Historia

Układ białowieski. Oficjalny koniec Związku Radzieckiego

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2023 05:45
Dokładnie 32 lata temu przywódcy Rosji, Ukrainy i Białorusi poinformowali świat, że Związek Radziecki jako podmiot prawa międzynarodowego przestał istnieć. W miejsce imperium powołano do życia Wspólnotę Niepodległych Państw, organizację zrzeszającą większość byłych republik związkowych. 
Przedstawiciele Ukrainy, Białorusi i Rosji podpisują porozumienie, na mocy którego Związek Radziecki przestaje istnieć. Na zdjęciu widoczni  przy stole m.in. prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk (2. od lewej), przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz (3. od lewej), prezydent Rosji Borys Jelcyn (2. od prawej). 08.12.1991 r.
Przedstawiciele Ukrainy, Białorusi i Rosji podpisują porozumienie, na mocy którego Związek Radziecki przestaje istnieć. Na zdjęciu widoczni przy stole m.in. prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk (2. od lewej), przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz (3. od lewej), prezydent Rosji Borys Jelcyn (2. od prawej). 08.12.1991 r.Foto: East News

8 grudnia 1991 roku w miejscowości Wiskule położonej w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej prezydent Rosji Borys Jelcyn, prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk i przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz podpisali porozumienie, które miało kluczowe znaczenie dla dalszych losów świata.  

Po dwudniowych negocjacjach prowadzonych za zamkniętymi drzwiami w rządowej willi tuż przy granicy z Polską przywódcy trzech największych republik związkowych ogłosili, że Związek Radziecki został oficjalnie rozwiązany, a w miejsce supermocarstwa powołano Wspólnotę Niepodległych Państw ze stolicą w Mińsku.

Jeszcze tego samego dnia poinformowany o tym fakcie został prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush. Trzej przywódcy zawiadomili również prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa, że państwo, którym rządzi, już nie istnieje.

- Pozostało tylko wyprosić Gorbaczowa z Kremla. To rozwiązano w ciągu kilku ostatnich dni grudnia 1991 roku. Na tym zamknęły się dzieje Związku Sowieckiego - mówił w audycji Polskiego Radia historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz.

Posłuchaj
08:52 koniec imperium bez aktora.mp3 O ostatnich miesiącach ZSRR opowiada historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz. Audycja "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Związek Radziecki" przygotowana przez Agnieszkę Stecką (PR, 29.12.1997)

 

Upadek imperium

Powolny rozpad Związku Radzieckiego, doprowadzony do szczęśliwego końca w grudniu 1991 roku, rozpoczął się kilka lat wcześniej. Zdaniem dyplomaty i eksperta ds. stosunków międzynarodowych Krzysztofa Mroziewicza kluczową przyczyną upadku imperium była nieudana interwencja w Afganistanie rozpoczęta jeszcze za czasów Leonida Breżniewa pod koniec 1979 roku. Gorbaczow, który przejął władzę w ZSRR w 1985 roku, jeszcze przez kilka lat kontynuował wojnę, wspierając siły rządowe przeciw Mudżahedinom, którym broń dostarczali Amerykanie.

- Gorbaczow, kiedy dochodził do władzy, wcale nie był takim demokratą, za jakiego go mamy. Był to człowiek, który polecił sprawdzić, czy wojnę afgańską da się wygrać. Wówczas miejsce naczelnego dowódcy zajął jeden z marszałków Związku Radzieckiego, który prowadził operacje na skalę porównywalną z dowolnymi wydarzeniami II wojny światowej. Samoloty afgańskie, ale przede wszystkim radzieckie, wykonywały około 20 tysięcy rejsów w ciągu miesiąca - tłumaczył w audycji Polskiego Radia w 1992 roku ekspert.

