Historia

Między słoneczną Algierią a absurdem śmierci. Albert Camus zadaje pytania

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2024 05:45
Często powtarzał, że nie ma nic bardziej skandalicznego niż śmierć dziecka i nic bardziej absurdalnego niż śmierć w wypadku drogowym. Los jednak bywa okrutny i przewrotny. Albert Camus - francuski pisarz z Algierii, laureat Nagrody Nobla - zginął 4 stycznia 1960 roku, gdy jechał samochodem ze swojego prowansalskiego domu do Paryża.
Albert Camus
Albert Camus Foto: LIDO/SIPA/EAST NEWS

shutterstock_camus1200.jpgListy Alberta Camusa. "Miłość i literatura"

Absurd: początek mądrości, która niczego nie neguje.

Albert Camus, "Dziennik"

- Zmarł w momencie, gdy był jako pisarz bardzo rozpędzony. Zamierzał wziąć mocny wiraż: tak, by zakończyć pewien etap swojej twórczości i przejść do autobiografii - mówiła w Polskim Radiu tłumaczka Anna Wasilewska o twórczości Alberta Camusa w owym tragicznym 1960 roku.

Wspomniana autobiografia ujrzała światło dzienne. W teczce, którą znaleziono przy Albercie Camusie, znajdował się rękopis. Był to zapis opracowywanej właśnie przez pisarza, nieukończonej jeszcze książki. Nosiła tytuł "Pierwszy człowiek" i traktowała o urodzonym w Algierii, zmagającym się z biedą i wykluczeniem młodym Francuzie.

Zza literackiej figury tego bohatera można dostrzec samego Alberta Camusa, który przyszedł na świat w 1913 rok w małej algierskiej miejscowości w bardzo ubogiej rodzinie (wychowała go niepiśmienna matka - ojciec zmarł w 1914 roku w wyniku odniesionych ran w bitwie pod Marną).


Posłuchaj
24:47 Dwójka Strefa literatury 10.02.2020.mp3 "On nie był moralizatorem". O życiu i twórczości Alberta Camusa mówią Anna Wasilewska i Tomasz Swoboda. Audycja Doroty Gacek z cyklu "Strefa literatury" (PR, 2020)

43:21 Dwojka Strefa Literaturty 10.11.2013.mp3 Dr Joanna Żurowska i Jarosław Kuisz opowiadają o życiu i twórczości Alberta Camusa. Audycja Ewy Stockiej-Kalinowskiej z cyklu "Strefa literatury" (PR, 2013)

Pod słońcem Algierii

- W Algierii Camus spędził prawie dwie trzecie swojego życia. Jest więc oczywiste, że ten kraj, jego przyroda, jego ludność i jego sprawy miały wielkie znaczenie zarówno w życiu, jak i w twórczości tego pisarza - mówiła dr Joanna Żurowska, literaturoznawczyni.

Algiera zatem to dla Camusa wielki temat społeczno-polityczny: złe warunki, w jakich żyła ludność tubylcza, niesprawiedliwości, sprawa zależności od Francji. Co ciekawe, pisarz opowiadał się nie tyle za pełną niepodległością kraju swojego urodzenia, ile za ideą francusko-algierskiej federacji.

- Było to czymś utopijnym - komentowała Anna Wasilewska. - On jednak czuł się tak mocno zakorzeniony w tej ówczesnej odnodze Francji, że - gdyby Algieria odzyskała niezależność - może byłoby to dla niego niczym utrata swojego miejsca. Swojego domu.

Myśląc o Camusie - zaangażowanym w północnoafrykańskie sprawy - zapomina się o jego drugim "algierskim" obliczu. - Ten kraj był mu absolutnie niezbędny. Morze, słońce i przyroda napełniały go szczęściem, dawały mu poczucie wolności. Napełniały jego oczy obrazami - podkreślała Anna Wasilewska, wskazując na tę szczególny śródziemnomorski rys autora "Obcego".

Algieria (jej światło, zapachy i kolory) była dla Camusa niezbędna jako swoisty biegun jego życiowego, filozoficznego światopoglądu. - Mówił, że Grecy zetknęli się z tragedią i z rozpaczą. Ale to wszystko doszło do nich poprzez piękno - przywoływała Anna Wasilewska słowa pisarza.

Filozofia absurdu

Światopoglądowi Alberta Camusa - zrekonstruowanemu na podstawie jego powieści czy esejów - blisko było do, również greckiego z ducha, tragizmu. - On stawiał pytania, jak człowiek, który jest bytem skończonym w nieskończonym świecie, ma sobie poradzić z egzystencją, której finał jest z góry wiadomy. Jak się zachowywać? Co robić? - mówiła Anna Wasilewska. - Camus ujął w słowach niezapomnianych, właściwe w złotych myślach, to, nad czym głowili się filozofowie połowy XX wieku - dopowiadał Tomasz Swoboda, tłumacz i literaturoznawca.

