Książka dziennikarza holenderskiej gazety "Financeele Dagblad" została entuzjastycznie przyjęta na arenie międzynarodowej. Prawa do pozycji wydanej przez giganta wydawniczego HarperCollins, sprzedano już w 17 wersjach językowych.
Pozytywne recenzje "Nazistowskich miliarderów" ukazały się m.in. w amerykańskich dziennikach The New York Times I Wall Street Journal, a także prasie brytyjskiej (dziennik The Times) i niderlandzkiej (dziennik "De Volkskrant"").
Nazistowscy krezusi
Autor opisuje historię pięciu niemieckich rodzin, które wzbogaciły się dzięki współpracy z nazistami - Quandt, Flick, Von Finck, Porsche-Piëch i Oetker. Przypomina on, że dorobiły się one fortun m.in. na produkcji broni na dużą skalę oraz kupowaniu żydowskich przedsiębiorstw po okazyjnych cenach.
Czytaj także:
Friedrich Flick uważany był za najbogatszego Niemca zarówno przed, jak i po II wojnie światowej. Był właścicielem olbrzymiego koncernu, w skład którego wchodziły kopalnie, huty i fabryki. Wspierał ruch nazistowski, licząc na ułatwienia w przejęciu "niearyjskiego" kapitału. W jego zakładach prowadzony był proceder pracy niewolniczej więźniów. Choć większość jego aktywów po wojnie znalazła się w granicach NRD i uległa nacjonalizacji, to koncern Flicka uniknął dekartelizacji dzięki parcelacji go między synów przemysłowego magnata.
Rodzina Quandt była powiązana z Josephem Goebbelsem - Harald, syn głowy rodu, Günthera Quandta, był pasierbem szefa propagandy III Rzeszy. Przemysłowcy czerpali zyski m.in. z faktycznego monopolu na produkcję baterii do okrętów podwodnych Kriegsmarine i z udziałów w koncernie BMW. Był odpowiedzialny za wykorzystywanie więźniów w charakterze niewolników w swoich zakładach.
Von Finckowie byli bankierami, w ich rękach znajdował się bank Merc Finck i ubezpieczeniowy gigant Allianz. Dzięki protekcji III Rzeszy, po Anschlussie Austrii, dokonali wrogiego przejęcia banku należącego do Rotshildów.
Rudolf-August Oetker, dziedzic spożywczego imperium Dr. Oetker, był członkiem Waffen SS. Jego firma dostarczała - korzystając z pracy niewolniczej więźniów - prowiant dla Wehrmachtu.
Ferdinad Porsche, twórca potęg marek Porsche i Volkswagen, autor m.in. popularnego "garbusa", był członkiem NSDAP i SS. W jego zakładach wykorzystywano pracę niewolniczą więźniów m.in. z Auschwitz.
German Death Camps - zobacz serwis specjalny
"Nagrody otrzymały imiona zbrodniarzy"
W ocenie autora, podczas gdy kolejni przywódcy polityczni w Niemczech brali odpowiedzialność za wydarzenia prowadzące do i podczas II wojny światowej, wiele firm i rodzin, które dorobiły się wówczas fortun, nadal tego nie robi.
"Te rodzinne dynastie są warte wiele miliardów euro i są obecnie głównymi udziałowcami największych europejskich firm, takich jak BMW, Porsche, Volkswagen i Dr. Oetkera. Liczne fundacje, siedziby, a nawet nagrody medialne otrzymały imiona ówczesnych zbrodniarzy wojennych" – napisał w recenzji dziennik "De Volkskrant".
PAP/bm