Posłuchaj
28:48 O porozumieniu białowieskim i konsekwencjach rozpadu ZSRR mówił redaktor Krzysztof Mroziewicz w audycji Małgorzaty Szelewickiej pt. "Wspólnota Niepodl O porozumieniu białowieskim i konsekwencjach rozpadu ZSRR mówił redaktor Krzysztof Mroziewicz w audycji Małgorzaty Szelewickiej pt. "Wspólnota Niepodległych Państw". (PR, 18.05.1992)

 

Dopiero wobec niemożności osiągnięcia pełni celów politycznych w Afganistanie i pogłębiającego się kryzysu gospodarczego w Związku Radzieckim, Gorbaczow wycofał sowieckie wojska w 1989 roku. Kierowany urażoną dumą doszedł do wniosku, że skoro nie może pokonać Amerykanów w Afganistanie, musi podjąć próbę naprawy kraju.

- Gorbaczow chciał udowodnić, że jest politykiem inaczej myślącym niż jego poprzednicy. Próbował udoskonalić system od środka, chcąc, nie rozpadu ZSRR, do czego doprowadził, ale właśnie umocnienia i unowocześnienia państwa. Chciał, aby życie w tym super mocarstwie nie było takim upokarzającym pasmem udręki - mówił Krzysztof Mroziewicz.

Ostatecznie pogrążonego w kryzysie państwa nie dało się uratować. Obalenie komuny w państwach satelickich, takich jak Polska czy Czechosłowacja oraz zjednoczenie Niemiec tylko ten kryzys pogłębiły. Wkrótce także republiki wchodzące w skład ZSRR zaczęły upominać się o swoją suwerenność. Już 11 marca 1990 roku akt niepodległości ogłosiła Litwa, a trzynaście miesięcy później w jej ślady poszła Gruzja. Co więcej, latem 1991 roku władzę w Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republice Radzieckiej przejął zwolennik przemian demokratycznych Borys Jelcyn.   

Próby decentralizacji Związku Radzieckiego i poluzowania więzów istniejących między republikami wprowadzane przez Gorbaczowa spotkały się ze sprzeciwem betonu partyjnego. Członkowie władz komunistycznych, którzy na przemianach straciliby najwięcej, 19 sierpnia 1991 roku zorganizowali pucz, który po dwóch dniach zakończył się całkowitą klęską. W tym samym miesiącu niepodległość ogłosiły m.in. Białoruś, Ukraina, Łotwa i Estonia.

Silne związki

Próba umocnienia zmurszałych struktur państwowych jedynie przyspieszyła upadek Związku Radzieckiego. Ten dokonał się pod koniec 1991 roku.

W miejsce zlikwidowanego ZSRR przywódcy Rosji, Ukrainy i Białorusi powołali Wspólnotę Niepodległych Państw. Republiki uznawały wzajemnie swoje granice, zadeklarowały zawieranie specjalnych umów dotyczących m.in. polityki, gospodarki, handlu, kultury czy edukacji. Ponadto wspólnota miała nie podejmować interwencji w wewnętrzne sprawy jej suwerennych członków. 

Krzysztof Mroziewicz stwierdził na antenie Polskiego Radia, że jednym z powodów powstania (całkowicie zdominowanej przez Moskwę) wspólnoty było dążenie Rosji do zachowania pozycji supermocarstwowej. 

- Celem nadrzędnym była chęć bronienia godności i dumy rosyjskiej. Rosjanie bardzo cierpią z tego powodu, że w jakiejś mierze przestali być supermocarstwem - mówił ekspert. 

W kolejnych miesiącach, poza Litwą, Łotwą i Estonią, do organizacji przystąpiły wszystkie dawne republiki radzieckie. Krzysztof Mroziewicz podkreślił, że powiązania między tymi państwami były tak silne, że nie dało się ich po prostu zerwać.

- To jest po prostu niemożność wyjścia z tego, co było z taką brutalnością budowane przez 70 lat. Ta nieograniczona liczba wszelkich powiązań i wszystkich pętli, które sobie nawzajem nakładały rozmaite struktury, organizacje gospodarcze i społeczności - tłumaczył w radiowej audycji dyplomata.

