Historia

Maciej Zembaty – polski Cohen o cudownym niskim głosie

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2020 05:40
Wielu pamięta tę datę – 27 czerwca 2011 roku – 9 lat temu zmarł w Warszawie Maciej Zembaty, wspaniały tłumacz i wykonawca utworów słynnego Leonarda Cohena.
W hali Oliwia odbył się trzydniowy festiwal I Przegląd Piosenki Prawdziwej - Zakazane Piosenki. Główną ideą imprezy organizowanej z inicjatywy Macieja Zembatego, pod patronatem Solidarności była walka o prawdę i walka z cenzurą. Gdańsk, 21.08.1981
W hali Oliwia odbył się trzydniowy festiwal I Przegląd Piosenki Prawdziwej - Zakazane Piosenki. Główną ideą imprezy organizowanej z inicjatywy Macieja Zembatego, pod patronatem Solidarności była walka o prawdę i walka z cenzurą. Gdańsk, 21.08.1981Foto: PAP/CAF/Stefan Kraszewski

Satyryk, muzyk, poeta

Culture.pl tak zaczyna swój pożegnalny artykuł: "Właściwie Jan Maciej Zembaty, polski poeta, satyryk, scenarzysta, aktor i piosenkarz kabaretowy, reżyser radiowy, muzyk, bard, tłumacz – głównie ballad Leonarda Cohena. Mistrz czarnego humoru i absurdalnego kabaretu. Urodził się 16 maja 1944 w Tarnowie, zmarł 27 czerwca 2011 w Warszawie. Jego pojawianie się na estradzie zapowiadało zawsze dwie rzeczy: szczyptę makabry i balladę. Był jedynym artystą w Polsce, któremu te pozornie sprzeczne sprawy udawało się pogodzić". 


Posłuchaj
01:05 28-06-11Maciej Zembaty.mp3 Maciej Zembaty: Wieczny odpoczynek? Mnie to w ogóle nie interesuje - rozmowa z Andrzejem Kajetanem-Tłokowskim.
Dopełniając informacje o tym wybitnym artyście, jednym tchem można wymieniać, że był ciekawym poetą, charakterystycznym satyrykiem, niezwykłym tłumaczem, po części aktorem i reżyserem radiowym, związanym głównie w Polskim Radiu..., ale przede wszystkim zapamiętany jest jako kapitalny muzyk o niezapomnianym, niezwykle niskim i ciepłym głosie. To on potrafił, śpiewając piosenki Leonarda Cohena, dołożyć do nich ten niesamowity ton tajemniczości, tę pewność zrozumienia, swoisty dystans zamyślenia.

Uzdolniony od dzieciństwa

Po jego narodzinach rodzice przenieśli się do Wadowic i tam właśnie spędził dzieciństwo. Już od najmłodszych lat obcował z muzyką – uczył się gry na fortepianie. Był niezwykle uzdolniony artystycznie – uczęszczał zarówno do średniej szkoły muzycznej jak i do liceum plastycznego. Co ciekawe, w jego młodzieńczym życiorysie pojawił się też wybitny opozycjonista – historii uczył go Jacek Kuroń. Tak te zdarzenia opisuje Janusz R. Kowalczyk: "W średniej szkole muzycznej Maciej Zembaty szlifował grę na fortepianie. Uczęszczał też do liceum plastycznego, gdzie historii uczył go Jacek Kuroń. Przez rok studiował aktorstwo w warszawskiej PWST, później przeniósł się na Wydział Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Bystry, oczytany, zdolny, egzaminy zdawał z marszu. Był też krótko na wydziale reżyserskim PWSFTViT w Łodzi".

Artystyczna dusza zagnała go do Opola na III Festiwal Piosenki Polskiej. Na łamach "Cultur.pl" tak jest opisywane to zdarzenie: "W 1965 roku na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu otrzymał nagrodę za "Romans otwocki" w wykonaniu Aliny Janowskiej i wyróżnienie za "Uszy". W czasie studenckich manifestacji 1968 roku na schodach gmachu polonistyki układał przy gitarze kuplety z refrenem: "Pan prokurator ma rację, mamy w Polsce demokrację". Przyszło mu się z nich tłumaczyć, bo, jak twierdził, zapisujący słowa kolega okazał się ubekiem".

Janusz Kowalczyk opisuje dalsze losy po denuncjacji "kolegi" ubeka: "Przed represjami ochroniła Macieja pozycja ojca. Dała mu też nieskrępowany dostęp do zakładów karnych, gdzie od więźniów kupował pamiętniki i śpiewniki. Na ich podstawie napisał pracę magisterską – "Współczesny literacki folklor więzienny". Ojciec Macieja, Józef Zembaty, był sędzią i w swoim czasie został przewodniczącym Najwyższego Trybunału Narodowego zajmującego się sądzeniem nazistowskich zbrodniarzy wojennych.

