Historia

Nie tylko grupa Ładosia. Polskich dyplomatów, którzy pomagali Żydom, było wielu [INFOGRAFIKA]

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2024 05:55
– Praktycznie nie było polskiej placówki dyplomatycznej, która w okresie drugiej wojny światowej byłaby obojętna na los Żydów – podkreślał Jakub Kumoch, były ambasador RP w Szwajcarii i Turcji, a także badacz polskiej pomocy niesionej Żydom w czasie II wojny światowej.
Dyplomaci RP, którzy zaangażowali się w pomoc Żydom. Od lewej: Józef Lipski, Tadeusz Romer, Tadeusz Brzeziński, Feliks Chiczewski, Aleksander Ładoś
Dyplomaci RP, którzy zaangażowali się w pomoc Żydom. Od lewej: Józef Lipski, Tadeusz Romer, Tadeusz Brzeziński, Feliks Chiczewski, Aleksander ŁadośFoto: Grafika na podstawie zbiorów NAC

Trudno nie zgodzić się z opinią dyplomaty odpowiedzialnego za popularyzację działań grupy Ładosia. Kolejne badania dopiero odkrywają zasięg polskiej pomocy instytucjonalnej, udzielanej przez placówki Ministerstwa Spraw Zagranicznych. 

Pomoc państwa polskiego wobec Żydów w czasie II wojny światowej Pomoc państwa polskiego wobec Żydów w czasie II wojny światowej

Dyplomaci przeciwko Polenaktion

Pomoc polskich ambasadorów dla prześladowanych przez reżim nazistowski Żydów rozpoczęła się jeszcze przed wojną. W 1938 roku władze niemieckie wydały decyzję o deportacji 17 tysięcy polskich Żydów z Niemiec. Brutalne wysiedlenie miało być testem dla sprawności nazistowskiego państwa – całą akcję przeprowadzono zaledwie w dwa dni. Represje dotknęły również Żydów, którzy z Polską nie mieli nic wspólnego poza korzeniami – nie mówili po polsku, a z kraju wyemigrowali już ich rodzice. Wielu z nich nie posiadało polskiego paszportu, a niemieckie zostały im odebrane na mocy ustaw norymberskich w 1935 roku. Wypędzeni z dnia na dzień utracili cały dobytek. Dzięki wstawiennictwu ambasadora RP w Berlinie, Józefa Lipskiego, udało się wynegocjować możliwość ich tymczasowego powrotu w celu "załatwienia spraw", czyli sprzedania lub wywiezienia swojego mienia. 

W pomoc Żydom zaangażował się konsul RP w Lipsku, Feliks Chiczewski. Dyplomata przekształcił willę konsulatu w azyl dla wypędzanych. Dzięki temu unikali oni brutalnego prześladowania i uzyskiwali dodatkowy czas na chociaż pobieżne uporządkowanie swoich spraw. Co najważniejsze, konsul wydawał polskie paszporty, co pozwalało Żydom legalnie przekroczyć polską granicę. Chiczewski nie ograniczał się do przyjmowania pokrzywdzonych w willi konsulatu. Jeździł samochodem po Lipsku i interweniował w przypadku dręczenia Żydów przez niemiecką policję i bojówki SA.

Ogółem Chiczewski pomógł blisko 1500 z 3 tysięcy Żydów z Lipska.

W raporcie wysłanym do ambasadora Lipskiego dwa dni przed przeprowadzeniem Polenaktion, Chiczewski zawarł słowa, które stały się straszną przepowiednią: "Wojną, którą narodowo-socjalistyczna partia wypowiedziała Żydom, i która musi skończyć się całkowitą ich zagładą".

W wyniku Polenaktion deportowano do Polski 17 tysięcy Żydów. Wypędzeni byli pozbawieni środków do życia. Strona polska zajęła się – poprzez ambasadora Lipskiego – staraniami o przyznanie im odszkodowań przez III Rzeszę lub przeniesienie majątków do Polski. W 1939 roku udało się zawrzeć kompromis. Żydzi mogli wrócić na miesiąc do Niemiec, by uporządkować swoje sprawy własnościowe, byli jednak zmuszeni do wpłacania uzyskanych w ten sposób pieniędzy na konta w niemieckich bankach. Nietrudno się domyślić, że już nigdy nie zobaczyli swoich oszczędności.

Połowa pozbawionych środków do życia emigrantów trafiła do Zbąszyna. Tam koczującym Żydom przyszli z pomocą okoliczni mieszkańcy. Po pewnym czasie polskie władze z pomocą finansową organizacji żydowskich utworzyły tam obóz przejściowy dla wypędzonych.

