Historia

Od aniołów, przez kolędy, po życzenia świąteczne. Alfabet Bożego Narodzenia

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2023 05:55
Polskie świętowanie Bożego Narodzenia łączy wiele elementów tradycji ogólnoeuropejskich ze zwyczajami i symbolami typowo rodzimymi, znanymi przede wszystkim w naszym kraju. Opłatek, dodatkowe nakrycie przy stole, kolędnicy, szopka czy kutia. Jakie są źródła i znaczenia tych i innych spraw, które składają się na tę wyjątkową, bożonarodzeniową rzeczywistość?  
Sandro Botticelli, Mistyczne Narodzenie (fragm.), ok. 1500 r. Fot. Wikimediadomena publiczna
Sandro Botticelli, "Mistyczne Narodzenie" (fragm.), ok. 1500 r. Fot. Wikimedia/domena publicznaFoto: Wikimedia/domena publiczna

ANIOŁOWIE 

Według Ewangelii św. Łukasza, kiedy w Betlejem przyszedł na świat Jezus, przebywającym w okolicy pasterzom ukazał się Anioł Pański. Rzekł do nich: "Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan".

Do niebiańskiego wysłannika dołączyły anielskie chóry, chwaląc Boga "na wysokościach" i głosząc "pokój ludziom Jego upodobania".

Aniołowie w bożonarodzeniowej tradycji to zatem i głosiciele radosnej nowiny o Nowonarodzonym, i - umiejscowieni gdzieś na firmamencie - współadorujący małego Jezusa w betlejemskiej grocie (szopce). Anioł jako jeden z symboli Świąt Bożego Narodzenia jest również znakiem Bożej opieki roztaczanej nad domem.

Pocztówka z 1936 roku. Fot. Polona/domena publiczna Pocztówka z 1936 roku. Fot. Polona/domena publiczna

***

BOMBKI

Posłuchaj
06:11 muzeum bombki - rozmowa.mp3 O historii i symbolice bombek opowiada Izabela Brymerska z Muzeum Bombki w Miliczu. Audycja Moniki Tarki i Roberta Kilena z cyklu "Podwójne espresso". (PR, 2019)

 

- W XVII wieku Hans Greiner, bardzo ubogi pracownik niemieckiej huty szkła, wydmuchał sobie pierwszą bombkę, ponieważ nie stać go było na jabłuszka lukrowane czy słodycze, które wówczas wieszało się w domach - opowiadała w Polskim Radiu Izabela Brymerska z Muzeum Bombki w Miliczu.

Pierwsza bombka miała właśnie przypominać jabłko, stąd najpopularniejsze do dziś są bombki okrągłe i w kolorze czerwonym. Oprócz tej rajskiej symboliki, nawiązującej do drzewa poznania dobrego i złego, bombki niosły również inne znaczenia: kształt anioła miał się kojarzyć z "radością wielką" obwieszczoną przez niebiańskich wysłanników w dniu Narodzin, grzybki symbolizowały dary natury, a charakterystyczna bombka z wklęsłym stożkiem ("z reflektorem") była gwarancją szczęścia, a przy tym odstraszała złe moce.

***

Pocztówka z 1935 roku z reprodukcją malarstwa Wacława Boratyńskiego. Fot. Polona/domena publiczna 
  Pocztówka z 1935 roku z reprodukcją malarstwa Wacława Boratyńskiego. Fot. Polona/domena publiczna

CHOINKA

Posłuchaj
23:03 [i] 25.12.2019 MIĘDZY NAMI KOBIETAMI.mp3 O historii choinki i znaczeniu choinkowych ozdób mówi Maria Barbasiewicz. Audycja Anny Popek z cyklu "Między nami kobietami" (PR, 2019)

 

W dawnej Polsce stawiano w domach na Wigilię snopy zbóż (gdzieś w kącie izby) czy też wieszano pod sufitem podłaźniczki - dekorowane gałązki świerkowe czy jodłowe, często też sam wierzchołek drzewka. Pod stropem umieszczano również tzw. "światy", konstrukcje nawiązujące kształtem do kuli, a wykonane z opłatków, często kolorowych.