Na postawione przez Camusa pytania oczywiście nie ma ani jednoznacznych, ani łatwych odpowiedzi. Dla autora "Mitu Syzyfa" punktem wyjścia do jakiegokolwiek "stanowiska", "zrozumienia" była świadomość absurdalności świata (świata, który jest dla człowieka obcy i nieprzenikniony). Świadomość ta jednak nie przeradza się u niego w nihilizm - odpowiedzią na absurd istnienia, zdawał się mówić Camus, powinna być postawa buntu, heroicznego (choć tragicznie niespełnionego, jak u Syzyfa) działania. Absurd w camusowskim świecie żywi się sprzecznościami, ale nie zawiera w sobie mocy niszczącej, negującej wszystko.

Człowiek - jak pisał Albert Camus - "może zgodzić się na życie w takim [absurdalnym - przyp. red.] świecie, z niego czerpiąc siły, odrzucając nadzieję i świadcząc uparcie, że można żyć bez pociechy".

Znaleźli się tacy, którzy lekceważąco oceniali tę filozoficzny - podany w obrazowym, często też aforystycznym języku - charakter twórczości autora "Dżumy". "To filozofia dla maturzystów", mówili. - Ale ta prostota przekazu zawiera w sobie siłę, ta literatura mobilizowała do działania - odpowiadał na te zarzuty Jarosław Kuisz. - Każdy może zabrać się za lekturę esejów czy powieści Camusa bez żadnego filozoficznego przygotowania. I nie będzie rozczarowany.


Posłuchaj
06:04 Camus - popr..mp3 "Pamiętam ostatnie rozmowy z nim, bardzo krótkie. Odnosiłem wrażenie, że obcuję z człowiekiem zupełnie wyjątkowym". Józef Czapski o Albercie Camusie. Nagranie Andrzeja Mietkowskiego (PR)

"Czuł się wciąż winny wobec innych"

Szczególne świadectwo o Albercie Camusie przyniosła radiowa wypowiedź Józefa Czapskiego nagrana przez Andrzeja Mietkowskiego, dziennikarza i tłumacza, współpracownika Rozgłośni Polskiej RWE.

- Miałem wrażenie, że on ciągle się czegoś wstydzi: że ja jestem emigrantem, a on ma taką karierę. Jakby był winny wobec innych ludzi, którym jest ciężko, a dla niego ja byłem tym człowiekiem - opowiadał Józef Czapski o swoich spotkaniach z Albertem Camusem.

Autor "Na nieludzkiej ziemi" między innymi wspominał fakt, że to dopiero dzięki Camusowi (który był doradcą w wydawnictwie Gallimard) mogły się ukazać we Francji pisma Wasilija Rozanowa, ważnego dla Czapskiego rosyjskiego myśliciela. - Dowiedziałem się też, że Camus, gdy dostał Nobla, gdzieś się zaszył, gdzieś się schował. I tam cały czas czytał Simone Weil, która jest i moją lekturą - podkreślał Józef Czapski.

- Miałem dla niego najwyższe uznanie jako dla człowieka. Również jego książki bardzo mnie przejmowały - dopowiadał Czapski. - Jego śmierć była dla mnie bardzo bolesna.

***
Czytaj także:

***

Wiele wskazywało na to, że na przełomie lat 50. i 60. XX w. zmagający się z poczuciem niezakorzenienia Albert Camus znalazł swoje miejsce. Dzięki otrzymanej w 1957 roku Nagrodzie Nobla mógł nabyć dom w Lourmarin, 50 km od Awinionu. - Ta mała miejscowość w Prowansji przypominała mu utraconą Algierę. Wydawało się, że tam osiągnie spokój - mówił Jarosław Kuisz.

Nie na długo dane było pisarzowi cieszyć się tym miejscem. 4 stycznia 1960 roku w pobliżu Montrealu, na drodze z Sens do Paryża, zginął w wypadku samochodowym.

Ukochana matka Alberta Camusa, gdy dowiedziała się o śmierci syna, powiedziała tylko dwa słowa: "Za wcześnie". Zmarła kilka miesięcy po nim.

jp

Źródła:

Anna Grzegorczyk, "Kochanek prawdy. Rzecz o twórczości Alberta Camusa", Wydawnictwo Książnica, Katowice 1999; Tomasz Błaszczyk, "Filozofia egzystencjalna Alberta
Camusa", "Studia Europaea Gnesnensia" 6/2012, 167-183.

Czytaj także

Pełna gniewu rewizja "Obcego" Camusa

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2015 15:00
Fragmenty powieści Kamela Daouda "Sprawa Meursaulta" w przekładzie Małgorzaty Szczurek czytał w Dwójce Marcin Przybylski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kamel Daoud i jego wizja Algierii

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2015 13:00
- Jesteśmy narodem zamkniętym w historii. Moja powieść jest o nieudanej próbie wyrwania się z tego kręgu - mówił w Dwójce autor książki "Sprawa Meursaulta".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Piotr Kłoczowski: łączyło ich osamotnienie będące miejscem nadziei

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2021 18:34
- Rozpoznali się jako ludzie, którzy są bardzo świadomi rozpadu Europy w tamtych czasach i pośród Morza Śródziemnego odnaleźli znaczące milczenie, które ich będzie łączyło - mówił Piotr Kłoczowski, redaktor listów Camusa i Chiaromontego z lat 1945-1959.
rozwiń zwiń