Misja ojca Brzezińskiego

Konsulat RP w Lipsku ma dłuższą tradycję pomagania Żydom. Na ich rzecz przed wojną działał tam także Tadeusz Brzeziński. Ojciec późniejszego doradcy trzech prezydentów USA, Zbigniewa Brzezińskiego, w latach 1931-1935 był kierownikiem placówki (od 1933 roku podlegał ambasadorowi Lipskiemu). Po dojściu Hitlera do władzy zaostrzył się antysemicki kurs niemieckiej polityki. Dochodziło do antyżydowskich incydentów, starozakonni trafiali za kratki. Tadeusz Brzeziński wysyłał oficjalne noty protestacyjne wobec złego traktowania Żydów polskiego pochodzenia.

"Ojciec był bardziej zaangażowany w pomoc Żydom, niż określała to oficjalna polska polityka. Wydawał polskie paszporty polskim Żydom w Niemczech i niemieckim Żydom" – wspominał Zbigniew Brzeziński, któremu po latach premier Izraela Menachem Begin przekazał odnalezione w izraelskich archiwach dokumenty dotyczące działalności polskiego konsula. Begin podziękował też w 1978 roku za działalność Brzezińskiego w oficjalnym liście.  

Paszporty dla żydowskich bezpaństwowców umożliwiały emigrację, a tych, którzy zdecydowali się uciec poza Europę, uratowały od śmierci. W tym sensie Brzeziński, który rozpoczął działania na rzecz Żydów pięć lat przed Polenaktion, położył podwaliny pod dzieło Feliksa Chiczewskiego, który przejął po nim placówkę.  

Węgry – ambasador oficjalny i nieoficjalny

Pośrednio w pomoc polskim Żydom zaangażowany był Leon Orłowski, ambasador RP na Węgrzech. Po klęsce wojny obronnej 1939 roku kraj ten stał się głównym kierunkiem wychodźstwa polskiego. Wśród emigrantów, żołnierzy i cywilów, byli również Żydzi. Placówka nie zajmowała się bezpośrednio i organizacyjnie pomocą uchodźcom z Polski. To zadanie wzięło na siebie węgierskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ale – jak pisze węgierska historyk prof. Magdolna Láczay – świadomy ryzyka, jakie podejmują Węgrzy, Leon Orłowski starał się zatrudnić tak wielu swoich podwładnych w obozach dla uciekinierów, jak tylko było to możliwe.

Z pomocą polskim uchodźcom przyszedł pracownik węgierskiego MSW dr Jozef Antall, który wraz z dziennikarzem Henrykiem Sławikiem wykonali tytaniczną pracę opieki nad uciekinierami z Polski. Wystawiane przez nich dokumenty ratowały życie uciekającym z Polski Żydom. To dzięki ich staraniom i dzięki pomocy węgierskiego prymasa Jusztiniánema Serédima powstał Dom Sierot Polskich Oficerów, gdzie umieszczono żydowskie dzieci. Wychowankowie domu za dnia uczyli się pacierzy, w nocy – języka jidysz. Dzieci przetrwały wojnę, ośrodek nie został zdekonspirowany nawet podczas niemieckiej okupacji Węgier.

Henryk Sławik w okresie międzywojennym
Henryk Sławik - bohater trzech narodów

Tymczasem Leon Orłowski wykorzystywał bliskie relacje, jakie łączyły go z prominentnymi politykami i osobistościami węgierskimi, na rzecz poprawy sytuacji polskich uchodźców, wśród których byli także Polacy żydowskiego pochodzenia. Już 17 września ambasador interweniował u węgierskiego ministra wojny gen. Károlya Bartha i ministra spraw zagranicznych Istvána Csáky’ego. Ten ostatni, choć był jednym z architektów przyłączenia Węgier do paktu antykominternowskiego, pomagał kilkakrotnie w sprawie uchodźców.

Nie bez znaczenia były też potajemne rozmowy, które Orłowski prowadził z adm. Miklósem Horthym, regentem Królestwa Węgier. Choć Horthy, podobnie jak większość węgierskich polityków, musiał uważać, by nie drażnić Niemców, odznaczał się dużą sympatią dla sprawy polskiej. Orłowski utrzymywał także kontakty z węgierską arystokracją skupioną w Towarzystwie Polsko-Węgierskim, a która w dużej mierze pokrywała koszty utrzymania polskich imigrantów.