Od pierwszej połowy XIX wieku pod wpływem tradycji niemieckich pojawił się zwyczaj dekorowania choinek, który powoli wypierał wcześniejsze pomysły na przyozdabianie świąteczne domu.

- Choinka jest odwołaniem do biblijnego raju, do drzewa poznania dobrego i złego. Nie bez przyczyny w Wigilię obchodzimy imieniny Adama i Ewy, bo dopiero przychodzący na świat Zbawiciel zmazał grzech, którego prarodzice dopuścili się w raju - mówiła w Polskim Radiu 24 Maria Barbasiewicz, autorka książek o zwyczajach świątecznych.

Choinkowe ozdoby mają oczywiście również swoją symbolikę: łańcuch odnosił się do biblijnego węża (w czasach zaborów kojarzył się też Polakom z okowami niewoli), orzechy to znak zdrowia i krzepy, wieńcząca drzewko gwiazda przywoływała obraz gwiazdy betlejemskiej, a jabłko – później zastąpione bombką - nawiązywało do rajskiego owocu. Było także symbolem dostatku.

***

"CICHA NOC"

Posłuchaj
19:41 O historii kolędy - aud. Aleksandry Stypułkowskiej.mp3 "Cicha noc" - pieśń, która spadła z nieba. Audycja Aleksandry Stypułkowskiej o jednej z najpopularniejszych kolęd na świecie. (RWE,1964)

 

W austriackim Oberndorf bei Salzburg, w przeddzień Wigilii 1818 roku, w kościele parafialnym św. Mikołaja zepsuły się organy. Wtedy to "młody ksiądz Joseph Mohr wręczył organiście Franzowi Gruberowi słowa wiersza, z prośbą o skomponowanie do nich melodii na dwa głosy solowe, chór i gitarę" - tak opisał sam kompozytor narodziny kolędy, która miała podbić świat. Gruber napisał muzykę w ciągu jednego dnia i w wigilijny wieczór obaj wykonali utwór w czasie pasterki. Mohr śpiewał tenorem i grał na gitarze, a Gruber wtórował mu basem.

"Cicha noc" spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony wiernych i wkrótce była znana również w okolicy. Przez Tyrol, Berlin i Lipsk rozpoczęła się jej daleka droga aż do Nowego Świata. Dziś wykonywana jest w ponad trzystu językach i dialektach. Przesłanie nadziei i pokoju zawarte w prostym tekście i nieskomplikowanej melodii trafia do serc mieszkańców najodleglejszych zakątków Ziemi.

Georges de La Tour "Nowonarodzony" (fragm.), 1640 r. Fot. Wikimedia Commons/domena publiczna Georges de La Tour "Nowonarodzony" (fragm.), 1640 r. Fot. Wikimedia Commons/domena publiczna

***

DATA ŚWIĄT

Posłuchaj
00:22 mesja.mp3 O dacie świąt Bożego Narodzenia mówi biblista dr Krzysztof Mielcarek (PR, 2017)

 

Jak mówił w Polskim Radiu biblista dr Krzysztof Mielcarek z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, grudniowa data Bożego Narodzenia jest umowna.

- Chrześcijanie w ten sposób "ochrzcili" pogańskie, rzymskie święto równonocy - podkreśla dr Krzysztof Mielcarek. - Jeśli Kościół zatrzymał 25 grudnia jako ważną datę w swoim świętowaniu tajemnicy Wcielenia, to przede wszystkim dlatego, że świat rzymski miał to swoje święto równonocy, które należało ochrzcić. Jeśli chodzi o tajemnicę Wcielenia czy sam fakt pojawienia się Mesjasza, Zbawiciela na Ziemi, to święto epifanii, Trzech Króli, jest wcześniejsze – tłumaczył biblista.

