Historia

Kazimierz Romanowicz. Człowiek, który pokazał Paryżowi polską kulturę

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2023 05:40
- Gdy zakładałem "Libellę", byłem młodym człowiekiem. Miałem dużo sił, jeszcze więcej zapału i wierzyłem, zresztą musiałem wierzyć, że mi się uda i że to, co robię, jest ważne. Nie było innej alternatywy, bo przecież pomocy znikąd żadnej nie miałem. I myślę, że właśnie dlatego mi się udało, bo wierzyłem - mówił Kazimierz Romanowicz na antenie Polskiego Radia. 
Książki
KsiążkiFoto: bboellinger/pixabay/dp

Był założycielem księgarni i wydawnictwa "Libella", a take Galerii Lambert - cenionych powojennych ośrodków kultury polskiej we Francji.

Żołnierz, który kochał książki

Przyszedł na świat 9 listopada 1916 roku we wsi Lemieszówka, położonej w pobliżu Kamieńca Podolskiego, obecnie leżącej w granicach Ukrainy. Swoją pierwszą pracę w księgarni Kazimierz Romanowicz rozpoczął w przedwojennej Warszawie, u Gebethnera i Wolffa, gdzie odpowiedzialny był za dział francuski. W 1937 roku został oddelegowany przez swoich pracodawców do Paryża, gdzie miał pomóc kierownikowi tamtejszej Księgarni Polskiej Tadeuszowi Pajorowi.

Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny

Gdy wybuchła II wojna światowa Romanowicz na ochotnika zgłosił się do formowanej we Francji polskiej armii. W czerwcu 1940 roku został ewakuowany do Wielkiej Brytanii, skąd w 1942 roku wysłano go na Bliski Wschód, gdzie zasilił szeregi 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa. Walczył we Włoszech, między innymi w Bolonii, za co został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i dwukrotnie Krzyżem Walecznych.

Posłuchaj
06:22 kazik.mp3 Dziennikarz i działacz emigracyjny Maciej Morawski wspomina Kazimierza Romanowicza. Audycja Joanny Szwedowskiej z cyklu "Pożegnania". (PR, 1.11.2010) 
Armia Andersa - zobacz serwis specjalny

- Po zakończeniu wojny musieliśmy zdecydować, co dalej ze sobą zrobić. O powrocie do Polski nie było mowy, bo uważano nas tam za faszystów, szpiegów amerykańskich, francuskich i Bóg wie za czyich jeszcze. Chodziliśmy więc po ambasadach i szukaliśmy możliwości wyjazdu, aby rozpocząć nowe życie – wspominał Kazimierz Romanowicz w audycji Przemysława Młyńczyka z cyklu "Polskie oficyny literackie we Francji". – Wtedy koledzy zaproponowali mi otworzenie księgarni w Paryżu, na co przystałem. To był mój zawód, a teren ten znałem przecież jeszcze sprzed wojny – dodał.

Posłuchaj
26:52 libella.mp3 Kazimierz Romanowicz opowiada o powstaniu i funkcjonowaniu księgarni "Libella", a także wspomina o innych swoich przedsięwzięciach. Historyk literatury Jan Walc mówi natomiast o bibliotece polskiej w Paryżu z czasów Wielkiej Emigracji. Audycja Przemysława Młyńczyka "Polskie oficyny literackie we Francji". (PR, 26.02.1990)

Od księgarni do wydawnictwa

"Libella" została założona 8 maja 1946 roku na wyspie św. Ludwika w Paryżu przez Odział Kultury i Prasy 2 Korpusu Polskiego. Wkrótce potem Kazimierz Romanowicz został mianowany kierownikiem księgarni, a po rozwiązaniu 2 Korpusu i uzyskaniu odpowiednich uprawnień od rządu polskiego na uchodźstwie, stał się jej jedynym właścicielem. 

Początkowo "Libella" dostarczała rozproszonej po świecie Polonii jedynie publikacje wydawane przez organy wojskowe i Instytut Literacki Jerzego Giedroycia.

- Po wojnie panował ogromny głód polskiej książki. Ludzie powracający z obozów chcieli coś czytać, a jedyne publikacje, które wtedy można było mieć, to albo takie wydawane przez 2 Korpus, albo przez Polskie Siły Zbrojne w Wielkiej Brytanii. I to była nasza baza – wspominał Romanowicz na antenie Polskiego Radia. – Dostawaliśmy w komis książki i staraliśmy się je rozprowadzać. Pomaleńku zdobywaliśmy klientów nie tylko we Francji, ale też w Ameryce, Kanadzie, Argentynie. Wszędzie tam, gdzie byli Polacy – dodał.

