Historia

Kalina Jędrusik o piosence "Bo we mnie jest seks": nie cieszyło mnie to nagranie

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2021 05:51
- Jeżeli chodzi o moje wykonanie tej piosenki wówczas, to według mnie pozostawia wiele do życzenia. Dziś wolałabym nagrać ją inaczej - opowiadała w 1984 roku w Polskim Radiu Kalina Jędrusik o swoim największym przeboju. Piosence, która utwierdziła jej medialny wizerunek kobiety ekstrawaganckiej i wyzwolonej.
Kalina Jędrusik
Kalina Jędrusik Foto: PAP/Witold Rozmysłowicz

Bo we mnie jest seks,
Gorący jak samum.
Bo we mnie jest seks,
Któż oprzeć się ma mu?

(sł. Jeremi Przybora)


Posłuchaj
15:44 z aktorskiego śpiewnika - spotkanie z kaliną jędrusik (1)___sŁ_muz 4141_tr_0-0_12707728f7183d1b[00].mp3 Z aktorskiego śpiewnika - spotkanie z Kaliną Jędrusik (PR, 1984)

 

Pierwsza połowa lat 60. XX w., czas, kiedy Kalina Jędrusik współpracowała z Jeremim Przyborą i Jerzym Wasowskim, będąc piękną, liryczną pieśniarką Kabaretu Starszych Panów.

- Śpiewałam w Kabarecie zawsze piosenki szalenie smutne, sentymentalno-liryczno-dramatyczno-filozoficzno-refleksyjne, jak to się wówczas mówiło. I właściwie wszyscy się tym trochę znużyli - wspominała artystka w Polskim Radiu. - Powiedzieli więc: "Kalina musi zaśpiewać coś bardziej żywego, charakterystycznego, śmiesznego". I wtedy powstała piosenka "Bo we mnie jest seks".

Według Kaliny Jędrusik, jej pierwotne wykonanie tej piosenki pozostawia wiele do życzenia. - Pamiętam, że jakoś się tym nagraniem nie ucieszyłam. Ale starsi panowie dwaj stwierdzili: "Podstawisz buzię w telewizji, bo w końcu telewizja jest sztuką obrazu, i jakoś tam poleci". Ponadto bardzo efektowny partner wtedy ze mną grał, Wiesio Michnikowski. I rzeczywiście to wszystko odwróciło to uwagę od kwestii fonetycznej. Ale dziś wolałabym tę piosenkę nagrać raz jeszcze - opowiadała.

***

Czytaj także:

***

Choć oprócz ciała mam przecież i duszę!

Lecz we mnie ten seks
Jak chwast ją zagłusza
Nikt nie wie, że jest
Pod seksem i dusza

Postać wykreowana przez Kalinę Jędrusik na potrzeby tej piosenki (a należy przypomnieć, że każde wokalne wykonanie artystka traktowała jako "małą aktorską rolę") była tak sugestywna, że wielu zaczęło utożsamiać wykonawczynię z bohaterką tego znakomitego tekstu Jeremiego Przybory.

- Kalina wzbudzała kontrowersje, ale dla aktorki to był właściwie bardzo dobry komplement - komentowała Krystyna Sienkiewicz nieżyczliwe, nawiązujące do "gorszącego epatowania seksapilem", uwagi wysuwane pod adresem tej, która między innymi w tak fenomenalny sposób zinterpretowała "Bo we mnie jest seks".

Sama Kalina Jędrusik, przy okazji pytania o jej medialny wizerunek "kobiety gorszycielki", mówiła: - Dobrze zagrana rola, przeistoczenie się w odtwarzaną postać, są pozytywne. Ale i fatalne jednocześnie, bo na moją głowę sypały się różne opinie. Ludzie twierdzili choćby, że chyba muszę mieć predyspozycje do danej postaci, skoro ją tak prawidłowo zagrałam. Miałam z tego powodu różne przykrości, kiedy na przykład grałam kocicę mieszającą w życiu spokojnych małżeństw...

19 listopada 2021 roku wchodzi na ekrany polskich kin filmowa historia o Kalinie Jędrusik pt. "Bo we mnie jest seks" w reżyserii Katarzyny Klimkiewicz.

jp

Czytaj także

"Okazało się, że mam głos i porcję muzykalności". Kalina Jędrusik o swoich piosenkach

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2024 05:44
- To był rzeczywiście "mój pierwszy bal" pod każdym względem. I to była moja pierwsza piosenka nagrana dla Polskiego Radia - opowiadała Kalina Jędrusik o wielkim przeboju, od którego zaczęła się jej kariera piosenkarki. Wcześniej jednak, jak wspominała w radiowych nagraniach, marzyła o śpiewie operowym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kalina Jędrusik. Niezastąpiona "dosmucaczka" w Kabarecie Starszych Panów

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2024 05:43
– Moje kabaretowe szlagiery były nierzeczywiste, ulotne i owiane smuteczkiem. Świetnie czułam się w tym gatunku - refleksyjno-romantyczno-filozoficzno-sentymentalno-dramatycznym – mówiła w 1991 roku Kalina Jędrusik o występach w wieczorach Kabaretu Starszych Panów.
rozwiń zwiń