***

GWIAZDA BETLEJEMSKA 


Posłuchaj
02:29 Tajemnica gwiazdy betlejemskiej.mp3 Tajemnica gwiazdy betlejemskiej. Z Jose Funesem, dyrektorem watykańskiego obserwatorium, rozmawia Rafał Motriuk (PR, 2011)

 

Według Ewangelii św. Mateusza Mędrcy ze Wschodu zobaczyli na niebie gwiazdę, którą odczytali jako znak "nowo narodzonego króla żydowskiego". Ona to zaprowadziła ich aż do miejsca, w którym przebywał mały Jezus.

Symboliczne znaczenie tego zjawiska astronomicznego (cudowny znak Boży) może iść w parze ze współczesnymi próbami naukowych wyjaśnień tego, czym była owa gwiazda.

- Hipotez jest kilka - mówił w Polskim Radiu Jose Funes, dyrektorium watykańskiego obserwatorium. - Mógł być to Jowisz i Saturn w koniunkcji, prawdopodobnie także księżyc mógł zasłonić Jowisza, przez co doszło do nietypowego zaćmienia. Mówi się też o wybuchu gwiazdy, supernowej.

Symbolika gwiazdy betlejemskiej łączy się z inną wigilijną tradycją: pierwszej gwiazdki. Gdy bowiem 24 grudnia rozbłyska na niebie pierwsza z gwiazd, jest to widomy sygnał - niczym gwiazda dla ewangelicznych Mędrców - że czas zasiąść do wigilijnej wieczerzy. Czas rozpocząć Święta Bożego Narodzenia.

Pocztówka z 1913 roku z reprodukcją malarstwa Franciszka Żmurki. Fot. Polona/domena publiczna "Gwiazda betlejemska". Pocztówka z 1913 roku z reprodukcją malarstwa Franciszka Żmurki. Fot. Polona/domena publiczna

***

JASEŁKA

Posłuchaj
10:29 jasełka.mp3 Historycy teatru Anna Kuligowska-Korzeniewska i Wojciech Dudzik przedstawiają historię jasełek i szopek bożonarodzeniowych. Fragment audycji Moniki Pilch "Dzieje przedstawień o Bożym Narodzeniu". (PR, 23.12.2019)

 

Nazwa "jasełka" wywodzi się od słowa "jasła" oznaczającego żłób albo umieszczany pod nim snop siana. Jasełka to widowiska wzorowane na średniowiecznych dramatach liturgicznych (misteriach). Przedstawiają narodziny Chrystusa, stąd w języku polskim często są też nazywane "szopkami" lub "betlejemkami". Ważnym elementem ich fabuły jest również rzeź niewiniątek, wymordowanych w Betlejem na polecenie Heroda.

Za twórcę przedstawień bożonarodzeniowych uważany jest św. Franciszek z Asyżu, który w 1233 roku zaaranżował pierwsze jasełka we włoskim mieście Greccio. Do Polski szopki dotarły na przełomie XIV i XV wieku.

Pierwsze jasełka przedstawiane były za pomocą figur, które z czasem zastąpiono marionetkami. Podstawowymi bohaterami występującymi w każdej szopce są: Święta Rodzina, Trzej Królowie, aniołowie, pastuszkowie, diabeł i Herod. W niektórych rejonach Polski dodaje się również postacie regionalne – na przykład ubranych w tradycyjne stroje kresowiaków lub krakowiaków.

Zwyczaj wędrownych szopek pojawił się w połowie XVIII wieku, gdy polscy biskupi zakazali wystawiania jasełek w kościołach. Najbardziej znanym współczesnym przykładem tego typu wędrownych bożonarodzeniowych teatrów jest Orszak Trzech Króli, czyli zbiór ulicznych widowisk organizowanych 6 stycznia równolegle w wielu polskich miastach.

***

KOLĘDNICY

Uczestnicy ludowego obrzędu kolędowania ("chodzenia po kolędzie") - odwiedzania domów ze śpiewaniem kolęd, pastorałek czy specjalnych "pieśni życzących". Zwyczaj ten miał miejsce w różnym czasie, najczęściej od dni tuż po Bożym Narodzeniu aż po święto Trzech Króli.