Tłumacz Cohena

Kronikarze jego życia twierdzą, że znał siedem języków, w trzech tłumaczył, z powodzeniem. Jednak najbardziej znane tłumaczenia to piosenki innego barda, Kanadyjczyka Leonarda Cohena. Liczy się, że w całej swojej karierze przetłumaczył tych utworów ponad 60. Obu bardom grało w duszy coś słowiańskiego – Cohen wszak był pochodzenia polsko-litewskiego. Zembaty wydał swoje tłumaczenia w kilku tomikach – ocenia się, że było ich 5, zarówno oficjalnych jak i tych "drugoobiegowych". Nagrał także 14 płyt z własnymi aranżacjami i po polsku utworów Cohena. Co znamienite – tłumaczenie i wykonanie piosenki "Partisan" zostało włączone w poczet nieoficjalnych hymnów "Solidarności".

Mistrz czarnego humoru

Maciej Zembaty słynął z różnych rodzajów humoru artystycznego – najbardziej kojarzony był z humorem czarnym, ale też wiele jego utworów odwoływało się do humoru angielskiego. O czarnym humorze mówił w 1993 roku tak: "Zapotrzebowanie na czarny humor rośnie wprost proporcjonalnie do wzrostu horroru w życiu. W tej chwili wśród Polaków obowiązujący staje się właśnie ten rodzaj poczucia humoru, który pozwala odreagować cały ciężar doczesności. Jest to materia, jaką dysponuje również saper, chirurg, pacjent, skazaniec, każdy kto wypełnia rubryki druku PIT".

Nie stronił też od twórczości prześmiewczej – tu najbardziej znanym przykładem jest "Rodzina Poszepszyńskich". Była to cykliczna audycja radiowa, nadawana od 1972 roku na antenie Programu III Polskiego Radia. Wymyślił ją o realizował razem z Jackiem Janczarskim. Cały cykl powstawał i nadawany był do 1998 roku. Wielu zauważało, że pomysł ten wyraźnie parodiuje sztandarową audycję Polskiego Radia, nadawaną na antenie Programu I i noszącą tytuł "Matysiakowie". To prawomyślność i mieszczańskie obyczaje Matysiaków zostały ze smakiem wyśmiane przez Zembatego i Janczarskiego.

Na antenie Polskiego Radia Maciej Zembaty zapisał się jeszcze dość znacząco w "Ilustrowanym Tygodniku Rozrywkowym", a także w autorskiej audycji "Zgryz". Prowadził też w "Trójce" autorką audycję "Płyty nasze i naszych przyjaciół". Wpisał się też w grono prowadzących kultową audycję "Zapraszamy do Trójki".

Zembaty wyraźniej opowiadał się za wolnością słowa – zawsze stał po stronie tych, którzy nie chcieli narzuconej Polsce władzy komunistycznej. W 1981 roku, w pierwszą rocznicę wydarzeń sierpniowych, współorganizował Pierwszy Przegląd Piosenki Prawdziwej "Zakazane Piosenki". W zamyśle i w realizacji była to impreza o charakterze "antyfestiwalu sopockim" choćby z uwagi na dobór artystów i twórczości sytuowanych na przeciwnym biegunie w stosunku do cenzury.

Należy też wspomnieć, że Maciej Zembaty, a raczej jego płyta otrzymała certyfikat Złotej Płyty w 1986 roku za krążek z utworami Cohena - "Alleluja".

Wtedy, w czerwcu 2011 roku, na wieść o śmierci wspaniałego tłumacza, barda i satyryka wielu przypomniało sobie utwór "Ostatnia posługa" z 1971 roku. Historia tej piosenki opisywana jest następująco: "Do napisania kolejnej piosenki skłonił Zembatego konkurs radiowy na tekst do dowolnego utworu z muzyki klasycznej. Był rok 1971, kiedy stanął przed festiwalową publicznością opolskiego amfiteatru i obniżonym do grobowych rejestrów głosem wyciągał zwrotki "Ostatniej posługi" do marsza żałobnego z sonaty b–moll Fryderyka Chopina. Obrazoburcza interpretacja Zembatego, jawnie zmierzająca pod prąd obyczajowego tabu, wywołała ogólnonarodową dysputę o granicach żartu".

Pierwsze słowa brzmią następująco:

"Jak dobrze mi w pozycji tej
W pozycji ho–ry–zon–tal–nej"

PP

Czytaj także

Krzysztof Krawczyk: długo nie byłem fanem Cohena

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2015 16:18
- Nie mogłem doszukać się głębszego sensu w tych tekstach, a muzyka była dla mnie zbyt eklektyczna i jednostajna. Byłem w szoku, gdy zobaczyłem koncert Cohena w Kanadzie. Przyszły na niego tłumy – mówi piosenkarz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Twarzą w twarz …. z Cohenem

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2019 23:05
Piosenki w tłumaczeniu Macieja Zembatego na żywo śpiewają Wojciech Skibiński i Krzysztof Taraszka.
rozwiń zwiń