Przykładem takich powiązań była fabryka autobusów ze Lwowa, która ściągała komponenty do maszyn z 800 zakładów. Niektóre z nich znajdowały się nawet za Uralem.

- Z punktu widzenia gospodarki to jest całkowity absurd, ale z punktu widzenia władzy centralnej świetny pomysł. W ten sposób trzyma się za gardło wszystkich wytwórców czegokolwiek - zauważył gość audycji.

Niezakończone spory

Tragiczne w skutkach dla dalszych losów państw, które powstały po upadku ZSRR, była ingerencja komunistycznych władz centralnych w struktury etniczne republik. Przesiedlenia ludności i zmiany granic dokonywane w czasach sowieckich błyskawicznie doprowadziły do wybuchu lokalnych konfliktów w momencie powstawania niepodległych krajów na gruzach Związku Radzieckiego. Wymienić należy m.in. trwający do dziś konflikt ormiańsko-azerski o Górski Karabach, czyli enklawę Ormian na terytorium Azerbejdżanu, wojny czeczeńskie czy walki o Osetię Południową.

Po kilku miesiącach od układu białowieskiego doszło również do pierwszych spięć między Rosją a Ukrainą. Dwie największe byłe republiki ZSRR toczyły spór o flotę czarnomorską, w skład której wchodziło ponad 300 okrętów oraz o dalszą przynależność Krymu zamieszkanego głównie przez Rosjan. Konflikt Rosji i Ukrainy wybuchł na nowo w 2014 roku, a od lutego 2022 roku na terytorium naszego wschodniego sąsiada trwa otwarta wojna rozpoczęta przez Kreml.

Wspólnota Niepodległych Państw istnieje do dzisiaj, a Ukraina, która nigdy nie podpisała statutu organizacji, oficjalnie opuściła ją w 2018 roku. 

th/im

Czytaj także

Stanisław Szuszkiewicz: ZSRR rozpadł się nieoczekiwanie, na polowaniu w puszczy

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2011 08:00
Zebrałem tych wszystkich ludzi w Puszczy Białowieskiej, bo mieliśmy problem: jak nie zamarznąć zimą. Nie było pieniędzy na gaz i ropę - mówi Raportowi Białoruś Stanisław Szuszkiewicz. Rozmowy potoczyły się zupełnie inaczej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pucz Janajewa - ostatnia radziecka rewolucja

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2020 05:30
Pucz Janajewa, który miał miejsce 19 sierpnia 1991, był próbą utrzymania przy życiu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Na szczęście nieudaną.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Borys Jelcyn - prezydent, który doprowadził do rozwiązania ZSRR

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2022 05:45
- Borys Jelcyn ma tyluż krytyków, co zwolenników w Rosji i na świecie. Nie ulega jednak wątpliwości, że w epoce transformacji silny i charyzmatyczny prezydent był czynnikiem stabilizującym i dlatego Jelcyn zyskał szerokie poparcie w zachodnich kręgach politycznych - mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji Polskiego Radia z 1997 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pierwsza wojna o Osetię Południową

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2024 05:35
5 stycznia 1991 roku wojska gruzińskie wkroczyły do Cchinwali, stolicy Osetii Południowej i do okolicznych miejscowości. Rozpoczęła się wojna między Gruzją a separatystyczną Republiką Osetii Południowej, wspieraną przez sąsiadów z Osetii Północnej i Rosję.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polska jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy. "To był bardzo ważny gest"

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2023 05:47
2 grudnia 1991 roku Polska jako pierwszy kraj na świecie uznała suwerenne państwo ukraińskie. Dzień wcześniej przeprowadzono referendum, w którym 90 proc. Ukraińców opowiedziało się za pełną niepodległością państwa. 
rozwiń zwiń