Z kolędowaniem łączyła się również tradycja bożonarodzeniowych widowisk, czerpiących zarówno z wątków biblijnych, jak i z polskiego folkloru. Najbardziej popularną formą tych widowisk były tzw. herody – inscenizacje mająca swoje korzenie w średniowiecznych misteriach religijnych, a nawiązujące do fragmentu Ewangelii Św. Mateusza, który opisuje urządzoną przez króla Heroda rzeź niewiniątek.

Z tradycji kolędniczych widowisk wywodzą się również inne postaci, za które przebierali się chodzący po kolędzie: anioł, diabeł czy turoń.

Obyczaj nakazywał, by kolędników do domu wpuścić i podziękować im datkami, choćby słodyczami, za życzenia i występy.

***

KOLĘDY

Posłuchaj
45:17 _PR1_AAC 2020_12_28-23-06-01.mp3 Polskie kolędy i pastorałki. Audycja Lecha Makowieckiego z cyklu "Wieczór z historią" (PR, 2020)

 

Najstarsza zachowana polska kolęda - pieśń religijna związana z Bożym Narodzeniem - pochodzi z pierwszej połowy XV wieku, a zaczyna się od słów "Zdrow bądź, krolu anjelski". Wówczas to kolędy tłumaczono z łaciny i ze śpiewników czeskich.

Rozkwit polskich kolęd przypada na XVII i XVII stulecie. W pierwszym rodzimym zbiorze tych pieśni ("Symfonie anielskie abo Kolęda mieszkańcom ziemskim od muzyki niebieskiej, wdzięcznym okrzykiem na Dzień Narodzenia Pańskiego zaśpiewane" Jana Żabczyca, 1630) znalazły się m.in. "Przybieżeli do Betlejem", "A wczora z wieczora" i "Przy onej górze".

Wśród autorów znanych kolęd znaleźć można Franciszka Karpińskiego ("Bóg się rodzi", "Bracia patrzcie jeno") czy Teofila Lenartowicza ("Mizerna cicha"). "W żłobie leży" przypisywana jest natomiast Piotrowi Skardze. Warto dodać, że do gatunku kolędy sięgali Mikołaj Sęp Szarzyński, Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki.

Większość popularnych kolęd – m.in. "Ach, ubogi żłobie", "Dzisiaj w Betlejem", "Gdy śliczna Panna", "Gdy się Chrystus rodzi", "Jezus malusieńki" - jest anonimowego autorstwa. Podobnie sprawa ma się z melodiami.

"Lulajże Jezuniu - lulajże lulaj! A Ty Go matulu z płaczu utulaj". Pocztówka z 1. poł. XX w. z reprodukcją obrazu L. Stroynowskiego. Fot. Polona/domena publiczna "Lulajże Jezuniu - lulajże lulaj! A Ty Go matulu z płaczu utulaj". Pocztówka z 1. poł. XX w. z reprodukcją obrazu L. Stroynowskiego. Fot. Polona/domena publiczna

***

KUTIA


Posłuchaj
01:21 kutia.mp3 Etnograf Małgorzata Jaszczołt mówi o pochodzeniu kutii. Fragment audycji Joanny Racewicz "Cztery pory roku" (PR, 2020)

 

Tradycyjna potrawa wigilijna pochodząca z kuchni wschodniej (m.in. ukraińskiej i białoruskiej) oraz dawniej polskiej kuchni kresowej.

Kutia przyrządzana jest z gotowanej pszenicy, do której dodaje się mak, miód oraz orzechy, migdały, rodzynki czy skórkę pomarańczy.

***

OPŁATEK

Posłuchaj
01:42 opłatek.mp3 Etnograf Małgorzata Jaszczołt mówi o polskiej tradycji dzielenia się opłatkiem przy wigilijnym stole. Fragment audycji Joanny Racewicz "Cztery pory roku". (PR, 2020)

 

Zwyczaj dzielenia się opłatkiem (wypiekanym z mąki i wody) nie jest powszechnie spotykany w Europie. Prócz Rzeczpospolitej występuje tylko na Litwie i Białorusi.

Na ziemiach polskich tradycja ta pojawiła się w XVIII wieku. Początkowo była obecna jedynie w domach magnackich i szlacheckich, dopiero później rozprzestrzeniła się także wśród innych grup społecznych.

