Historia

"Trędowata" – filmowa historia nieśmiertelnego romansu

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2022 05:40
46 lat temu, 29 listopada 1976 roku, miała miejsce premiera trzeciej już ekranizacji "Trędowatej" - niezwykle poczytnej powieści Heleny Mniszkówny.
Realizacja filmu Trędowata w reż. Jerzego Hoffmana. Na zdjęciu odtwórcy głównych ról: Elżbieta Starostecka i Leszek Teleszyński, 1976 r.
Realizacja filmu "Trędowata" w reż. Jerzego Hoffmana. Na zdjęciu odtwórcy głównych ról: Elżbieta Starostecka i Leszek Teleszyński, 1976 r. Foto: PAP/Adam Hawałej

"Trędowata" Heleny Mniszkówny została wydana w 1909 roku i doczekała się ponad 20 wznowień. W pierwszych przedwojennych adaptacjach filmowych tej książki rolę amanta ordynata Michorowskiego zagrał jeden z największych "tego typu" aktorów, Franciszek Brodniewicz. Była jeszcze wersja niema z 1926 roku w reżyserii Edwarda Puchalskiego i Józefa Węgrzyna, z Jadwigą Smosarską w głównej roli kobiecej. Film ten jednak nie zachował się do naszych czasów.

Natomiast w powojennej wersji, autorstwa Jerzego Hoffmana, w rolę ordynata wcielił się równie przystojny i dystyngowany Leszek Teleszyński. 

Romans "z różnych sfer"

Tytuł "Trędowata" stał się w powszechnej świadomości swoistym symbolem kiczu, hasłem wywołującym skrajne reakcje: miażdżące opinie krytyków i aplauz tzw. szerokiej publiczności. Z takim też przyjęciem spotkały się obie przedwojenne adaptacje filmowe tej książki.

Jeśli chodzi o wersję z 1976 roku, główne postaci - Stefci Rudeckiej i ordynata Michorowskiego (grane przez piękną Elżbietę Starostecką i przystojnego Leszka Teleszyńskiego) - przydawały blasku temu filmowi, bo jak twierdzili krytycy, role te właśnie takie miały być: "wymuskane i nieskazitelne”. Dopiero wtedy dramat tego "mezaliansu" - czysto kulturowego i zwyczajowego - ukazywał się w całej postaci. W przedwojennej rzeczywistości bowiem, kiedy szlacheckie koligacje odgrywały ważną rolę (nawet w życiu politycznym), zarysowana fabuła była czymś naturalnym i nie budziła tak krytycznego spojrzenia jak później.

Oświadczenie Stanisława Dygata

Film Jerzego Hoffmana zyskał też w jakim sensie niezamierzoną reklamę w postaci nieporozumień związanych z autorstwem scenariusza, którego pierwszą wersję napisał sam Stanisław Dygat. Jednak późniejsze wydarzenia, a szczególnie list pisarza opublikowany w magazynie "Film" (nr 30,1976), spowodowały, że o filmie zrobiło się dodatkowo głośno.

We wspomnianym liście czytamy: "W związku z ukazującymi się notatkami na temat produkcji filmu Trędowata i wymienianym w nich moim nazwiskiem jako autora scenariusza, oświadczam: W ostatecznej wersji scenopisu napisanego przez reżysera Jerzego Hoffmana twórca filmu odszedł całkowicie od mojej wersji scenariusza i zrezygnował z koncepcji, która była dla mnie usprawiedliwieniem i bodźcem dla dokonania przeróbki filmowej tego utworu fascynującego mnie od dawna i budzącego mój szczególny podziw. To skłoniło mnie do złożenia w Zespole Silesia żądania wycofania z czołówki filmu mojego nazwiska oraz do zrzeczenia się tantiem i wszelkich innych korzyści finansowych. Będąc przekonanym o sukcesie filmu Trędowata, nie chciałbym dzielić z jego twórcami zaszczytów i korzyści, w których nie będzie mojego udziału. Wdzięczny za umieszczenie tych paru słów pozostaję z szacunkiem. Stanisław Dygat".

Aktorska plejada

Warto dodać, że w filmie Jerzego Hoffmana niezwykle ciekawie przedstawiała się obsada - widzimy w niej wiele wspaniałych nazwisk polskiego kina. Poza Starostecką i Teleszyńskim zagrali tu jeszcze: Jadwiga Barańska, Czesław Wołłejko, Anna Dymna, Gabriela Kownacka, Mariusz Dmochowski, Piotr Fronczewski, Hanna Stankówna, Andrzej Piszczatowski czy Zygmunt Wiaderny.

Muzykę skomponowali Wojciech Kilar i Piotr Marczewski. Natomiast autorem zdjęć był znany i ceniony Stanisław Loth.

***

Czytaj także:

***

Portal Stowarzyszenia Filmowców Polskich tak pisze o tej "Trędowatej": "Trzecia adaptacja ekranowa nieśmiertelnego romansu Heleny Mniszkówny. Film zrealizowany w konwencji dramatu obyczajowego, wykorzystuje piękne wnętrza starych siedzib magnackich w Łańcucie i Książu. Mistrzowskie zdjęcia Stanisława Lotha".

Warto powrócić do tego filmu, choćby dla piękna ról czy niesamowitej scenografii i miejsc, w których był kręcony.

PP

Źródła: "Film", nr 30/1976; "Trędowata", w: www.sfp.org.pl.

Czytaj także

Scorupco w miłosnym trójkącie. 23 lata od premiery "Ogniem i mieczem" Hoffmana

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2022 05:40
12 lutego 1999 roku na ekrany kin wszedł film "Ogniem i mieczem". Tym samym zakończyła się sienkiewiczowska przygoda reżysera Jerzego Hoffmana, który od 1969 roku ekranizował kolejne części "Trylogii", ale od końca. I to wcale nie jest przypadek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Trędowata" Heleny Mniszkówny w "Lekturach Jedynki"

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2022 06:13
Od 12 września - od poniedziałku do piątku ok. godz. 21.45, a w soboty i niedziele ok. 20.45 zapraszamy do wysłuchania fragmentów książki "Trędowata" Heleny Mniszkówny w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej. Nagranie pochodzi z 1966 roku (projekt Radiobook).  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maria Bogda - jedna z najpiękniejszych polskich aktorek międzywojnia

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2022 05:40
113 lat temu, 25 listopada 1909 roku, urodziła się we Lwowie Maria Bogda (a właściwie Janina Kopaczek, później Kopaczek-Brodzisz) – ceniona i popularna aktorka dwudziestolecia międzywojennego.
rozwiń zwiń