Pod naciskiem Niemiec Węgrzy zamknęli polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w 15 stycznia 1941 roku. Azyl i gościnę Leonowi Orłowskiemu zaproponował wówczas sam regent Królestwa Węgier adm. Miklós Horthy. Polak nie skorzystał z propozycji i wyjechał na Zachód. Po zamknięciu przedstawicielstwa dyplomatycznego, nieoficjalnie jego rolę przejął właśnie Komitet Obywatelski, na czele którego stał Henryk Sławik. Tym samym Sławik, człowiek który uratował od 3 do 5 tysięcy Żydów, stał się nieoficjalnym polskim ambasadorem na Węgrzech.

Działania Grupy berneńskiej

Już na wczesnym etapie wojny w pomoc Żydom zaangażowała się grupa polskich dyplomatów i żydowskich działaczy skupiona wokół postaci przedstawiciela RP w Bernie Aleksandra Ładosia.

W Szwajcarii przed wrześniem 1939 roku znajdowało się bowiem ok. 4 tysięcy Żydów posiadających polskie obywatelstwo, a po klęsce Polski i Francji ich liczba zaczęła lawinowo wzrastać. Opiekę nad tą społecznością objął dr Juliusz Kuhl, Żyd z Sanoka, młody absolwent studiów ekonomicznych.

Aleksander Ładoś i pianista Ignacy Jan Paderewski 1200.jpg
Grupa berneńska. Polscy dyplomaci wymyślili, jak ratować Żydów już na początku wojny

Ładoś zaangażował kierowaną przez siebie placówkę w jak najszerszą pomoc społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. Udostępniał organizacjom żydowskim możliwość wysyłania poczty dyplomatycznej i współpracował z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem przy przerzucie środków pomocowych do zamkniętych w gettach Żydów.

Członkowie grupy berneńskiej wpadli na sprytny pomysł, dzięki któremu można było uratować polskich Żydów. Dyplomaci kupowali u konsulów honorowych państw południowoamerykańskich fałszywe paszporty, które były szmuglowane do Żydów w okupowanej Polsce. Ludzie z takimi paszportami trafiali do obozów internowania we Francji lub na Pawiak, zamiast do obozu zagłady. Fabrykowaniem paszportów zajmował się Konstanty Rokicki.

Lista zidentyfikowanych posiadaczy paszportów latynoamerykańskich zawiera 3262 nazwiska. Nie jest to jednak lista pełna. Działalność grupy berneńskiej finansowały organizacje żydowskie, system przerzutu funduszy wzięło na siebie polskie Ministerstwo Skarbu.

Japoński szlak

Z działalnością grupy berneńskiej łączy się praca Tadeusza Romera, ambasadora RP w Japonii. W październiku 1940 roku dyplomata założył Polski Komitet Pomocy Ofiarom Wojny (dla uchodźców z Polski i Litwy).

Według informacji Jakuba Kumocha, obecnego ambasadora RP w Turcji, Tadeusz Romer poinformował w lutym 1941 roku polskie MSZ w Londynie o możliwości nabywania paszportów południowo- lub środkowoamerykańskich przez Żydów, którzy po 1939 roku uciekli z ziem polskich okupowanych przez Niemców do sowieckiej strefy okupacyjnej. Takie osoby nie otrzymywały sowieckiego paszportu i groził im powrót w ręce Niemców. Rozwiązanie prawdopodobnie podsunęli Romerowi polscy Żydzi, którzy do Japonii dostali się dzięki wizom wystawionym przez przedstawiciela dyplomatycznego Japonii na Litwie Chiune Sugiharę i polski wywiad wojskowy. 

W liście do poselstwa paragwajskiego w Berlinie konsul honorowy Rudolf Hügli opisuje, że po zajęciu wschodniej Polski przez Rosję polscy dyplomaci w Bernie poprosili go o wystawienie "niektórym polskim obywatelom, znajdującym się pod rosyjskim panowaniem" paragwajskich dokumentów tożsamości. Dzięki temu - jak opisywał konsul Hügli - Rosjanie traktowali takie osoby jak cudzoziemców i otrzymywały one prawo swobodnego przejazdu do Kobe w Japonii. Działające tam Poselstwo RP wydawało im polski paszport.

Romer osobiście zabiegał o przedłużenie Żydom wiz przejściowych i wystawienie wjazdowych do Kanady, USA, Palestyny i państw Ameryki Południowej. Swoją działalność ambasador prowadził również w Szanghaju, dokąd pracownicy placówki przenieśli się po zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Polską przez Japonię we wrześniu 1941 roku.