- Nie do końca wiadomo, skąd wziął się u nas ten zwyczaj. Przypuszczamy, że jego korzenie sięgają starego rytuału dzielenia się chlebem ofiarnym, praktykowanego przez pierwsze wspólnoty przedchrześcijańskie - tłumaczyła etnograf Małgorzata Jaszczołt na antenie Polskiego Radia. – Dopiero później opłatek pojawił się w misteriach religii chrześcijańskiej.

Zgodnie z tradycją podczas dzielenia się opłatkiem ludzie składają sobie życzenia i wybaczają urazy. Co ciekawe, dawniej z opłatków wykonywano również różnorakie ozdoby świąteczne, które następnie wieszano pod sufitem.

Pocztówka z 1926 roku według grafiki Adam Setkowicza. Źródło: Polona/domena publiczna Pocztówka z 1926 roku według grafiki Adam Setkowicza. Źródło: Polona/domena publiczna

***

 PUSTY TALERZ


Posłuchaj
01:34 puste nakrycie.mp3 Etnograf Małgorzata Jaszczołt przybliża pochodzenie tradycji związanej z zostawianiem pustego nakrycia przy wigilijnym stole. Fragment audycji Joanny Racewicz "Cztery pory roku" (PR, 2020)

 

Tradycja zostawiania pustego nakrycia przy wigilijnym stole sięga czasów przedchrześcijańskich.

- Kiedyś wierzono, że w ten dzień przychodzą dusze zmarłych – tłumaczyła etnograf Małgorzata Jaszczołt na antenie Polskiego Radia. – Wolne miejsce było więc zarezerwowane dla przybywających z zaświatów przodków. To był swego rodzaju symbol jednoczenia rodziny z tymi, którzy już odeszli.

Religia chrześcijańska przejęła ten zwyczaj, nadała mu jednak nowe znaczenie. Pusty talerz stał się zatem nakryciem dla zbłąkanego wędrowca, nikt bowiem nie powinien spędzać Wigilii w samotności.

***


SIANKO

Posłuchaj
01:20 Sianko.mp3 Etnograf Małgorzata Jaszczołt tłumaczy, skąd się wzięła tradycja wkładania sianka pod obrus. Fragment audycji Joanny Racewicz "Cztery pory roku". (PR, 2020)

 

W wielu polskich domach zwyczajowo wkłada się pod obrus pęk siana albo słomy, na pamiątkę tego, że Jezus urodził się w stajence i leżał w żłobie. Co ciekawe, w niektórych częściach naszego kraju w czasie wigilijnej kolacji domownicy wyciągają źdźbła spod obrusa. Osoba, której uda się wyłuskać najdłuższe, będzie - według tradycji - miała długie i szczęśliwe życie oraz powodzenie w nadchodzącym roku. Natomiast ta, która wyciągnie połamane bądź najkrótsze, może spodziewać się nadchodzących kłopotów.

- Taką mniej już obecnie znaną polską tradycją jest stawianie snopów czterech podstawowych zbóż, czyli żyta, pszenicy, jęczmienia i owsa, w każdym kącie pokoju. Zwyczaj ten miał zapewnić dobre zbiory na przyszły rok – wspominała etnograf Małgorzata Jaszczołt na antenie Polskiego Radia.

***

SZOPKA 


Posłuchaj
02:46 szopka krakowska .mp3 Historyczka teatru Anna Kuligowska-Korzeniewska przybliża historię szopek krakowskich. Fragment audycji Moniki Pilch "Dzieje przedstawień o Bożym Narodzeniu" (PR, 2019)

 

Tradycja budowania szopek jest ściśle powiązana z tradycją jasełek, czyli widowisk bożonarodzeniowych. Oba zwyczaje wywodzą się z XIII wieku i zostały zapoczątkowane przez św. Franciszka z Asyżu. W 1233 roku zakonnik, znany ze swojej miłości do zwierząt, zorganizował we włoskim mieście Greccio pierwszą na świecie żywą szopkę bożonarodzeniową. Po śmierci św. Franciszka jego zakon kontynuował zapoczątkowaną przez niego tradycję. Szybko jednak zwyczaj ten rozprzestrzenił się po Europie, a prawdopodobnie na przełomie XIV i XV wieku dotarł także do Polski.

