ziemi włoskiej do Francji

W październiku 1947 roku Giedroyc przeniósł wydawnictwo do Maisons-Laffitte pod Paryżem. - Z Włoch wyjechaliśmy przede wszystkim dlatego, że w tym okresie były prowincją, bardzo z boku, a mnie zależało od początku na utrzymaniu możliwe bliskiego kontaktu z krajem. Francja była idealnym punktem - tłumaczył redaktor. 

- W małej miejscowości pod Paryżem udało się Giedroyciowi stworzyć ośrodek, który bezwzględnie był najważniejszym ośrodkiem politycznym na uchodźstwie. Uważał, że najlepszym orężem w walce z komunizmem i w walce o odzyskanie niepodległości jest słowo. Dlatego też założył miesięcznik "Kultura", który ukazywał się miesiąc w miesiąc przez ponad 50 lat - mówił Wojciech Sikora, wieloletni współpracownik redaktora.

Od czasu francuskich przenosiń rozwijała się coraz bardziej działalność wydawnicza Instytutu Literackiego. Od 1953 roku zaczęły się ukazywać książki w serii Biblioteki "Kultury". Pierwszym tytułem cyklu był tom Witolda Gombrowicza "Trans-Atlantyk. Ślub". W tym samym roku Instytut Literacki wydał m.in. "Zniewolony umysł" Czesława Miłosza i "1984" George'a Orwella. Od 1962 roku zaczęły wychodzić "Zeszyty Historyczne" poświęcone najnowszej historii Polski, Europy Środkowej i Wschodniej.

***

Czytaj także:

***

W Pamięci Świata

19 lipca 2011 roku w Maisons-Laffitte odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej z okazji wpisania Archiwum Instytutu Literackiego na listę programu "Pamięć Świata" UNESCO.

Jak mówiła wówczas Irina Bokova, dyrektor generalna UNESCO, w tych archiwach spotykają się Albert Camus, Andre Malraux, Josif Brodski, Czesław Miłosz, Aleksander Sołżenicyn, Witold Gombrowicz, Andriej Sacharow, Borys Pasternak. I wielu, wielu innych.

Źródła: Jerzy Giedroyc, "Autobiografia na cztery ręce", Warszawa 1994; Andrzej Stanisław Kowalczyk, Giedroyc i "Kultura", Wrocław 1999. 

Czytaj także

"Polska potrzebowała takiego pisma"

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2019 12:02
– Był na początku założenia Instytutu, jeszcze w Rzymie. "Kultura" bardzo wiele mu zawdzięcza – podkreślał doniosłą rolę Herlinga-Grudzińskiego w współtworzeniu pisma Jerzy Giedroyc.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kultura" w sieci. Zasoby Maisons-Laffitte dostępne online

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2014 11:00
- Redaktor Jerzy Giedroyc bardzo nie lubił kapliczek. Wręcz testamentalnie zastrzegł, że Instytut Literacki ma być miejscem pracy. Tak też się dzieje. W ostatnich latach największym przedsięwzięciem był portal kulturaparyska.com - mówi w Dwójce dyrektor Instytutu Literackiego Wojciech Sikora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Giedroyc: okres po 1989 roku został zmarnowany

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2015 12:57
- Byłem jednym z nielicznych ludzi, którzy wierzyli w upadek ZSRR. Od razu stanąłem na stanowisku, że trzeba się przygotować na tę chwilę - mówił w archiwalnym radiowym nagraniu z 1993 roku redaktor "Kultury".
rozwiń zwiń