Droga przez Bałkany i Turcję  

Zaangażowany w akcję wizową był także Konsul Generalny RP w Stambule Wojciech Rychlewicz. Metoda dyplomaty polegała na wystawianiu setkom polskich Żydów fałszywych zaświadczeń o tym, że są oni polskimi katolikami. To pozwalało im na ominięcie restrykcyjnego systemu wizowego państw południowoamerykańskich, wprowadzającego limity dla Żydów i brytyjskiej Białej Księgi, która praktycznie wykluczała emigrację Żydów do Palestyny.

O zniesienie limitów Białej Księgi i udostępnienie wiz wyjazdowych żydowskim uchodźcom z okupowanej Polski starał się również - jak wskazuje dr Alicja Gontarek - Władysław Günther-Schwarzburg, poseł RP w Grecji. Apele do brytyjskich władz kierował nawet po tym, jak klęska Grecji w starciu z siłami Osi zmusiła go do zamknięcia placówki dyplomatycznej. Starał się nawet na własną rękę wyekspediować statkiem "Warszawa" Żydów do Palestyny i Egiptu, jednak również ta inicjatywa nie znalazła wsparcia ze strony brytyjskiej. 


Bartłomiej Makowski

Czytaj także

Chiune Sugihara – Japończyk Sprawiedliwy wśród Narodów Świata

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2019 07:00
Japoński dyplomata, konsul w Kownie na Litwie, ale przede wszystkim Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jedyny Japończyk uhonorowany tym tytułem i bohater dzisiejszego Google Doodle.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Skandaliczne słowa W. Putina o Polsce. Będzie oświadczenie premiera M. Morawieckiego

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2019 15:37
- W najbliższym czasie można się spodziewać oświadczenia premiera Mateusza Morawieckiego - uzgodnionego z prezydentem Andrzejem Dudą - w sprawie słów prezydenta Władimira Putina dotyczącymi genezy wybuchu II wojny światowej - powiedział szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Mariusz Wołos: "Ambasador Józef Lipski nie był antysemitą"

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2019 08:00
- Lipski nie był antysemitą, wspierał obywateli polskich narodowości żydowskiej i robił to dosyć skutecznie jak na ówczesne realia - przekonuje historyk PAN prof. Mariusz Wołos w rozmowie z PAP. Profesor odniósł się tym samym do słów prezydenta Rosji Władimira Putina, który nazwał dyplomatę "antysemicką świnią". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Romer. Dyplomata, który ratował Żydów w Tokio i Szanghaju

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2024 05:48
Dzięki ambasadorowi RP w Japonii tysiące polskich Żydów uniknęło śmierci. Dyplomata nie tylko pomógł uchodźcom, którzy znaleźli się w Kraju Kwitnącej Wiśni - być może to jego czyny zainspirowały działaczy grupy berneńskiej. Tadeusz Romer zmarł 23 marca 1978 roku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Polacy ratujący Żydów ocalili sens człowieczeństwa". Prezydent uhonorował Annę Koźmińską

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2020 17:11
Prezydent Andrzej Duda uhonorował w piątek 101-letnią Annę Koźmińską Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości za ratowanie Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Nazwał Sprawiedliwych narodowymi bohaterami, którzy ocalali sens człowieczeństwa dla całej ludzkości.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Polmission. Tajemnice paszportów". Premiera filmu dokumentalnego o tajnym polskim planie ratowania Żydów

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2020 05:55
Tajny plan ratowania Żydów, który w czasie Holokaustu realizowała Grupa Ładosia w porozumieniu z polskim rządem w Londynie - to temat nowego filmu dokumentalnego "Polmission. Tajemnice paszportów" w reżyserii Jacka Papisa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Szansa na uhonorowanie członków Grupy Ładosia

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2020 20:30
- List prezydenta Izraela w sprawie polskich dyplomatów ratujących Żydów to dobry krok na drodze do ich uhonorowania - tak mówi Markus Blechner, konsul honorowy RP w Zurychu. Na jego apel w sprawie nadania tytułu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata członkom Grupy Ładosia odpowiedział prezydent Izraela Reuwen Riwlin.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pomagali Żydom, narażając życie. Sejm ustanowił 2021 Rokiem Grupy Ładosia

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2021 23:10
Sejm niemal jednogłośnie przyjął uchwałę ustanawiającą rok 2021 Rokiem Grupy Ładosia. Składała się ona z polskich dyplomatów i żydowskich działaczy, którzy w latach Holokaustu ratowali Żydów przed eksterminacją z rąk niemieckiej III Rzeszy.
rozwiń zwiń