Poszczególne szopki różnią się od siebie czasem wystawiania, a także formą. Równie często występują miniaturowe modele, w których ustawiane są figurki, jak i tak zwane "żywe szopki". W Polsce najbardziej znane są szopki krakowskie, których korzenie sięgają XIX wieku.

- Jest to dzieło ludu miejskiego, bezrobotnych murarzy mieszkających głownie na krakowskim Podgórzu. To oni zaczęli wznosić - z dostępnych im materiałów, czyli głównie drewna i papieru - budowle szopkowe. Naśladowali przy tym znaną im architekturę krakowską: Wawel i kościół Mariacki – mówiła historyk teatru Anna Kuligowska-Korzeniewska.

Krakowskie szopki są bogato udekorowane, kolorowe, często również wielopiętrowe. Niektóre mają także ruchome części, na których przesuwają się figurki. W 2019 roku tradycja budowania krakowskich szopek została wpisana na reprezentatywną listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. ​

Szopka krakowska. Fot. Wlodzimierz Wasyluk/Forum Szopka krakowska. Fot. Wlodzimierz Wasyluk/Forum

***

TRZEJ KRÓLOWIE


Posłuchaj
20:19 3 króli.mp3 -Patroni Święta Trzech Króli wcale nie byli królami. Ewangelia mówi jasno o "magach", a to jest przecież bardzo duża różnica - mówił Roman Zając, autor książki "Trzej królowie. Tajemnica mędrców ze Wschodu". Audycja Marcina Witana "Muzyczne rozmowy" (PR, 2021)

 

6 stycznia obchodzone jest święto Objawienia Pańskiego, znane powszechnie jako Trzech Króli. Jest to jedna z najstarszych i najważniejszych uroczystości chrześcijańskich – pierwsze wzmianki o niej można spotkać już w III wieku.

Według tradycji chrześcijańskiej, opartej na Ewangelii św. Mateusza, tego dnia Mędrcy ze Wschodu - idąc za światłem gwiazdy - przybyli do stajenki, aby oddać pokłon Jezusowi i złożyć mu dary: mirrę, kadzidło i złoto.

Na pamiątkę tego wydarzenia w kościołach święci się kadzidło i kredę, która jest następnie przekazywana ludziom zgromadzonym w świątyni. Wierni używają jej do wypisania na drzwiach swoich domów aktualnego roku i liter: K+M+B (od imion trzech króli: Kacper, Melchior i Baltazar) bądź C+M+B (łac. "Christus Mansionem Benedicat", czyli "Chryste błogosław temu domowi").

Co ciekawe, w dawnej Polsce powszechny był również zwyczaj okadzania domów i zagród ze zwierzętami, co miało odpędzić wszelkie nieszczęścia i choroby. Podczas święta Trzech Króli rodziny gromadziły się przy uroczyście zastawionych stołach i razem spożywały posiłek. Dzieci natomiast – śpiewając kolędy - często chodziły po domach z gwiazdą, za co otrzymywały od gospodarzy rogale zwane "szczodrakami".

Od kilkunastu lat 6 stycznia na ulicach wielu polskich miast można zobaczyć Orszak Trzech Króli. Są to wędrowne jasełka podczas których zgromadzeni – często w przebraniu trzech króli – śpiewają kolędy i rozdają dzieciom cukierki. Trasa przemarszu kończy się przy stajence, gdzie uczestnicy składają pokłon Jezusowi.

Sandro Botticelli, "Pokłon Trzech Króli", 1475 r. Fot. Shutterstock Sandro Botticelli, "Pokłon Trzech Króli", 1475 r. Fot. Shutterstock

***

WIGILIA

Wigilia (z łac. vigiliA, "czuwanie") ma znaczenie ogólne: jest to dzień poprzedzający jakieś święto. Najsłynniejsza w polskiej tradycji jest Wigilia obchodzona 24 grudnia, dzień przed Bożym Narodzeniem. Jego punkt centralny stanowi oczywiście wigilia – wieczerza.