Sytuacja zmieniła się, gdy w 1956 roku księgarz wraz ze swoją żoną - znaną emigracyjną pisarką Zofią Romanowiczową - zdecydowali się rozpocząć własną działalność wydawniczą.

papiery 1200 pixabay.jpg
Zofia Romanowiczowa - dobra dusza Galerii Lambert

- Pierwsza książka, którą wydaliśmy, była autorstwa mojej żony. "Baśka i Barbara" poruszała problem wychowania dziecka urodzonego na emigracji i miała wielkie powodzenie – wspominał Kazimierz Romanowicz w audycji Przemysława Młyńczyka. 

W ciągu kolejnych blisko czterdziestu lat dzięki "Libelli" ukazało się ponad trzydzieści tytułów, w tym "Obóz wszystkich świętych" Tadeusza Nowakowskiego, "Losy pasierbów" Floriana Czarnyszewicza, "Sublokatorka" Hanny Krall i "Europa w rodzinie" Marii Czapskiej. Romanowicz dbał również o wydawanie pozycji, które nie miały szans na publikację w komunistycznej Polsce - mowa tu między innymi o "Kazaniach patriotycznych" księdza Jerzego Popiełuszki czy dziele Stanisława Barańczaka "Czytelnik ubezwłasnowolniony. Perswazja w masowej kulturze literackiej PRL".

Rzeźba, malarstwo i muzyka

Na początku lat 50. Kazimierz Romanowicz założył także wytwórnię płytową. "Ballada. Pavilon Record Company (Paris, London, New York)" działała do 1968 roku i wydała około czterdziestu płyt, w tym albumy słynnej piosenkarki i aktorki kabaretowej Wiery Gran.

Posłuchaj
24:44 ślady pamięci.mp3 O galerii Lambert i księgarni "Libella" opowiadają dziennikarze Radia Wolna Europa Konstanty Jeleński i Jerzy Kaniewicz. W audycji Andrzeja Mietkowskiego z cyklu "O wszystkimz kulturą" wykorzystano również archiwalne wypowiedzi Kazimierza Romanowicza i jego żony Zofii. (PR, 24.05.2021) 

W 1959 roku w pomieszczeniu sąsiadującym z "Libellą" Romanowicz wraz z żoną otworzyli Galerię Lambert, w której prezentowano prace nowoczesnych polskich artystów - między innymi malarza Tadeusza Dominika, grafika Jana Lebensteina czy rysownika Jacka Fedorowicza. Organizowano tam również spotkania autorskie z wieloma wybitnymi polskimi poetami i pisarzami – Czesławem Miłoszem, Gustawem Herlingiem-Grudzińskim i Zbigniewem Herbertem.

- To był niesamowity czas. Pracowałem od siódmej rano do dwunastej w nocy, a mieszkałem wtedy pod Paryżem. Na dodatek miałem małe dziecko, którego tak właściwie nigdy nie widywałem, bo gdy wracałem, to ono już spało, a gdy wychodziłem, to jeszcze spało - wspominał Romanowicz na antenie Polskiego Radia.

"Libella" i Galeria Lambert zostały zamknięte 31 grudnia 1993 roku. Pamiątki i dokumenty związane z instytucjami prowadzonymi przez księgarza znajdują się obecnie w Archiwum Emigracji w Bibliotece Uniwersyteckiej w Toruniu.

Kazimierz Romanowicz zmarł 25 września 2010 roku we francuskim miasteczku Lailly-en-Val, położonym w pobliżu Orleanu.

jb

Czytaj także

Jan Winczakiewicz - wybitna postać powojennej emigracji

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2016 12:39
Był jednym z najwybitniejszych emigracyjnych poetów i malarzy. Urodził się 95 lat temu, 6 marca 1921.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Włada Majewska. Parodystka, dziennikarka i działaczka emigracyjna

Ostatnia aktualizacja: 19.03.2024 05:35
113 lat temu, 19 marca 1911 roku urodziła się Włada Majewska, gwiazda audycji w przedwojennym Radiu Lwów, dziennikarka Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa i laureatka Diamentowego Mikrofonu Polskiego Radia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Irène Joliot-Curie. Chemia, polityka i ju-jitsu

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2023 05:45
Była jeszcze dzieckiem, gdy jej rodzice dostali nagrodę Nobla z fizyki. Kilka lat później Noblem z chemii uhonorowano jej matkę. Po latach Irène Joliot-Curie podzieliła się takim samym wyróżnieniem z mężem. Żadna inna rodzina nie zdobyła tyle Nobli. Ale zainteresowania uczonych sięgały także poza ściany laboratorium. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Trudno było znaleźć rodzinę, która nie miałaby kogoś za granicą". Prof. Panfil o Polonii w okresie PRL

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2021 08:15
- Polacy nie wierzyli w propagandę władzy mówiącą, że za granicą Polski mieszkają sami bandyci, którzy marzą o wybuchu III wojny światowej, ponieważ niemal każdy miał za granicą członka rodziny - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Panfil, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
rozwiń zwiń