Uroczysta wieczerza wigilijna powinna, zgodnie z tradycją, rozpocząć się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki. Po krótkiej modlitwie – w tym za bliskich zmarłych – następowało czytanie fragmentu z Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Chrystusa. Po lekturze przystępowano do dzielenia się opłatkiem i składania sobie życzeń.

Na śnieżnobiałym obrusie (pod którym kładziono sianko) powinno się znaleźć dwanaście wigilijnych potraw (12 nawiązywała do liczny apostołów lub miesięcy). Wśród nich: barszcz czerwony z uszkami lub zupa grzybowa, pierogi z kapustą i grzybami, karp i śledzie na wiele sposobów, kapusta z grochem lub grzybami, kluski z makiem, cukrem i miodem (albo kutia), kompot z suszonych owoców.

Na stole nie powinno również zabraknąć dodatkowego talerza dla "zbłąkanego wędrowca" - nikt bowiem nie powinien spędzać Wigilii w samotności.

Z dniem Wigilii łączy się wiele zwyczajów, a nawet przesądów. Należy ponoć skosztować każdej potrawy z wigilijnego stołu, unikać kłótni i innych nieprzyjemnych spraw, bo "jaka Wigilia, taki cały rok".

***

ŻYCZENIA

Tradycja składania sobie życzeń w okresie świąt Bożego Narodzenia jest mocno zakorzeniona w polskiej kulturze. Jej historia ściśle wiąże się ze zwyczajem łamania się opłatkiem, który pojawił się na terenach Rzeczpospolitej już w XVIII wieku. Dawniej składanie życzeń traktowano wyjątkowo poważnie, wierzono bowiem, że mają one moc sprawczą. Przede wszystkim więc życzono sobie zdrowia, pomyślności i dostatku.

Z tradycją tą związany był cały ceremoniał – najpierw głowa rodziny składała życzenia wszystkim gościom zasiadającym przy wigilijnym stole, a dopiero później poszczególne osoby składały je sobie nawzajem. Co ciekawe, życzenia składali gospodarzom również kolędnicy, za co otrzymywali drobne sumy pieniędzy lub poczęstunek.

Pod koniec XIX wieku w Polsce pojawił się także zwyczaj przesyłania sobie życzeń na kartkach świątecznych, który upowszechnił się na początku kolejnego stulecia. Pocztówki tego rodzaju chętnie ozdabiane były ilustracjami przedstawiającymi m.in. kojarzące się z zimową porą zwierzęta i rośliny oraz bawiące się w śniegu dzieci.

jb/jp

Czytaj także

"Cicha noc" - pieśń, która spadła z nieba. Historia najpopularniejszej kolędy

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2023 05:55
Kolebką kolędy jest mała austriacka wioska Oberndorf koło Salzburga. To tu 204 lata temu podczas pasterki po raz pierwszy wykonano najbardziej znaną pieśń bożonarodzeniową pt. "Cicha noc".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak malarze widzieli Boże Narodzenie?

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2023 05:55
Boże Narodzenie jest jednym z najczęściej pojawiających się tematów sztuki chrześcijańskiej. Imponująca różnorodność przedstawień tego motywu w malarstwie europejskim pozwala na prześledzenie zmian, jakie dokonywały się w wyobraźni twórców na przestrzeni wieków.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Choinka, ułani i stajenka betlejemska. Historia bożonarodzeniowych pocztówek

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2023 05:45
Zwyczaj wysyłania świątecznych kartek z życzeniami upowszechnił się na ziemiach polskich wraz z początkiem XX wieku. Ówczesne pocztówki trochę różniły się jednak od tych współczesnych - rzadko można było na nich spotkać Świętego Mikołaja, królowały natomiast sceny biblijne, ilustracje przedstawiające zimowe zabawy i obrazki nawiązujące do historii Polski. 
rozwiń zwiń